Skocz do zawartości
Forum

zdradziłem ale nie dałem rady milczeć.


Gość dadasek

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem romans , krótki . Kochanka zginęła w wypadku. Rozpaczałem i po Niej i nad tym co zrobiłem żonie . Dopiero po śmierci "tej drugiej" zrozumiałem że ten romans to błąd w który zostałem wmanipulowany przez kochankę. Nie mogłem sobie z tym poradzić topiłem smutki w alkoholu . W końcu napisałem list a w nim straszne rzeczy że wolałbym żeby to moja żona zginęła że kochałem tamtą. Ale to nie prawda żona chce mi wybaczyć tylko nie jest pewna czy potrafi . Skrzywdziłem ją bardzo ale musiałem być szczery. Jak mam Jej teraz pomóc i co zrobić by odbudować związek ?

Odnośnik do komentarza
Gość PSYCHOPATA

Jak można będąc osobą dorosłą i świadomą swoich czynów dać się wmanipulować w związek z kochanką,mając żonę?
Zmusiła cię do tego? przywiązała za ręce i nogi do łóżka? chciałeś to masz,wypij to całe piwo. Twoja żona jest zbyt wspaniałomyślna moim zdaniem. Po tym świństwie jakiego się powinna zasadzić ci takiego kopa żebyś się znalazł na Syberii. Chcesz odbudować związek i zaufanie? to będzie iście syzyfowa robota. Proponuję wspólną terapię małżeńską,a i jeszcze jedno-alkohol to nie jest twój przyjaciel,w twoim wypadku,stał się wrogiem.

Odnośnik do komentarza

Zdaję sobie sprawę co zrobiłem , byłem słaby uległem , oddaliliśmy się z żoną od siebie bardzo , teraz rozumiem że Ją kocham i nie dbałem o nią, to moja wina. Chcę Jej to wynagrodzić i być lepszym mężem , dać Jej szczęście jeżeli to w ogóle możliwe?

Odnośnik do komentarza

Zapewne jest to możliwe, pytanie jest tylko takie czy ty jesteś w stanie temu sprostać? Nie podałeś ilu letnim jesteście małżeństwem i czego tak naprawdę szukałeś u kobiety a czego zabrakło u twojej żony.Manipulacja zmarłej kochanki jest jedynie wytłumaczeniem z twojej strony, lecz nie zadość uczynieniem twoim, dalej jest coś między tobą a twoja żoną niewyjaśnionego.Psychopata napisał o terapii małżeńskiej, co jest zapewne dobrym pomysłem,choćby dlatego że możesz się chronić samym tylko przyznaniem się do winy, a problem może leżeć głębiej.Zapewne musisz odzyskać, to coś co sprawiło że założyłeś swojej kobiecie obrączkę na palec.Pytasz się o sposoby? przede wszystkim swoją żonę nie traktuj w sposób osoby która jest w twoim życiu bo jest związana formalnie i życiowo z tobą, zacznij ją bardziej traktować jako kobietę którą chciałbyś ponownie poprosić o to, by resztę dni spędziła z tobą,,takie drugie oświadczyny" .Jeśli odnajdziesz to coś z wcześniejszych lat i wycofasz się z czegoś w zamian cierpliwie czekając,dając nadzieje żonie, nie patrząc w przeszłość, to uda się wam.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Tak jak napisał Krzysztof - traktuj swoją żonę tak, jakbyś dopiero się o nią starał. Przypomnij sobie jak było na początku Waszego związku, co Was połączyło, dlaczego zdecydowaliście się na małżeństwo. Nie dawaj jej więcej powodów do osłabienia zaufania. Poszukajcie również terapii dla par.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość blebleble

Rece mi opadaja jak czytam takie rzeczy. Czułes sie bardziej dowartosciowany zdradzajac zone? chyba miałes za dobrze z nia? Nigdy bym nie wybaczyła! a po tym co napisales w liscie najgorszemu wrogowi sie nie zyczy. podziwiam ja ze w ogole chce z Toba rozmawiac. Naprawde szkoda mi jej. Przeciez byłes swiadomy tego co robisz? nie odrozniasz dobra od zla? Gdyby nie stała sie tragedia to pewnie dalej bys to ciągna bez zadnych wyzutow

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...