Skocz do zawartości
Forum

Telefoniczne nękanie przez byłego męża


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem po rozwodzie już prawie 2 lata . Były mąż już jakiś czas naprzykrza mi się . To znaczy dzwoni ciągle po nocach , w dzień też , kiedy odbieram połączenie on nie odzywa się , albo rozłącza . Korzysta też z usługi "pay for me " połączenie na koszt . Pisze ciągle smsy , że kocha , że tęskni , że chce byśmy do siebie wrócili .Wielokrotnie dawałam mu do zrozumienia , że ja już z nim nie będę , ale niestety na darmo , on tego nie rozumie i dalej robi to samo- nęka mnie telefonami . Mamy czteroletnią córkę , niedawno była w szpitalu , miała zapalenie dróg moczowych . Ja dzwoniłam do niego by poinformować go o tym , że ma córkę w szpitalu . Niestety nie odbierał połączeń , więc wysłałam mu sms z informacją , że Maja jest w szpitalu . Po kilku godzinach być może na drugi dzień dostałam od niego wiadomość , że tęskni . Było to dla mnie nienormalne. Jak można tak postępować ? Zamiast zapytać o stan zdrowia córki to on pisze , że tęskni . Uważam , że ten człowiek jest chory psychicznie . Dzwoni wieczorami i kontroluje czy czasem nie jestem z jakimś facetem . Choćby nawet to wydaje mi się , że mi wolno . Jestem dorosłą osobą po rozwodzie i chyba mogę sobie ułożyć życie na nowo czy to się jemu podoba czy też nie .

Odnośnik do komentarza

witaj,

Twój były mąż zachowuje się na prawdę nieodpowiednio, jesteście po rozwodzie, Ty nic nie chcesz od niego a on Cię nęka, radzę zmienić numer telefonu komórkowego, to chyba najlepsze wyjście, możesz jeszcze się z nim spotkać i porozmawiać z nim szczerze, że męczy Cię tylko tymi smsami i telefonami i że takim podejściem to tylko Cię denerwuje i żeby dał Ci spokój, ale rozmowa może nie podziałać...

Odnośnik do komentarza

Hm... Wielokrotnie już z nim rozmawiałam by nie robił sobie nadziei , bo nic z tego nie będzie i , że na tyle krzywd mi już wyrządził , że nie miałabym podstaw by mu znów zaufać i to wszystko naprawić . Ten człowiek do życia się nie nadaje . On nie pojmuje tego co znaczy słowo NIE . Mnie już sił brakuje do niego . Tylko czy to co on robi , że nęka mnie ciągłymi telefonami można już nazwać stalkingiem ? Planuje już to zgłosić na policję . Do bycia ojcem go nie zmuszę , ale być może zmuszę go do tego by dał mi spokojnie żyć . Fakt nikt nie jest doskonały i mówiąc szczerze sama nie jestem idealna . Można mi zarzucić wiele , ale zawsze trzymam się zdania "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe" .

Odnośnik do komentarza
Gość ANKA 123456789

Ja mam podobnie ,jestem 4 lata po rozwodzie i były mąż atakuje mnie telefonami tylko dzwoni na stacjonarny bo w komórce go za blokowałam :( dzwoni do dzieci wyzywa je i mówi straszne rzeczy na mnie opowiada że się powiesi i to będzie moja wina ,że zabije mnie od jakiegoś czasu spotykam się z kimś dowidział się o tym i wysłał do niego kolegów że ma mnie zostawić bo jestem jego własnością a nie jego :(.Policja ? policja nic nie pomoże byłam nie raz i to z dzieckiem bo mnie prosiła dałam im nagrania z grożbami ,ale powiedzieli ze to nie jest żaden dowód musi być czyn ,musi mnie albo mojego chłopaka zabić żeby coś zrobili masakra jakaś ,zwłaszcza że miał już zakaz zbliżania się do mnie bo napadł mnie nożem i co z tego ? nie wiem już co mam robić i gdzie się udać gdzie szukać pomocy ,nie mam już sił na nic ofiary nie mają żadnych praw a oni mogą robić wszystko Błagam gdzie szukać pomocy ?

Odnośnik do komentarza

Nie ma wg mnie znaczenia ,że autorka napisała w starym wątku,każdy widzi,że problem nowy.
Myślę ,że jedynie znowu założyć sprawę o nękanie,masz już nagrania,to myślę ,że dalej nie musisz go wysłuchiwać,po prostu jak usłyszycie jego głos,odkładajcie słuchawkę,albo na jakiś czas odłączyć telefon stacjonarny,włączyć tylko w razie potrzeby.
Trudna sprawa ,bo z głupim,cokolwiek to znaczy, ciężko żyć i ciężko się rozejść .

