Skocz do zawartości
Forum

Jak reagować, gdy matka bije i wyzywa swoje dziecko?


Gość ZielonaHerbata

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ZielonaHerbata

Byłam świadkiem takiej sytuacji:
stałam na targu w kolejce po warzywa obok mnie stała kobitka lat 27-30 z dzieckiem w wózku i dziewczynką 3 latka (na oko). Czekały na babkę, która kupowała warzywa przede mną.
Obie panie wyglądały... marnie. Wiecie, odrosty na 20 cm, trochę "brudne", zaniedbane, podarte buty, zdarty lakier z paznokci, fajka w zebach itd wiecie mniej wiecej jaki rodzaj kobiet mam na myśli.
Jak ja podeszłam te dziecko już płakało (dziewczynka). Stanęłam i ta dziewczynka coś powiedziała, zapytała, nie wiem bo nie dosłyszałam, a ta matka ją za rękę, zaczeła nią szarpać zaczeła do niej krzyczeć
"ty gówniaro", "głupia jesteś", "zamknij morde", "idź stąd bo cię zostawie" "śmierdzisz" i tyle tego było że mnie zszokowało. Dziecko się odwróciło do niej plecami w tej chwili podeszła ta koleżanka matki co kupowała i one ruszyły, a ta dziewczynka stała, jej matka zatrzymała wózek wróciła po nią i zaczeła ją bić po tyłku po nogach a miała krótką sukieneczkę więc na pewno ją bolało potem jeszcze otwarta dłonią strzeliła ją lekko (?) w głowe ze ma isc za wózkiem. Wszystko działo sie bardzo szybko, nikt nie zareagował, ta matka widać, że brudna pijaczka, ale młoda, myślę, że mogła być trochę nienormalna tak jak się przyjrzałam, choleryczka może znerwicowana albo jakaś chora psychicznie, nie wiem. I teraz się zastanawiam czy takie wychowywanie dzieci to norma wśród niższych grup naszego społeczeństwa czy powinnam była wezwać policję?

Odnośnik do komentarza
Gość Antoine

Widząc taką patologię w rodzinie (bo to niestety jest patologia) matka wyglądająca jak kloszard spod sklepu z fają w gębie,upokarzająca psychicznie i fizycznie swoje dziecko,należy powściągnąć język,złapać za telefon i wykręcić odpowiedni nr.Ja jestem z natury taki,że nie potrafię przejść obojętnie obok bitego dzieciaka bądź zwierzęcia.Nie uderzę takiego ojca czy takiej matki,ale zwracam się do odpowiednich służb,od tego w końcu są.Jeśli są świadkowie to jeszcze lepiej ( tylko niestety u nas panuje znieczulica społeczna ) więc nie każdy jest chętny do zeznań przed policją np.

Odnośnik do komentarza

no niestety czasami bywa tak... ja chyba bym zwróciła uwagę... mówię chyba bo nie wiem, nie jestem tego pewna... kiedyś miałam taką podobną sytuację do tej tu opisanej i powiem wam byłam w takim szoku, ze matka zdążyła odejść... potem miałam wyrzuty sumienia że nie zareagowałam

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza

Ja bym podeszła do tej matki i powiedziała jej kilka słów do słuchu a potem poszłabym za nią żeby dowiedzieć się gdzie ona mieszka. Bo gdybyś od razu zadzwoniła na policje to zdążyłaby uciec.
Wtedy znając jej adres łatwiej byłoby to załatwić. Policja by się tym zajęła. Odpowiednie władze by sprawdzili w jakich warunkach ona żyje. Przeprowadziłby wywiad środowiskowy. I wtedy mogliby jej to udowodnić bo tak na jedno twoje słowo to ciężko ją załatwić. Jak się nie udowodni to nic nie mogą jej zrobić

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
W sytuacjach, gdy jest się świadkiem jakiejkolwiek przemocy, szczególnie skierowanej na dziecko zawsze należy reagować. Nawet, gdy nie jest się do końca pewnym, trzeba zwracać się do instytucji, które mają obowiązek sprawdzić, co się dzieje w domu dziecka. Można zgłosić zdarzenie na policję, do ośrodka pomocy społecznej lub ośrodka interwencji kryzysowej. Poniżej zamieszczam numer infolinii, która udziela konkretnych informacji na temat tego, co robić w przypadku podejrzeń o przemoc rodzinną: 0 801 109 801.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

No tak,ale jakby którejś z was dajmy an to puściły nerwy i złapałybyście taką matkę za włosy albo uderzyłybyście,to większy kłopot z policją miałybyście wy,niż tak matka.Lepiej złapać za telefon,powiedzieć co i jak no i zaczekać na przyjazd policji.
Ja miałam taką sytuację,ale nie z dzieckiem małym,tylko psiakiem na ulicy.

