Skocz do zawartości
Forum

Jak pozbierać się po rozstaniu?


Gość gorzka199999

Rekomendowane odpowiedzi

Gość gorzka199999

Wlasnie rozstalam sie z facetem ktorego kocham ponad wszystko. nie wyobrazam sobie zyc dalej.. wiem ze to jedna z wielu histori ale ja nie daje rady.. nigdy nie myslalam ze bede to pisac na jednym z forum.. bylam z nim 6 lat, od liceum ,byly wzloty i upadki.. rozstalismy sie na prawie rok, ale los chcial spotkalismy sie i zaczelismy od nowa . dwa lata po zamieszkalismy razem... nagle z dnia na dzien odechcialo mu sie.. koledzy, kolezanki.. chyba ma inna- nowo poznana . imprezuje a ja placze.. kazal mi sie wyprowadzic.. wyszlam z niczym .. co robic

Odnośnik do komentarza
Gość janinka855

współczuję ci. też rozstałam sie z facetem bylam z nim krocej niz ty ale ostatnio tez ciagle sie klocilismy wogole nie uprwawialismy seksu a on ongladal sie za innymi ciagle podgaladal jakies dziewczyna na fb. glupie usmieszki do innych gdy nawet ja z nim szlam. myslal ze tego nie zauwazam. w czasie klotni spakowalam wszystko i wyszlam nie panowalam tez nad slowami. jest mi zle:(:( ale zarazem go kocham i nienawidze. boje sie samotnosci:(:(

Odnośnik do komentarza

powiem Ci tak dwa razy do tej samej wody się nie wchodzi. Nie potrzebnie próbowałaś ponownie.. ale cóż stąło się. Teraz musisz wziąć się w garść, spojkrzeć na to co było obiektywnie i zamnkac tamten rozdziła. Oddaj mu rzeczy jego i wykasuj numer z komórki i zrób coś dla siebie. Wyjedź, znajdź sobie hobby cokolwiek co sprawi że Ty bedziesz szczęśliwa i spelniona.

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim skupić się na sobie,na sobie i jeszcze raz na sobie.
Zacząć żyć własnym życiem,wychodzić do znajomych,aktywnie spędzać czas.

Nie zamykaj się w sobie,w 4 scianach,bo to tylko spotęguje uczucie pustki,bezradności i beznadziejności.

It's who I am and what I feel
My life is automatic
Up in the air, is what I breath
and it is never static.

Odnośnik do komentarza
Gość znający ten ból

proponuje przede wszystkim zerwać jakikolwiek kontakt: usuń jego nr tel, gg, powyrzucaj wszystkie prezenty, usuń konto na fb(żeby nie kusiło Cię do podglądania jego profilu), usuń wszystkie zdjęcia itp pamiątki... Wiem że może się to wydać zbyt brutalne ale myślę że lepiej odciąć się od osoby która sprawiła taki ból i po prostu wymazać ją ze swojego życia. A te "kroki" choć częściowo uchronią Cię od rozpamiętywania, wspominania i myślenia o nim. Wiem z autopsji... choć muszę przyznać też strasznie ciężko mi dojść do siebie, ale pamiętaj nie nigdy nie jesteś sama w tym bólu. Pomyśl że miliony osób przechodzą to samo...

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Nie ma jednego i niezawodnego sposobu na złamane serce. Jednak myślę, że powinnaś skorzystać z rad Przedmówców. Urwij wszelki kontakt, postaraj się w miarę możliwości nie analizować wszystkiego, co wydarzyło się między Wami. Wychodź "do ludzi", zatroszcz się o siebie, wzmocnij swoje poczucie własnej wartości, a resztę "załatwi" czas.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

gorzka199999 ->miałam identyczną sytuację też wybaczalam takie rzeczy , zostawiam mnie mowil ze nie kocha..ja latalam za nim szukałam go dzwonilam , nękałam go.Mijały dwa dni i znowu byliśmy razem do kolejnej kłotni az wkońcu sama zrozumiałam ze to wielki błąd niszczyłam siebie i jego...Byłam z nim 5 lat Nie jestem z nim od 2 miesiecy .Ale dalej go kocham dzwonie z prywatnego numeru sprawdzam go...KOCHAM GO

Odnośnik do komentarza
Gość gorzka199999

pipla12
gorzka199999 ->miałam identyczną sytuację też wybaczalam takie rzeczy , zostawiam mnie mowil ze nie kocha..ja latalam za nim szukałam go dzwonilam , nękałam go.Mijały dwa dni i znowu byliśmy razem do kolejnej kłotni az wkońcu sama zrozumiałam ze to wielki błąd niszczyłam siebie i jego...Byłam z nim 5 lat Nie jestem z nim od 2 miesiecy .Ale dalej go kocham dzwonie z prywatnego numeru sprawdzam go...KOCHAM GO

jak sobie z tym poradzic ? ja chce do niego wrocic ... co zrobic by on chcial, mowil zebym zostala na noc, ze jest mu przy mnie dobrze, ze ciagnie go do mnie a teraz nic sie nie odzywa , jak to rozumiec ?