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Anka123456789

To nie ma być tak ,że ja będę wyłączać telefon ,czy zmieniać numery tak jak każe policja ,to nie ja mam uciekać ,ludzie co adres zamieszkania też mam zmienić ? dla czego nasze prawo jest takie chore ? musi być jakiś sposób rodzina jego mi nie pomoże bo się go boi jak miał kuratora to kryli go to jakiś obłęd latam po necie i szukam jakiejś pomocy ,ale nie mam gdzie nic nie mogę znależć .

Odnośnik do komentarza

~Anka123456789 , nie wiem, czy moje rady będą przydatne, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji.
To faktycznie okropne, gdy "stróże prawa" odwracają się plecami do problemu i nie pomagają.
Z pewnością nie powinnaś odpuszczać i zbierać wszystkie dowody na niego.
Nie wiem jak wygląda zgłoszenie problemu na policję. robisz to ustnie, czy pisemnie?
Oni powinni zareagować na każde twoje zgłoszenie, po czym odpowiedni patrol, czy dzielnicowy, powinien sporządzić notatkę z interwencji, chyba tak to działa?
Może składaj pisemne skargi osobiście, za potwierdzeniem odbioru, dowiaduj się jakie kroki podjęli, nie odpuszczaj im. Jeśli cię zbywają poproś o protokół, czy jakikolwiek dowód, że złożyłaś doniesienie, masz prawo wiedzieć jakie kroki podjęli.
Gdy już nazbierasz plik dowodów świadczących o indolencji policji, złóż skargę w prokuraturze.
Idź po poradę do prawnika, może on oświeci cię, jakie masz możliwości. Możesz tez zadzwonić na niebieską linię.
W ostateczności, możesz ze swoim facetem wynająć zbirów, żeby spuścili byłemu łomot, choć to dość ryzykowne.

Odnośnik do komentarza
Gość Anka123456789

Dziękuję ślicznie za radę jest bardzo przydatna .Dzielnicowy był u niego i rozmawiał z nim ,ale nic to nie dało bo zaraz poszedł się na pić ,jak on twierdzi nie boi się więzienia i może iść siedzieć .Jeżeli ma już coś zrobić to niech tylko mnie po bije ,bo nie wyobrażam sobie żeby moje dzieci wychowywały się be ze mnie :( zobaczymy co czas pokaże , jeszcze raz dziękuję za rady .Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Gość Mordehai i Ciarahy

Twój były mąż jest zakompleksionym,chorym osobnikiem. Pastwi się nad Wami ponieważ wtedy czuje, że ma władze i kontrole. Na policję nie masz co chodzić w tej sprawie do czasu, aż nie zdobędziesz niezbitych dowodów na to, że zachowanie tego człowieka zagraża waszemu życiu. Gdy już takowe będziesz posiadała to, wtedy dopiero idź z nagraniami do prokuratury i załóż mu sprawę o stalking. Kary za to przewinienie w sumie nie są za specjalnie jakoś duże, ale powinien wtedy pewnie odpuścić.

Odnośnik do komentarza

Sama widzisz ,że kolejne "nękanie" go policją czy sądami ,nie przynosi efektu ,więc jaki jest sens dalej nakręcać spiralę nienawiści?
Co da skarga na policję? Nic. Ja nie bronię policji,ale co oni mogą zrobić ,żeby zmienić jego psychikę i żeby dał Ci spokój? Nic.
Może nie tędy droga,wiele się słyszy do czego zdolni są tacy ludzie,zaburzeni emocjonalnie,podli i mściwi,zamknie się ich w wiezieniu i po wyjściu,bywa z reguły gorzej ,niż lepiej
,ci ludzie nie poddają się resocjalizacji.

Dlatego ,jeśli już, to pomyślałam sobie,że pomocny mógłby być psycholog policyjny,jakby z nim pracował chociaż raz w tygodniu,tylko to też on by musiał sam chcieć ,bo na siłę nic się nie zrobi,ale by była jakaś nadzieja,że w końcu do niego przemówi,
choć nie wiem czy przewidziane są takie procedury.

Tobie też bym radziła porozmawiać z takim psychologiem,żebyś wiedziała jak postępować z byłym,żeby wyciszać konflikt ,a nie go zaostrzać,
walka na noże tu nic nie da.

Później może przez swojego adwokata próbowała byś się z nim dogadać,ustalić jakieś warunki , ale obydwoje musicie trochę odpuścić.

