Skocz do zawartości
Forum

Trudne relacje z synem po rozwodzie


Rekomendowane odpowiedzi

jestem 3 lata po rozwodzie, mam 35 lat dwójkę dzieci 10 lat córkę i 15 syna. Mieszkam z rodzicami póki co , czekam na mieszkanie,, musiałam wyprowdzic sie z własnego domu po 13 latach bo mój były maz pił i bił mnie..zamieszkałam z rodzicami..to nie była łatwa decyzja bo szkoda mi było dzieci. Wbrew wszystkiemu nie był złym ojcem..nie szanował mnie to fakt upokazał, bił..nie miałam juz sił.Ale dzieci nie dotykał ,
Czekam na mieszkanie teraz bo pomimo iz bylismy 13 lat po slubie nie nalezało mi sie nic, stary dom który wspólnie wyremontowalismy był na tesciowa..miał byc nasz,,tak mówił ale nie zdązylismy go przepisac ,jak on to powiedział BóG nad tym czuwał ze tak sie nie stało..wiec zabrałam 4 walizki i wyszłam z dziecmi. udało mi się dostac kredyt czekam juz na klucze..chce dzieciakom stworzyc normalny dom..pracuje staram sie im dac wszystko , miesszkamy w jednym pokju i wiem ze im ciezko bo u taty kazdy miał swój pokój..swój kat
Nie mamy normalnych relacji z byłym me zem, bo uwaza ze nie ma po co dzieciaki cierpia bo widza, co sie dzieje nawet ostatnio córka zwrói ciła mu uwage, " tato jak mama dzwoni to przeciez mozesz odebrac lub odpsiac..
przykro mi ze to sie na nich odbija
generalnie tato nie ma dla nich czasu..bo pracuje ciagle( branza budowlana własna dzialanosc) zabuera ich raz na dwa trzy tyg, na dwa dni..albo wpada w tyg raz na 3 tyd i zabiera na szybkie zakupy do zary ,adidada itp.dzieci podekscytiwane..sa na chwile ..
dodam ze oczywiscue płaci alimnety kiedy chce..nie obchodzi go ze musze płacic kredyt ze dzieci potrzebuje na pytanie kiedy dostane? jak mi przeleja..ech nie mam juz siły..ale ma kase zeby kupowac drogie ciuchy a jak potrzeba na ksiazki czy kolonie to nie ma szans,,
pomimo wszystko dzieci lgna do niego..nie wiiem dlaczego, trzymaja jegi strone i bronia go..ja nie oczrkuje ze przstana go kochac to ich ojciec i tłumacze im ze maja go kochac i szanowac ale maja byc lojalne wobec mnie równiez..jestem z nimi na codzien , staram sie jak mogę bo to kocham bo kocham moje dzieci .Tylko ze syn okłamuje mnie czesto
wie ze tak nie mozna ze tym nie wskura, ze mnie zawiedzie i wtedy bedzie ciezko..to odbudowac a mamy dobre rlacje..tłumacze mu ze dobra matrialne to nie wszystko ze sa inne wartosci..niby rozumie a potem znów mnie zawodzi idzie tam gdzie pieniadze ..do taty..
ostatnio pojechali na wekendd do ojca , okazało sie jak wróciłi ze tato poszedł sobie do siostry na drineczka obok( domek blizniak) a on zaprosił kolegów i kolezanke( tzn juz dziewczyne) do siebie na noc, Tato wiedział i pozwolił ale sam z córka spali u swojej siosty a dzieciaki same..
synowi to pasowało..ale mi nie bo nie przyznał sie chodz pytałam co robił ukrył nie wien dlaczego..
powiedziałam ze jak bedzie tak robił to wiecej nie pojedzie do ojca..byłam zła wsciekła ze były maz jest taki nieidpowiedzialny,,
boje sie ze jak bede zabranic to syn sie odwórci i pojdzie do ojca..Nie wiem co robie zle, gdzie popełniam bład..dzieciaki przy nim chodza na bacznosc mam wrazenie ze boja sie go..jak dzwoni to zaraz odbieraja odzwaniaja bo tato sie wkurzy jak nie odbiora ale nie przyznaja sie ze cos jest nie tak, kiedy pytam np. czy tato krzyczy czy sie go boja..?
syn mam wrazenie lawiruje gdzie mu dobrze..gdzie wiecej dóbr..tak go maz uczył od poczatku..wszystko co najdrozsze co najleszpe ..bez sensu..
ale co ja moge zrobic..

