Skocz do zawartości
Forum

Niskie poczucie własnej wartości


Sandi22

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Odkąd pamiętam zawsze miałam niskie poczucie własnej wartości. W towarzystwie zawsze uważałam się za gorszą, ta jest ładniejsza, lepiej ubrana itd. Chodzi o dosłownie wszystko. Mam cudownego faceta, który usiłuje to we mnie zmienić prawiąc mi komplementy itd, ale to jest chyba silniejsze. ;( Jak sobie z tym poradzić ? To uciążliwe, bo ciągle przez to łapie doła. Dodatkowo nie wierze w siebie i często się przez to poddaje podając argument, że i tak są lepsi.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Zamiast skupiać się na cechach, w których (w Twojej opinii) inni ludzie są lepsi od Ciebie, skup się na tych, które wyróżniają Ciebie. Po prostu postaraj się zamiast porównań w górę stosować porównania w dół.
Możesz także wykorzystać różne ćwiczenia na podniesienie poczucia własnej wartości. Jednym z nich są tak zwane "dzbany". Narysuj na kartce sześć dzbanów. Każdy z nich podpisz swoją cechą, z której jesteś zadowolona. Następnie zamaluj dzbany do tego poziomu, który odpowiada poziomowi danej cechy u Ciebie. Potem pod każdym dzbanem wypisz działania, dzięki którym dana cecha osiągnie pełny poziom (dzban będzie pełny).
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jestem teraz w I klasie technikum. Mój problem polega na tym, że czuję się bezwartościowa, mam niską samoocenę i wiem czym jest to spowodowane - moją urodą, ale i charakterem. Jestem w klasie w której nikogo nie znam, chciałabym się z kimś zapoznać, ale zawsze myślę, że i tak ten ktoś nie chciałby rozmawiać z kimś takim jak ja. Moim kolejnym problemem jest to jak wyglądam - jestem brunetką z kręconymi i puszącymi się włosami, mam małe oczy, noszę okulary i wyglądam na chłopczycę, jedynie co mnie zadowala to mój styl ubierania się, ale co mi po tym jak mój typ urody wszystko niszczy. Nie umiem nawiązywać kontaktów z innymi właśnie przez to jak wyglądam. Ale i moje życie to jedna wielka pomyłka - mama mnie nie chciała, jestem w rodzinie zastępczej i być może trafię do domu dziecka, czuję, że wszystko mi się wali, nie chce mi się żyć. Taty też nie mam, bo zmarł. Tak jak już wcześniej pisałam- moje życie to jedna wielka pomyłka i tylko się męczę, nawet nie mam ochoty matury zdawać, bo wiem, że na studiach również nie znajdę rówieśników i będę porównywać się z innymi, najchętniej zamknęłabym się w pokoju. Zauważyłam też, że jestem często zamyślona na lekcjach, chcę mi się spać i nie mam chęci do życia, nawet zaczęło mi zwisać to, że jestem sama bez znajomych, bo już po prostu nie mam siły nawet zaczynać jakiejkolwiek znajomości, bo wiem, że rezultat i tak będzie negatywny, myślę też, że wpadłam w lekką depresję. Jak ja mam sobie poradzić? Czasami już na prawdę nie wiem co zrobić, żeby było dobrze.

Odnośnik do komentarza

Chyba głównym Twoim problemem jest to o czym piszesz tutaj, i to ma na Ciebie największy wpływ, na Twoje myśli i samopoczucie:

mieta08
Ale i moje życie to jedna wielka pomyłka - mama mnie nie chciała, jestem w rodzinie zastępczej i być może trafię do domu dziecka, czuję, że wszystko mi się wali, nie chce mi się żyć. Taty też nie mam, bo zmarł.

Nie wiem czy sama sobie z tym poradzisz, może powinnaś skorzystać z pomocy psychologa. Pedagog wie o Twojej sytuacji rodzinnej?

Odnośnik do komentarza

mieta08, być może Twoje podejrzenia co do depresji są słuszne, ale przez Internet nie da się tego stwierdzić. Sugeruję skorzystać z pomocy psychologa/pedagoga szkolnego. Twoja sytuacja rodzinna jest szczególna i wymaga szczególnego potraktowania. Pozwól sobie pomóc, bo nie wszystko musi być w czarnych barwach tak, jak teraz to widzisz. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...