Moja przyjaciółka jest bogata i mnie nie szanuje

[Gość Smutnomi]

Miałam przyjaciółkę od dziecka , której lepiej sie powiodło w zyciu niż mi. Ona ma wszystko w przeciwieństwie do mnie jej rodzice myśleli o jej przyszłości i dostała na starcie mieszkanie. Potem skończyła studia i wyszła za mąż . Bardzo szybko z mężem się dorobiła dzięki również ogromnej pomocy rodziców , którzy pomagają jej po dzień dzisiejszy. Ma dosłownie wszystko piękne mieszkanie , dom dzieci i męża. Ja natomiast nie miałam tyle szczęścia w życiu, nie mam własnego mieszkania, nie ma męża i pieniędzy . Moja matka i ojciec nigdy nie myśleli o mojej przyszłości , żyli chwilą i bawili się do upadłego. Byłam od dziecka poniżana i maltretowana co przyczyniło sie do tego ,że całe życie miałam kompleksy . Jedyna moją przyjaciółką była własnie ona... Ale w miarę jak jej się zaczęło powodzić odsuwała sie ode mnie . Nawet zaczęła mi dokuczać ... i jej mąż również . Zaczęli mnie poniżać oboje. Niestety nasze drogi się rozeszły tylko dlatego ,że jestem biedna. Ona pławi sie w luksusach a moje życie zatrzymało sie w miejscu. Nie wiem jak mam żyć tak bardzo brakuje mi tej znajomości. Ona była dla mnie jak siostra ... Nie wiem co mnie bardziej boli to ,że już jej nie ma czy to ,że dała mi do zrozumienia ,że jestem zerem (bo mnie na nic nie stać a o własnym M to sobie mogę tylko pomarzyć). Nie potrafię sobie z tymi myślami poradzić i cały czas myślę o sobie ,że jestem nikim , zerem ,że ktoś taki jak ja nie powinien sie urodzić,że nie zasłużyłam sobie na nic. Zadaje sobie pytanie czy jak bym była bogata i miała taki start jak Ona czy była by dalej między nami przyjaźń... Czemu pieniądze tak dzielą ludzi i jak mam dalej żyć myśląc o sobie ,że przegrałam życie. Bardzo mi moje przyjaciółki brakuje....jak się pogodzić z tym ,że jej już nie ma. Te czarne myśli zatruwają mi życie...

[abccba]

nie jest prostym powiedzenie sobie,że to nie byla przyjaźń,jesli tak się ona skonczyła,ale jest to pierwszy krok do tego by to sobie uswiadomic i nie tesknić.A tesknisz za przyjaźnią po prostu,bo nic dobrego zyciu Cię nie spotkało,i tamte chwile wracają do Ciebie jako jedyne piękne w Twoim życiu.Zapomnij o tym co bylo,niewarte jest to rozpaczania,poszukaj przyjazni przez duze P,o to nie trudno,czasem nie dajemy szansy ludziom,z ktorymi moglibysmy tworzyc cos wyjatkowego,bo wydaja się nudni,malo atrakcyjni,a ciagnie nas do osob bedacych ich przeciwienstwem.Zeby nazwac kogos przyjacielem trzeba niestety zjesc z nim beczkę soli.Przyjazn to nie milosc,ze kochamy bezinteresownie i mimo wszystko,przyjazn to pakt,uklad sprawdzony pod kazdym wzgledem w kazdej sytuacji.Twoja przyjazn sie nie sprawdziła,zapomnij o niej.

[SickAngel]

Przyjaciel,który cię nie szanuje,to nie przyjaciel. Prawdziwa przyjaźń nie widzi różnicy między pięknem a brzydotą,biedą a bogactwem. Ona jest rozkapryszona i taka już zostanie,może gdyby dotknęła ją i jej rodzinę tragedia osobista zaczęłaby inaczej myśleć.
Ona wszystko dostała,więc prawdopodobnie gdyby została sama ze wszystkim,bez rodziców,męża,znajomych-upadłaby i załamałaby się. Znam takie osoby. Mierzą ludzi poprzez pryzmat bogactwa.
Nie masz czego żałować, powinnaś patrzeć na siebie,a nie na to,co to dostał na start od rodziny. Ty sama układasz swoje życie,jesteś jego panią. Od ciebie zależeć będzie jak potoczy się ono dalej. Rozpamiętując przeszłość,niezależnie od tego jaka była,tylko się będziesz miotać i dołować.

