Samotność po rozwodzie

[Gość 35la tka]

Witam ,mam 35lat ,coraz częściej myślę o swojej przyszłości.....jestem sama ,jestem po rozwodzie ,rodziców nie mam ,przyjaciół również ,mam dusze domownika ,nie lubię zgiełku ,ani imprez czy spotkań...tylko praca i dom .
mam 1 serdeczną koleżankę ,która nigdy nie ma czasu sie spotkać bo wiadomo dzieci ,dom mąż....nikt w tych czasach nie ma na spotkanie czasu ,jest pogoń za pieniędzmi nawet odświeżyłam stare kontakty i nic.....
ostatnio chciałam usnąć i się nie obudzić wiele razy tak chciałam ,bo po co? dla kogo mam rano wstać?

[Gość jakich wiele]

dl asiebie Kochana -dla siebie :)
zapisz sie na jakis kurs - zapisz sie na wolotariat - -rob wszystko z milkoscia dla siebie -czytaj , sluchaj muzyki i zyj dniem dzisiejszym :)

Pan Jezus Ciebie kocha -dla niego !!!!!!

Ciesz sie zyciem !

[Gość 35la tka]

Nie potrafię ,nawet jak jestem na spacerze i widzę rodziny z dziećmi ,dziadków.Ludzi którzy ogólnie się bawią...chodziłam do psychiatry ,szukałam wyjścia ale ludzie w ogóle nie zwracają na mnie uwagi....każdy tylko zajety jest sobą...kiedyś tak nie było....
czy myślicie ,że tusza ma jakieś znaczenie?myślę,że ludzie lubią ludzi ładnych ,zadbanych ..to przyciąga ,a ja jestem skromna i przy kości,ale zawsze czysta i pachnąca mimo to nikogo koło mnie nie ma....jest mi naprawdę ciężko...

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Moim zdaniem nadwaga nie ma znaczenia. Natomiast znaczenie ma to, co Ty sama o sobie myślisz, czy się lubisz i akceptujesz. Podejrzewam, że problem tkwi w zaniżonym poczuciu własnej wartości. Jeśli rzeczywiście tak jest - zmień to. Zastanów się, co w sobie lubisz i skup się na tych cechach. Pamiętaj też, żeby traktować siebie jak najbliższą osobę.
Pozdrawiam

[Gość 35la tka]

Faktycznie ,nie toleruję siebie ,nie akceptuje,słyszałam ,ze aby siebie pokochać trzeba najpierw wybaczyć rodzicom ,mężowi ,partnerowi...proszę mi wierzyć ,że próbowałam ,ale nie jestem w stanie wybaczyć kilku spraw,w związku z tym nie pracuję nad sobą..chociaż wiem ,ze powinnam...

[franca]

~35la tka

Faktycznie ,nie toleruję siebie ,nie akceptuje,słyszałam ,ze aby siebie pokochać trzeba najpierw wybaczyć rodzicom ,mężowi ,partnerowi.

No nie, ja uważam akurat, że jest zupełnie na odwrót:) To znaczy, że najpierw należy pokochać samego siebie, a potem mierzyć się ze swoimi problemami. Bo jak można kochać innych, mieć z nimi dobre relacje, jeśli samego siebie się nie kocha? Dlatego uważam, że właśnie od tego powinnaś zacząć.

[Gość 35la tka]

proszę o słowa otuchy ,teraz kiedy idzie wiosna a za oknem słoneczko ,jest mi strasznie żle ,jestem sama , mam dosyć siebie i mojego życia,,,

[franca]

Hej,
Nie łam się, skoro pogoda robi sie ładniejsza, to może wyjdź na spacer, albo rower, czy pobiegać. To całkiem fajne jest, a przy okazji mogłabyś sie oderwać od smutnych myśli. A w domu możesz sobie np. jakiejś fajnej muzyki posłuchać...

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam,
Przede wszystkim nie miej do siebie żalu, za to, że nie potrafisz wybaczyć osobom, o których wspomniałaś, to przyjdzie z czasem. Tak, jak pisała Franca - najpierw zajmij się sobą, wzmocnij siebie, a potem zmierzysz się z problemami.
Pozdrawiam

[Gość 35la tka]

Witam, u mnie jako tako są lepsze dni gorsze.....jak jestem czymś zajęta to jest dobrze ,jeśli nie to sprzątam cały dom ,wczoraj myłam z nudów okna ale to syzyfowa praca....czas i pieniądz poświęcam domkowi który jest piękny..generalny remont ciut mnie wzmocnił.moja nowa sypialnia jest teraz taka świeża....chciała bym wyjść do ludzi ale chyba nie potrafię ,nie umiem nawiązać dialogu z kimś nowym ,zamykam się w sobie,czuje że mnie to przytłacza,myślę ze zaraz coś głupiego powiem ,i żle mnie ocenią,myślę też często ,ze ciągle mnie ktoś obgaduje .....z tym mam problem....pewnie dlatego nie chodzę nigdzie ....

[franca]

~35la tka

zamykam się w sobie,czuje że mnie to przytłacza,myślę ze zaraz coś głupiego powiem ,i żle mnie ocenią,myślę też często ,ze ciągle mnie ktoś obgaduje .....z tym mam problem....pewnie dlatego nie chodzę nigdzie ....

To może właśnie nie powinnas tak się zamykać? Dlaczego boisz się, ze powiesz cos głupiego? Każdemu sie to pewnie zdarzyło, ale nie ma co się tak tym przejmować! Nie zakładaj, że jesteś w jakis sposób gorsza od innych. O tym obgadywaniu też najlepiej w ogóle nie myśl, bo i po co? Może wcale tak się nie dzieje. A gdyby ktoś tak robił, to swiadczyło by to tylko o nim, a nie o Tobie. Takze nie przejmuj sie tym wszystkim i otwórz się bardziej na ludzi:)