Za mało też tu wiemy o byłym,czy pracuje ,czy płaci alimenty,czy spotyka się z dziećmi.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Mordehai i Ciarahy

Mnie nęka moja sąsiadka, której najwyraźniej spodobałem się. Mam po prostu już przewalone z nią. Zawsze podsłuchuje pod moimi drzwiami. Już 2 razy przyłapałem ją na gorącym uczynku. Albo wymyśla jakieś niestworzone rzeczy, abym tylko zwrócił na nią swoją uwagę. A ostatnio to nawet widziałem, jak grzebie w moim koszu na śmieci, a czego ona tam szukała to, ja już nie wiem :)
W niedzielę to już w ogóle po prostu masakra. Ja to zazwyczaj niedzielami z racji z tego, że jestem delikatnie uzależniony od komputera to, lubię swój czas wolny spędzać w necie, ale przez nią po prostu nie mogę sobie pozwolić na taki lajt. Za bardzo nie chce angażować w to policji, ale jak nie za uwarzę poprawy z jej strony to, chyba będę musiał wytoczyć jej proces, bo żadne inne słowne argumenty do tej natrętnej kobiety nie przemawiają.

Odnośnik do komentarza
Gość Anka123456789

Mój były mąż nie płaci alimentów uważa że od tego jest państwo . Dzieci nie chcą się z nim spotykać ,starsza wręcz mnie prosi żebym załatwiła zakaz zbliżania się do niej ,ale to nie takie proste ze szkoły chodzi zaułkami żeby się na niego nie napotkać ,młodsza ma mieszane uczucia nie zabraniam się z nim spotykać chcą niech idą nie chcą to nie ja do niczego ich nie zmuszam .On do dzieci przychodzi jak jemu pasuje , a co do pracy to nie mam pojęcie czy gdzieś robi ,bo tym się nie interesuje . ja nie spotykam się z nim nie rozmawiam przez telefon chyba że już dzwoni 10 raz to dla odczepnego wysłucham go nie prowokuję go niczym staram się rozmawiać spokojnie ,ale jak już zaczyna swoje głupie gadanie nie wytrzymuję i też mu coś powiem ,jak z nim po rozmawiam to jest żle jak nie porozmawiam dostaje białej gorączki że jak mogę go olewać ,kto tego nie przeżył nie zrozumie drugiego człowieka co musi przechodzić i z czym się zmagać najgorsza jest ta bezradność :(

Odnośnik do komentarza

Właśnie dlatego porozmawiaj z psychologiem policyjnym,najlepiej kobietą, oni tam znają więcej takich przypadków,
jak w takiej sytuacji się zachowywać ,jak dzieci powinny reagować ,żeby nie zaostrzać sytuacji,
jakby nie było to jest ich ojciec ,a rodziców sobie nie wybieramy.
Nie trzeba tego przeżyć ,żeby wiedzieć co czujesz ,wystarczy jak się przeżyje kawał życia i nie jedno się widziało i słyszało.

A co czuje Twój były,jakie emocje nim targają? W jego mniemaniu wyrzuciłaś go z rodziny,chociaż z jego winy,ale on widzi Twoją też na pewno,zmarnował przez Ciebie sobie życie,itp.itd.
Dlatego to wszystko trzeba zrozumieć,żeby jakoś względnie funkcjonować,bo niestety jesteście na niego skazani,
jak to można powiedzieć ,zawiązałaś sobie świat i nie da się tego wymazać,
trzeba nauczyć się z tym balastem,jakim jest dla Ciebie były ,wiem jakie to może być trudne,ale nie ma lepszego wyjścia.

Ważne ,żeby zapanował między wami względny spokój ,bo o pełnym nie może być mowy,zawsze jakieś emocje wyjdą na wierzch.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość anka123456789

To proszę mi powiedzieć jak go zmusić do pójścia do psychologa policyjnego ? bo sam w życiu nie pójdzie . Dziecko mnie po prosiło żebym załatwiła zakaz zbliżania się do niej bo jak nie to sama pójdzie ,ja już nie wiem jak określić tego człowieka to co on robi to w głowie się nie mieści to co on do nich mówi to tragedia .