[Tarja]

Tak naprawdę to ona nigdy nie była Twoją przyjaciółką a pieniądze zawróciły jej w głowie. Niestety, ale życie jest niesprawiedliwe jednym coś przychodzi łatwiej innym trudniej - nie zawsze mamy na to wpływ. Trzeba się cieszyć z tego co się ma i doceniać to, co się ma. Jedno masz coś czego ona nie ma - jesteś wartościową osobą i nie jesteś materialistką. Niestety wiele osób gdy zaczyna się bogacić z gory patrzy na osoby które są mniej zamożne od nich bo lubią otaczać się ludźmi "z własnego poziomu zamożności" i ok niech im tak będzie. Tylko że gdy noga im się poślizgnie zostaną sami bo ich przyjaciele wybiorą innych z kasa. Tak to już jest. Nie myśl o tym, jest po prostu materialistką i traktuje ludzi przedmiotowo. Nie potrzebnie z jej powodu masz niskie poczucie własnej wartości i kompleksy. To, że nie ma się pieniędzy w dzisiejszym świecie nie jest niczym nadzwyczajnym. Większość moich znajomych nie ma mieszkania i wynajmuje stancje. Niestety takie są realia. Ale dzięki własnej motywacji i pracy możesz na to zapracowac i kiedys los sie obróci i to Ty możesz mieć więcej niż ona. Pamiętaj że pieniądze to nie wszystko, bo one kiedyś mogą się skończyć, a dobro nie.

[Gość bajecka896]

wiesz wydaje mi się, że ona juz nie jest twoja przyjaciolką, albo nie zdaje sobie sprawy z tego co tak naprawde ci wyrządza, albo nie ma wartości w życiu a jedyną jaką ma to pieniądze, jesli ci zalezy zadzown do niej spotkaj sie z nia ale nic nie wyjasniaj przez telefon po co i dlaczego... jak sie spotkacie nabierz pewnosci siebie i powiedze w twarz co sie boli, lezy ci na sercu, dlaczego tak sie oddalilyscie. ale nie mozesz krecic tylko powiedziec tak dobitnie jak czujesz bo inaczej nic nią nie wstrząśnie. zycze powodzenia.

PS to ze nie masz mieszkania itp. nie znaczy ze jestes gorsza wlasnie udowodnilas ze jestes bardzo wartosciowa osobą, pieniadze bardzo szybko gupia ludzi a ci co do nich dochodza powoli i ciezką praca szanują to i zawsze w zyciu wychodzą na tym lepiej. Pamiętaj o tym nawet jesli myslisz ze to na dzis dzien niemozliwe. trzymaj się :)

[Gość jdjjcjjj]

Nie myśl o niej znam takich wiele.
weź siebie w garść i powiedz jej
ze pieniądze ludzi nie budzą do życia.
PS moja nauczycielka z liceum mówiła ze jak ma się kasę to później się jej znudzi bo wszystko będzie mieć i nie będzie wiedzieć co robić
pozdrawiam

[Gość TailsDoll]

Gdzieś znalazłem takie ciekawe motto:
"Każdy jest kowalem swojego losu, lecz jeden kuje w złocie a drugi kuje w g..."-wiadomo.
Przywiązywać się do ludzi nie warto bo nie wiadomo kiedy Ciebie zostawią.
Od nadmiaru pieniędzy niestety bije ludziom na głowę i tego nie zmienisz.
Jedyne co możesz zrobić to zmienić towarzystwo.

I nie martw się, z czasem będzie chciała wrócić, ale czy to będzie miało sens byś z nią dalej rozmawiała?

[Gość jonka]

Zgodzę się z powyższymi opiniami, że jej przyjaźń nie była szczera, już to wiesz, więc za czym tęsknisz?
Jednak z całego Twojego postu wyziera beznadzieja;
byłaś biedna, maltretowana, źli rodzice, nie masz męża, pieniędzy...itd. A ona ma wszystko - zazdrość?
Aż odechciewa się tego czytać.
Tak już w życiu bywa, jeden ma z górki, a inny wręcz przeciwnie.
Kto bronił Ci iść na studia, zdobyć wykształcenie, podjąć ciekawą pracę, wyjść za mąż? Z pewnością osiągnięcie sukcesu zajęłoby Ci znacznie więcej czasu i wysiłku niż np. Twojej koleżance (ona mogła pójść na skróty), ale jaka satysfakcja?
Być może ona widzi Twoje zazdrosne spojrzenie, być może jej życie toczy się do przodu, a Ty zatrzymałaś się w miejscu i biadolisz.

[mgr Kamila Krocz]

Smutnomi, przyjaźń Twojej "przyjaciółki" nie była szczera. Wierzę, że jeżeli naprawdę byłaby Twoją przyjaciółką, pieniądze by Was nie poróżniły, a ona nie podkreślałaby na każdym kroku różnicy Waszego statusu materialnego.

jonka jednak zwróciła uwagę na ważny aspekt. Napisałaś post w taki sposób jakbyś bardzo zazdrościła wszystkiego swojej przyjaciółce. Rozumiem, że chciałabyś wieść podobne, dostatnie życie i nie martwić się o pieniądze, ale możliwe, że rzeczywiście przyjaciółka Twoją zazdrość czuje i dlatego się dystansuje. Być może masz trudniejszy start od niej, bo Tobie rodzice nie są w stanie pomóc finansowo, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś sama się starała powoli dochodzić do celów, jakie przed sobą postawisz. Może będzie trudniej, dłużej, ale jaka satysfakcja. Na pewno walka o własne marzenia, np. o własne mieszkanie, jest lepsza niż porównywanie się do bogatszej przyjaciółki i narzekanie. Uwierz w siebie, przestań biadolić i działaj. Wierzę, że Ci się uda! Pozdrawiam i życzę powodzenia!