It's who I am and what I feel
My life is automatic
Up in the air, is what I breath
and it is never static.

Odnośnik do komentarza

Ja bylam swiadkiem szarpania, az podnoszenia za ucho syna, ok 7 lat,krzyku na niego i zareagowalam.Nie wyobrazam sobie inaczej, zaluje tylko,ze nie wezwalam policji. Kobieta nie byla zaniedbana,ok 40 lat, zrobila to w sklepie, przy ludziach, tylko ja zareagowalam, trzymajac moja 3 letnia corke za reke. Kobieta o malo mnie nie zdmuchnela z powierzchni ziemi, krzykiem prosto w twarz, zebym sie nie wtracala, bo to nie moja sprawa. Miala ochote mnie zabic, piana z ust jej leciala. Bylo to w duzym markecie, nawet ochrona nie zareagowala...Ja tym samym krzykiem, ze moja sprawa i ze wezwe policje, albo zaraz zrobie jej to samo, a do placzacego syna powiedzialam, ze twoja mama nie ma prawa cie bic. Powiedzialam jej jeszcze, ze zycze jej, ze jak jej syn dorośnie, zeby zrobil jej tak samo...ile bedzie mial sil w rekach...

Odnośnik do komentarza

Mnie najbardziej ścięło to, co napisałaś w pierwszej linijce. :(( Ogólnie z tego co zaobserwowałam, to niestety ciągle mało kto reaguje na czyjeś przejawy agresji. :( W tym przypadku który opisałaś dodatkowy problem jest taki, że sprawa dotyczy tego, co się dzieje wewnątrz rodziny, a więc wielu ludzi uważa, że reagowanie na to jest naruszaniem prywatności. Tutaj-wtrącaniem się w metody wychowawcze. Tyle że granica między wychowaniem a ewidentną agresywną przemocą została tu ewidentnie przekroczona, więc stało się to sprawą wszystkich świadków tego, a nie tylko tej pani.

Odnośnik do komentarza

gdy byliśmy mali, ja i moi rówieśnicy często dostawaliśmy w skórę, tak że pręgi na tyłku, czy na nogach nie były niczym dziwnym.dziś nasi rodzice nie żyją a w wielu z nas został uraz do stosowania przemocy. Uważam że dziecko czasem musi dostać klapsa, ale bez agresji, dlatego że musi zrozumieć jakie skutki ma przemoc. dzieci bardzo często reagują impulsywnie, gdy nie dostają czego chcą, biją rączkami, kopią. tę agresję należy w nich zdusić, nie robiąc im przy tym krzywdy. w moim otoczeniu tylko raz spotkaliśmy bite dziecko i od razu było to zgłoszone do lekarza rodzinnego, kobitka po dwóch miesiącach kontroli (3x w tygodniu) z opieki społecznej i groźby utraty dzieci wyprowadziła się z naszej okolicy. słyszeliśmy później że wzięła się w garść i zaczęła dbać i troszczyć się o swoje dzieci- od jej krewnych. raz, przed lewiatanem, widziałam że kobieta( chyba babcia) szarpnęła i krzyknęła na 5-letnią dziewczynkę.każdy, kto tam był-automatycznie odwrócił się w ich stronę, kobieta zmieszana, delikatnie wzięła dziecko za rękę i odeszły.

Odnośnik do komentarza

matki w tym kraju są bezkarne, a sądy rodzinne, nie chce mi się nawet piać. Mój syn jest bity, wyzywany, niedożywiony, ale mam związane ręce, policja nie reaguje, kuratorka traktuje moje opowieści jak jakieś science fiction, opieka nic nie może zrobić, koszmar, koszmar mojego syna, a ja na to wszystko muszę patrzeć i siedzieć cicho, bo za każdym razem kiedy się wychylę, jestem sprowadzony do parteru, podwyżka alimentów, utrudnianie kontaktów z synem, za każdym razem to samo.

Odnośnik do komentarza

W takiej sytuacji najlepiej wyjmujemy telefon i zaczynamy nagrywać. Patologiczna matka (o ile nie jest ciężko pijana) natychmiast otrzeźwieje i zacznie się zachowywać odpowiednio i ciężko się przestraszy ponieważ taki filmik to dowód.
Zaznaczam, że w takiej sytuacji nawet prawo Ci na to zezwala aby filmować.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...