Odnośnik do komentarza

Faktycznie, system ściągania alimentów w naszym kraju leży i kwiczy.
Jednak to nieprawda, że "alimenciarz" jest zupełnie bezkarny.
Jeżeli pobierasz alimenty z funduszu, to państwo ściga dłużników.
Nie wiem, czy wnosisz na bieżąco sprawy do sądu przeciw niemu. Jego dług narasta, co możesz łatwo udowodnić.
Jeśli zaczniesz walczyć, to w ostateczności komornik zacznie zajmować mu to, co on posiada.
Najgorzej pogodzić się z sytuacją i pozostawić go bezkarnego.
Weź tez pod uwagę fakt, że on kiedyś na stare lata, gdy znajdzie się w niedostatku, może zażądać od dzieci alimentów, dlatego warto załatwić sprawy formalnie.
Jesteście po rozwodzie i nie masz żadnego obowiązku kontaktować się z nim (chyba, że w nagłych sytuacjach dotyczących dzieci), tym bardziej, jeśli dzieci mają swoje telefony. Jeśli tatuś pragnie kontaktu, niech dzwoni bezpośrednio do nich.
...ale co jakiś czas, gdy on cię nagabuje rozmawiaj z nim tylko na temat alimentów, nagrywaj go, ewentualnie sprowokuj go do korespondencji sms-owej, będziesz miała dowody przeciw niemu, że nie płaci, unika, lekceważy.
Niedobrze się stało, że nie ustaliłaś formalnie jego kontaktów z dziećmi, zrób to, to bardzo ważne. Jest taki paragraf na podstawie którego możesz go oskarżyć o niewywiązywanie się z obowiązku rodzicielskiego, sąd może w takim przypadku zasądzić nawet grzywnę.
Uważaj, bo ten przepis działa w obydwie strony, żeby on ciebie nie oskarżył o utrudnianie kontaktów np. ze starszą córką.
To nie ma znaczenia, że ona nie chce go widzieć, jeżeli jest nieletnia, tę sprawę powinien rozwiązać sąd rodzinny.
Jeżeli znajdziesz konkretne argumenty, możesz mu ograniczyć władzę rodzicielską.
Godząc się na to co jest, sama stawiasz się w trudnej sytuacji, a być może w przyszłości swoje dzieci, on to może wykorzystać
Daj mu popalić.

Odnośnik do komentarza
Gość anka123456789

Dziękuję za radę ,na prawdę jest bardzo pomocna .Sprawę wczoraj zgłosiłam znowu na policję i rozmawiałam z dzielnicowym ma się tym zająć ,ale nie wiem czy to przyniesie skutek bo po rozmowie z dzielnicowym znowu zaczął wydzwaniać ręce mi już opadają :( . Z tymi alimentami to wiem że ma do tego prawo i pozwać dzieci i tego się boję ,dla tego też muszę się dowiedzieć co i jak i tym się zająć .Na rozprawie rozwodowej sędzia sam ograniczył mu prawa ,bo nawet na rozprawę sądową przyszedł wczorajszy ,ten człowiek nie liczy się z niczym i z nikim. Najgorsze jest to ,że zaczynam już mieć pretensję do samej siebie i brzydzić się sobą jak mogłam żyć z takim kimś :(

Odnośnik do komentarza

Pozbawienie go praw rodzicielskich ,nie determinuje alimentacji,ale na pewno by było pomocne w przyszłości,jeśli kiedykolwiek by o takowe wystąpił,zawsze sąd bierze pod uwagę wszystkie okoliczności i być może by odmówił,
musiałabyś się poradzić swojego adwokata,jaka jest szansa ,na pozbawienie go,praw rodzicielskich,musiałby tu dojść też zakaz kontaktu z dziećmi,bo samo pozbawienia praw, nie pozbawia rodzica do kontaktu z dziećmi,
możesz też wystąpić o sam zakaz kontaktu z dziećmi,
tylko co to da ,jak on robi i tak swoje...

Ja tylko cały czas się zastanawiam ,czy taki konfrontacyjny stosunek ,wyjdzie komukolwiek na dobre,ale to Twoje decyzje,

jeśli się na to zdecydujesz,to musisz nie bać się go i sprawy doprowadzać do końca,wszystko postawić na jedną kartę...,
tylko to tak dobrze się mówi,jak się stoi z boku.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli młodsze dziecko chce kontaktować się z ojcem, to nie należy mu tego bronic, jednak pilnowałabym, żeby nie dochodziło do sytuacji, gdy ojciec umawia się i nie przychodzi, a dziecko czeka i cierpi.
Natomiast o alimenty walczyłabym nieprzerwanie, nawet, jeśli efekt byłby z góry skazany na porażkę, chociażby po to, żeby w przyszłości udowodnić (mieć dokumenty), że ojciec dzieci nie miał żadnego wkładu finansowego w ich utrzymanie.
Warto się zabezpieczyć, choć jak pisze ka-wa, faktycznie, jeśli on w przyszłości będzie stary, chory i bez środków do życia, to w skrajnej sytuacji, sąd może obciążyć dzieci alimentami na niego, gdyby złożył taki wniosek.
To bardzo niesprawiedliwe.

Odnośnik do komentarza
Gość Anka123456789

Właśnie wróciłam z policji ,i jedno muszę przyznać policja gówno pomorze chcą dowodów dowodów ,a jakim daje nagrania to mówią że to nie jest żaden dowód istny koszmar ,odsyłają mnie od jednego do drugiego płakać się chce co mam pisać do prezydenta o pomoc ? bo ja już nie wiem do kogo się udać ,a może mam czekać kiedy spełni wreszcie swoją grożbę ja już nie mam sił ,po prostu nie mam sił i chce mi się płakać .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...