Małżeństwo z rozsądku

[Gość Hehe]

Witam,
Mam 23 lata i jestem w trudnej sytuacji życiowej,nie wiem co robić,myślę o tym by ze sobą skończyć i bardzo proszę nie wodzić mnie za nos,że to złe,że to pójście na skróty i etc.
Nikomu na mnie nie zależy-rodzinie tez nie,do tego rozstałam się z facetem i rzygac mi się chce na wszystko i wszystkich.
Myslę o tym,by zdecydować się na małżeństwo z rozsądku,chciałabym żeby mąż zapewnił mi po prostu dach nad głową,bo niedługo zostanę bezdomna,bez przyszłości i perspektyw.Nie jestem brzydka,gruba i koślawa,ale nie mam pieniędzy,niczego.Mysle nad tym zeby wsiąsć w pociag pierwszy lepszy i jechać daleko stąd,rozwalić się na dworcu centralnym w Warszawie i koczować z innymi bezdomnymi.Nie wiem jak znaleźć potencjalnego kandydata na męża.Może nawet spisać intercyzę przed ślubem,nie chce jego pieniedzy,chce tylko ciszy,spokoju i dachu nad głową.

[Tarja]

Spoko to czego oczekujesz od odpowiedzi? Nie chcesz aby wodzic Cie za nos abys ze soba nie konczyła - ok, spróbuj ale nie ma odwrotu, chcesz sie przekonac jakie to fajne? Super, gratuluje głupoty. Druga kwestia - jedź rozbij się na dworcu, koczuj, bądź gwałcona, ścigan a przez policję, walcz z grzybicą i podcieraj się rękawem. Swietny pomysł. Surwiwal życia, spróbuj i zdaj relację. A tak na poważnie - nie histeryzuj in weź się ogarnij. Masz 23 lata, jesteś młoda. Skup się na studiach lub na pracy jeśli pracujesz, odkładaj pieniądze nawet niech to bedą grosze, ale zawsze co, aby pojechac na weekend ze znajomymi, zabawić się. Poznasz kogoś - małżenstwo z rozsądku? Ok, ale gwarantuję Ci, ze jak się zakochasz ten rozsądek trochę minie.Szczęście to nie tylko dach nad głową. Bo co z tego, ze mozna miec dach nad głową, skoro partner moze byc agresywny a związek toskyczny. Skup się na swoim zyciu powoli je układaj i facet sam się znajdzie a jak bedzies zmyslała tak jak myslisz to kazdy ucieknie bo pomysli ze albo jestes infantylna albo zdesperowana. Zacznij od zmiany toku myslenia i na spokojnie uklada kazdy dzien po dniu i zobaczysz ze wszystko bedzie sie ukladalo tylko nie rób głupstw. Zycie masz jedno i niestety ono nie każdemu daje 2 szansę.

[Gość Hehe]

Oooo...jakaś ty okropnie mądra,ciekawe czy wystawiając tutaj swoje opinie,pouczając innych tak samo dajesz sobie świetnie radę w swoim życiu.
Zakochania nie można nigdy wykluczyć,niezależnie od tego czy wybrało się obcokrajowca na męża czy rodaka desperacko szukającego żony,która poukłada mu życie w zamian za dach nad łbem.
Glupotą nie jest popełnienie samobójstwa ( do tego trzeba mieć cholernie dużo odwagi w sobie ) a i tak jedynie co po tobie zostaje,to zwykłe wspomnienia,które kiedyś zbledną,wyparują jak się nikt tobą nie interesował i nie interesuje. Głupotą jest gadanie i wciskanie ludziom kitu,że życie jest cudowne,że warto żyć i przyjmować ciosy i deptanie na klatę.Co chciałaś przeczytać? Jakie zdania chciałaś ujrzeć? Tak,Tarja,posłucham cię chętnie i nie popełnie żadnej głupoty bo ty przewidujesz dla mnie koniec trosk i wszelakich kłopotów? Jasne...dobra wróżko.