Skocz do zawartości
Forum

Nie potrafię pogodzić się z utratą rodzeństwa


Gość Wioleta20

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Wioleta20

Witam.... Jakieś 4 lata temu moja mama straciła dziecko w trzecim miesiącu ciaży :( W domu nie mówiło się o tym co się wydarzyło. Wiele w życiu przeszłam i nie mam zaufania do taty, wiem że próba rozmowy z Mamą zakończyła by się jej płaczem i smutkiem, który by długo trwał. Po ponad 1,5 roku przyszła na świat moja siostrzyczka. Jestem szczęśliwa,że ją mam (mam jeszcze brata młodszego ode mnie o rok). Ale jak ją przytulam to zawsze mi brakuje tego rodzeństwa, które nieprzyszło na świat :(:( z Mamą nie porozmawiam o tym bo nie chce jej przypominać przez co przeszła ale pomimo tych czterech lat mój ból nie zmalał. Nie mam z kim o tym porozmawiać,a ten smutek za długo mi ciaży. Proszę poradźcie jak sobie poradzić ze stratą rodzeństwa :(

Odnośnik do komentarza

ciezko cokolwiek powieedzieć... nie dziw się że Twoja mama nie umie o tym rozmawiać i nie chce o tym mówić. To dla niej jest traumą i pewnie nie chce do tego ponowanie wracać.
TY życia im nie przywrócisz, - niestety, bolesna prawda ale cóż... Skup się na swoim obecnym rodzeństwie, o tamtym nienarodzonym zawsze bedziesz pamiętać, ale masz przeciez jeszcze siostrę i brata, którzy tez Cię potrzebują. Skup sie na nich i na tym by ulzyć mamie

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza

Szkoda, że nie napisałaś ile masz lat bo to by wiele mówiło. Wydaje mi się, że jesteś młodą osobą i poronienie Twojej mamy stało się pewnego rodzaju traumą, którą przeżywasz do teraz. Różne kobiety różnie przeżywają poronienie, jedne rozpamiętują śmierć dziecka, dla innych poronienie jest po prostu poronieniem i szybko dochodzą do siebie. Wydaje mi się, że emocje Twojej mamy, które przezyła w tamtych chwilach wywarły na Ciebie ogromny wpływ i postawiłaś się w jej sytuacji, odebrałaś ją bardzo personalnie. Były to zdwojone emocje po pierwsze Ciebie jako kobiety, która straciła dziecko, a po drugie siostry, która straciła rodzeństwo. To sprawiło, że Twoje silne zaangażowanie skumulowało w Tobie poczucie utraty brata lub siostry, dziecka, które się nie narodziło, ale Ty odczuwasz tę stratę. Wydaje mi się, że powinnaś powiedzieć o tym swojej mamie, wyrzucić te emocje i nie wracać do tamtego wydarzenia. Rozpalanie go w sobie może spowodować blokade w przyszłości, lęki przed własną ciążą i poronieniem itp. Musisz wyrzucić z siebie te emocje i nie skupiać się myślami nad tym co by mogło być a nie jest.

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Straciłaś kogoś, na kogo czekałaś, jednak nie było Ci dane go poznać. Pozwól sobie na smutek i żal - to jedyny sposób, żeby go zmniejszyć. Wydaje mi się także, że nie pożegnałaś się z rodzeństwem, dlatego Twoja żałoba trwa już tak długi czas.
Zgadzam się z Sonią i również uważam, że powinnaś porozmawiać, o tym co się wydarzyło. Jeśli nie chcesz, żeby to była mama, porozmawiaj z kimś innym - z ciocią albo z babcią.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Kochana,musisz porozmawiać o tym z mamą. Obie będziecie dla siebie wsparciem. Podejrzewam jak się czujesz. Na pewno bardzo czekałaś na to maleństwo i czekałaś aż się urodzi, widać jak bardzo je kochałaś. Nie możesz trzymać tego uczucia w sobie bo jest poważne i silne.. Nie mażdy to rozumie (np.karolinexxx) ale pamiętaj, że to co czujesz, nie jest wcale tak bardzo dziwne jak mogłoby się wydawać. Wyrzuć to z siebie i pozwól sobie na to, aby Ci było przykro. Każdy inaczej przeżywa takie rzeczy, dla Ciebie to bardzo bolesne i nie odejmuj tym uczuciom na siłę wagi. Masz moje pełne wsparcie ;*

Odnośnik do komentarza

po co? żeby pomóc jej i sobie. jeśli matka też do dej pory z nikim o tym nie rozmawiała to będzie miała okazję z córką, porozmawiać z nią i wylać żal.Myślę że też do tej pory tym może żyć i nie będzie to raczej rozdrapywaniem ran- bo one się nawet nie zabliźniły. Poza tym każda matka chce dobrze dla swojego dziecka, i myślę że naprawdę wiele matek gdyby dowiedziała że ze względu na nią córka nie powiedziała jej o takiej rzeczy mogłaby jeszcze bardziej się zdołować że nie potrafiła przez tyle lat pomóc dziecku i że to jej wina. To jest rana ich obu i mogą sobie nawzajem teraz bardzo pomóc, a nie że każda sobie tym żyje i boi się do drugiej odezwać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...