Rozwód z powodu przemocy w rodzinie

[Gość Ania Kr.]

Witam. może znajdzie się ktoś, kto ma,lub miał podobny problem.Jestem mężatką od 9 lat,mam 8-letniego syna,mój mąż chyba od zawsze nadużywał alkoholu, często też był agresywny w stosunku do mnie,a ostatnio też do syna(wulgaryzmy,poniżanie),było kilka interwencji policji,Niebieska Karta,umorzona jakiś czas temu,była sprawa w sądzie o ograniczenie praw rodzicielskich,też umorzona,bo mąż bał się,więc zmienił postępowanie,a ja widząc jego zmianę,myślałam,że będzie dobrze,potem chodził na leczenie i faktycznie nie pił,był też mniej agresywny.Ale problem istniał zawsze,często nie panował nad sobą,wszystko zawsze musiało być tak,jak on chce.było coraz gorzej,ostatni miesiąc to 3 interwencje policji i znowu Niebieska Karta,zamierzam też złożyć zawiadomienie w prokuraturze o znęcaniu się,pozew o rozwód też złożony.mąż teraz straszy mnie różnymi rzeczami,to obniża moją pewność siebie,ale wiem,że nie wolno mi się poddać,a już na pewno nie wycofać zeznań. Problem jednak w tym,że mamy kredyt na mieszkanie,jest to spora kwota,wystawiłam ofertę sprzedaży,ale od 2 miesięcy małe zainteresowanie,żadne z nas w nim nie zostanie,bo nie da rady,boję się,że jak dojdzie do rozprawy,sąd może uznać,że to nie są warunki do wychowywania dziecka i nam go zabierze,a musimy razem mieszkać,dopóki tego nie sprzedamy,to może trwać jeszcze długo.nie mam gdzie pójść,nawet jak coś wynajmę,on może nie spłacać kredytu,wtedy ja będę musiała.poradźcie co zrobić w takiej sytuacji?

[Deszczowa Piosenka]

Bardzo Ci współczuje. Co do rozwodu to nie znam się na tym ale wydaje mi się że jeśli masz założoną Błękitna kartę ( i to można powiedzieć 2 razy) to sądzę że sąd na pewno weźmie to pod uwagę i nie odbierze Ci dziecka.

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Nie jestem prawnikiem, ale o ile wspólne mieszkanie jest okresem przejściowym i nie jest dużym zagrożeniem dobra dziecka nie musisz obawiać się odebrania praw rodzicielskich.
Pozdrawiam