Odnośnik do komentarza

hej:) przykro mi na prawde ale musisz o nim zapomniec maiałam cos podobnego minął rok a ja nadal go kocham ...ale patrz na to w ten sposób ze jezeli przez rok dałas rade bez niego to teraz tez dasz ...on nie jest Ciebie watr za pewne jestes piekna dziewczyna za która umawiaja sie zajebisci faceci:) kochana idz na zakupy wyjdz ze zanjomymi i nie zamykaj sie :) On nie był Ciebie wart !!

Odnośnik do komentarza

Zdarzyła się taka sytuacja z 2 tyg temu że dziewczyna ze mną zerwała z którą sie znałem ok 15 miesiecy... Problem w tym że po rozstaniu dziewczyna szybko znalazła kogoś innego dając mi do zrozumienia bym o niej zapomniał, mój bład po rozstaniu był taki że starałem sie o powrót. Moja była powiedziała wraz z rodziną powiedziała zebym o niej zapomniał... Staram się lecz nie mogę, czuję ze straciłem tą najważniejszą osobę.. Przez to stałem się bardzo samotny bez przyjacioł zacząłem szukac na siłe miłosci gdzies w intenrecie by troche o tym zapomniec ale jak zwykle skonczyło się fiaskiem... Teraz sie boje przez to angażowac w nowy zwiazek z kims bo bardzo chce żeby ta nowa osoba była podobna do mojej byłej. Ona juz powoli zaczyna zapominac o mnie... A ja mam myśli że nikogo innego nigdy nie znajdę itp. Co mam zrobic bo czuje jak w płucach mnie pali

Odnośnik do komentarza

Witaj w klubie, Stary. Ja po 8miu latach. Wcześniej po dwóch latach. Co jest w nas nie tak?
Może chronologicznie. W pierwszym przypadku "zagłaskałem dziewczynę", w drugim robiłem odwrotnie. Jak znaleźć ten "złoty środek"? Nie mam pojęcia. Z drugiego mam czteroletnią córkę". Możesz poczytać mój wątek, jak chcesz. Robiłem to samo. Dziś nie wiem, czy kogoś ma. Zapewnia, że nie chce faceta. Ja chcę naprawić.
Głowa do góry. Tu są ludzie, którzy Ci pomogą. Mi pomagają i jestem Im wdzięczny. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Rozstałam się kilka razy z partnerami na których mnie zależało.Szczerze było ciężko,wewnętrzne rozbicie,analizowanie różnych sytuacji,oskarżanie siebie,tęsknota,płacz szukanie zapomnienia w trunku,zamykanie się w domu ,unikanie przyjaciół,wstyd przed znajomymi.zaniebanie ,nie wierzyłam ,że mogę jeszcze kogoś pokochać,widziałam w sobie same negatywy,itd Dzisiaj uważam -- Nie rób sobie krzywdy potraktuj to jak przeczytaną książkę którą należy zamknąć i odłożyć na półkę. Wyjdz do przyjaciół unikaj samotności.Zadbaj o siebie zmień fryzurę,Kup nowy ciuszek.Staraj się przez łzy uśmiechać.Nie stroń od nowych znajomości.Może zacznij cwiczyć,jeżdzić na rowerze .Fajnie by było znaleść osobę której mogłabyś opowiadać o uczuciach.Nie poniżaj się i nie proś o miłość osoby która na nią nie zasługuje. Jesteś kowalem własnego szczęścia i wszystko zależy od Ciebie. Placz to pomaga

Odnośnik do komentarza

kalix93
Zdarzyła się taka sytuacja z 2 tyg temu że dziewczyna ze mną zerwała z którą sie znałem ok 15 miesiecy... Problem w tym że po rozstaniu dziewczyna szybko znalazła kogoś innego dając mi do zrozumienia bym o niej zapomniał, mój bład po rozstaniu był taki że starałem sie o powrót. Moja była powiedziała wraz z rodziną powiedziała zebym o niej zapomniał... Staram się lecz nie mogę, czuję ze straciłem tą najważniejszą osobę.. Przez to stałem się bardzo samotny bez przyjacioł zacząłem szukac na siłe miłosci gdzies w intenrecie by troche o tym zapomniec ale jak zwykle skonczyło się fiaskiem... Teraz sie boje przez to angażowac w nowy zwiazek z kims bo bardzo chce żeby ta nowa osoba była podobna do mojej byłej. Ona juz powoli zaczyna zapominac o mnie... A ja mam myśli że nikogo innego nigdy nie znajdę itp. Co mam zrobic bo czuje jak w płucach mnie pali

Na razie daj sobie spokój. Nie szukaj miłości bo metoda klin klinem jest zła. Unieszczęśliwisz tylko osobę z którą się zwiążesz. Musisz pobyć sam, moim zdaniem to dobrze Ci zrobi. Skup się na sobie, a jak poczujesz, że nic do tamtej dziewczyny nie czujesz wtedy będziesz gotowy rozgladać się za innymi.