Odnośnik do komentarza

Poza tym to, że Twoja sytuacja jest teraz trudna wynika pewnie z tego, że bardzo długo(moim zdaniem zdecydowanie zbyt długo) tkwiłaś w poprzednim związku i to wszystko niedobre, co w nim było, ciągle się odbija na Twoich dzieciach. Pewnie sporo czasu będzie musiało upłynąć, żeby ten wpływ zniknął. Ale wydaje mi się, że nie robisz nic źle, to dobrze, że nie akceptujesz takich zachowań syna i że rozmawiasz z nim. Ale musisz być wytrwała, bo to wszystko tak od razu się nie skończy. Dobrze za to, że masz wsparcie partnera.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Twój syn dojrzewa - w tym wieku dzieci często oczekują rekompensaty za straty związane z rozwodem (na przykład materialnej). I taką rekompensatę Twój syn dostaje od ojca, dlatego bardziej zwraca się ku jego stronie. Po drugie dochodzi jeszcze zazdrość o Twojego nowego partnera.
Moim zdaniem przede wszystkim powinnaś dogadać się z byłym mężem - ustalić dokładnie kiedy będzie się widywał z dziećmi, określić zasady i jasne zakazy, które wspólnie będziecie z nim egzekwować w stosunku do dzieci, domknąć sprawy finansowe, gdyż dzieci przede wszystkim potrzebują jasnej sytuacji i bezpieczeństwa.
Pytasz, czy Twój obecny partner powinien interweniować, gdy masz konflikt z synem. Może - ale w sposób bardzo delikatny, to Ty powinnaś mieć wiodącą rolę w wychowaniu.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Mam 2 synów Kuba (18) i Michał (14 lat) . 2004 roku rozwiodłam się dzieci były przy mnie w grudni roku 2009 dostała udaru cudem z niego wyszłam po 9 dniach śpiączki się wybudział przez 2 miesiące byłam w szpitalu przez ten czas wówczas mój 10 leni syn Michał bał się mnie babcia ciocia tata przestrzegali go przed mama bo będzie dziwna inna itp.. . Po miesiący wyjścia ze szpatal ojciec dziecka sądownie ograniczył mi prawa rodzicielskie . Dziecko nie chiało się ze mna spotykac" bo tata mówił że nie chce " sądownie dochodziłam widzeń z dzieckiem po 2 latach sukces dziecko przychodziło do mnie chciał się przytulac siedział mi na kolanach i bez końca powtarzał jak mnie kocha spał ze mną itp... wszysko było ok . Mój 2 syn Kuba chciał mieszkac ze mną został kiedyś i już nie wyszedł nie chciał byc z ojcem . Od pół roku syn się bawił wracał do domu pod wpływem alkoholu itp. powiedział nie nie podoba mi się takie zachowanie pod moim dachem .W styczniu skończył 18 lat tydzień przed się wyprowadził do dziadków bo tam ma luz z niczego nie musi się tłumaczy a jak przyjdzie pijany to mu babcia robi śniadanko rano . Tatuś wykorzystał sytuację i zaczoł izolowac Michała mówiąc mu jakieś głupoty od Miesiaca Michał już do mnie nie przychodzi jego tłumaczenie bo nie ma Kuby, atmosfera nie ta, albo po prostu nie chce. Jestem bezradna nie wiem jak z dzieckiem porozmawiac . Wszyscy sa przciwko mnie zostałam z nikąd pomocy ojciec wogóle nie chce ze mną rozmawac inni również jestem zła ,itp nie daje rady jestem z tym sama zabija mnie to nie wiem co robic i jak postepowac

Odnośnik do komentarza

Niestety do młodszego syna nie ma dostępu jego ojciec mieszka u swojej konkubiny i nie ma nawet mowy że przekroczyła próg ich domu.
Co do starszego syna obecne jest u dziadków z którymi nie mam kontaktu de fakto u moich rodziców wyrzekli się mnie w zadzadzie to ojciec a matka musi robic to co on jej każe ( nie podoba im się mój nowy partner , a o ex męża nagle pokochali jak mnie bił i gwałci był złym człowiekiem ale teraz jest ok . To że syn z nimi mieszka to ich celowe działanie nie mam ani jednego ani drugiego dziecka i z nikąd pomocy zaszczuli mnie jak się tylko da to podłe ale ....

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...