Odnośnik do komentarza
Gość paula991

Czesc kilka dni temu rozstalam sie z chlopakiem bylismy z soba 13 miesiecy. To ja go rzucilam choc bardzo go kocham ale nie moglam juz zniesc tego jak mnie traktowal, czesto cos(gra,sprzet elektroniczny) bylo wazniejsze niz ja, zwyczajnie mnie olewal potem przepraszal i znow robil to samo...probowalam rozmawiac mowilam co jest nie tak ludzilam sie ze sie zmieni,znow robil to samo wiec znow probowalam cos zmienic to slyszalam ze ciezko mnie zadowolic a ja chcialam tylko zeby byl i mnie kochal...czara sie przelala w dniu moich urodzin wiedzial ze wazne jest dla mnie aby byl...i olal to... olal mnie...znow nowy sprzet "nowa zabawka" byla wazniejsza zostawilam go ale bardzo cierpie, tesknie, mysle o nim...wciaz go kocham... co zrobic by zmniejszyc bol znacie jakies "lekarstwo" na zlamane serce?
Co robic jak teraz zyc? mam wrazenie ze nic nie ma sensu zastanawiam sie co ze mna jest nie tak...

Odnośnik do komentarza

Nie wolno opierać poczucia własnej wartości na innych ludziach. Dzisiaj są przy nas jutro ich nie ma, tak naprawdę mamy tylko siebie, miłość się zdarza ale też kończy, nie ma nic pewnego jeżeli chodzi o relacje z innymi ludźmi. Nic na siłę, jeżeli rozstanie boli to płacz, ale nigdy nie myśl że nie poradzisz sobie bez kochanej osoby. Miej odwagę zostać sam i czekaj spokojnie na nowych ludzi, którzy jeszcze dadzą ci dużo radości, przez których jeszcze nie raz będziesz cierpiał, ale zawsze kochaj siebie, swoje pasje, to co zrobiłeś dobrego, to co chcesz jeszcze zrobić

Odnośnik do komentarza

Witajcie, ja również zostałam porzucona przez chłopaka, którego kocham ponad wszystko po dwóch latach. Mam złamana serce i nie chce mi się żyć. Zostawił mnie w bardzo brutalny sposób z dnia na dzień, powiedział,że mnie nie kocha (chociaż kilka godzin wcześniej mówił inaczej), wyprowadził się ode mnie razem z pokoju, bo mieszkamy razem w mieszkaniu studenckim do pokoju obok!!! teraz liczy na to, że ja zmienię mieszkanie do pazdziernika i chyba nie mam innego wybory. Czuje się okropnie, ja jestem chora i na koniec mi powiedział, że "chyba nie chcesz bym był z Tobą na siłe bo jesteś chora"? wbił mi nóż w serce, przeżywam teraz straszny okres, rozstanie, choroba....staram się zająć sobą, szukam wsparcia u rodziny, ale to tak boli...codziennie modlą się by minął już ten ból. Najgorsze jest to, że bardzo chciałabym z nim być, ale jak mogłabym do niego wrócić po czymś takim???? Wiem jednak, że On już nigdy nie będzie chciał być ze mną więc nie mam co się martwić...ale dlaczego ta nadzieja ciągle jest?

Odnośnik do komentarza

Pisząc już w niektórych wątkach poruszałam ten problem, ale teraz chce zapytać o waszą opinie;) Otóż pare tygodni temu zostawił mnie chłopak, bylismy razem 2 lata i mieszkaliśmy razem w mieszkaniu studenckim.Po naszym rozstaniu wyprowadził się ode mnie do pokoju obok! może się to wydać troche komiczne, ale tak zrobił. Ja go nadal kocham, ale potraktował mnie na koniec bardzo zle...nie wiem co mam robić??wyprowadzić się?? myśle, że tak było mu wygodnie, bo nie musiał szukać mieszkania i był pewien, że się wyprowadze. Od rozstania nie odzywa się do mnie w ogóle, do pazdziernika jeszcze miesiąc. Co robić? potrzebuje waszych opinii. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...