Skocz do zawartości
Forum

Utracone zaufanie


Gość malina83

Rekomendowane odpowiedzi

Gość malina83

Jestesmy 9 lat razem 8 lat po slubie. Mamy synka 7-letniego. Od samego poczatku sie cos chrzanilo nie umielismy chyba rozmawiac jednym jezykiem choc wydajemy sie byc bardzo dobrym malzenstwem. Ja raz zdradzilam meza. Maz non stop zaciaga kredyty ja mam juz tego dosc boje sie o przyszlosc moja i mojego syna i choc wiem ze bedzie mu brakowac kasy na zycie po wiadomosci o kolejnej chwilowce postanowilam sie wyprowadzic z synem do mamy. Zle mi z tym poniewaz ja dalej kocham meza z drugiej strony on jak obiecal splacil chwilowke tylko nie chce mi powiedziec co opoznil kosztem tego. Boje sie tego ze wrocimy a on za pol roku rok znowu zarzuci mnie informacjami o kolejnych problemach finansowych. Dodam ze oboje nie dosc ze mamy prace na umowe o prace to jeszcze dodatkowe prace. Dwa razy juz go wyciaglam z mega klopotow. Raz poszedl by chyba juz siedziec bo wierzycieli bylo z pieciu wszystko opoznione. Za drugim razem takze kombinowalam kase na szybko na wszystko co trzeba bylo oplacic na juz. Tylko czy on nie powinien informowac mnie o swoich krokach jesli chodzi o finanse rodziny? dlaczego odmawia mi wyjasnien? Szczerze mam taki metlik w glowie przez te jego klamstwa. Po trzecie dziwi mnie ze nie chce sie zgodzic na wspolne konto chyba tylko w ten sposob bylby wstanie jakos odbudowac moja pewnosc ze juz nic nie kombinuje. Choc nie zaprzecze ze przechodza mnie takze mysli o rozwodzie.

Odnośnik do komentarza

Nie dziwię ci się, że pojaiwły się myśli o rozwodzie, bo lepiej wziąc teraz rozwód niz jakbyś wzieła rozwód wraz z połowa jego długów. Powinnaś siąść z nim na spokojnie i porozmawiać w czym problem, co się dzieje. Bo przecież te kredyty bierze na coś/ z jakiegoś powodu. Musisz mu wyjasnić że chodzi o Wasza przyszłość, że się boisz, a najgorsze jest to, że nie wiesz na co mu te pieniądze. Może wciągnął się w jakieś długi z ludźmi mającymi problemy prawne? To jest bardzo powazna sprawa? Koniecznie musisz z nim porozmawiać i nie oduwac się, ale dać warunek, że chcesz mu pomóc, jeśli skorzysta z Twojej pomocy - będziecie razem, jeśli nie, odchodzisz bo po prostu się boisz tego co może się wydarzyć. Jeśli zechce porozmawiac, powiedz, że jesli powie Ci o co chodzi razem spróbujecie coś wymyślić, może potrzebuje porady prawnej albo pomocy psychologicznej, moze sie u kogos zadłuzył albo wciagnął w hazard? Musisz mu powiedziec wprost, że skoro masz mu pomóc, chcesz wiedziec o co chodzi w przeciwnym razie sytuacja moze sie zaostrzyć. Dobrze by było gdybyś porozmawiala np. z jego znajomymi, zwłaszcza z kolegami - może oni coś wiedzą. Tu nie chodzi tylko o małżenstwo ale takze o Twojego meza, jak zostanie sam z problemami moze sie załamać, dlatego musisz do niego dotrzec, jak nie Ty, to znajomi i rodzina!

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Zgadzam się z Tarją - przede wszystkim powinnaś dowiedzieć się po co zaciąga te wszystkie pożyczki i kredyty. Być może - tak jak napisała Tarja - kryją się za tym problemy natury prawnej lub psychologicznej, tym bardziej jeśli odmawia Ci wyjaśnień.
Myślę, że powinnaś mu wytłumaczyć, że jego decyzje finansowe i jego problemy finansowe nie są tak naprawdę tylko jego. Jesteście małżeństwem więc wszystko o czym decyduje Twój mąż ma wpływ na życie rodziny, którą tworzycie. Po drugie, skoro udzielasz mu pomocy masz prawo wiedzieć jakie sa przyczyny kłopotów finansowych.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość malina83

no nie zaprzecze ze mi na nim zalezy dlatego od pol roku mam dodatkowa prace. Poswiecam mase czasu na pomoc w splacie jego zobowiazan. Jakos ciezko mi sobie wyobrazic zycie bez niego - ale dla dobra dziecka jestem w stanie zaryzykowac i odejsc od niego. Postawilam na jedna karte albo poradnia dla osob uzaleznionych albo rozwod. Dziekuje za odpowiedzi dobrze wiedziec ze ktos mysli podobnie jak ja.

Odnośnik do komentarza
Gość buquile

"choc wydajemy sie byc bardzo dobrym malzenstwem. Ja raz zdradzilam meza"

Czy was też to kwadratowe koło, czarna biel i sucha woda wpadła w oko?

Czy może tylko mnie, jako mężczynę może razić to po oczach, bo dla kobiet wszystko się zgadza?

Odnośnik do komentarza

Malina, rozumiemy Cie ze jest Ci ciezko ze go kochasz, ale musisz myslec o sobie i o dziecku bo jesli wpedzil sie w jakies powazne klopoty to Wasza przyszlosc jest niepewna a co powiesz dziecku, ze tata ma dlugi o ktorych nic nie wiesz? Mąż Ci nie pomaga w pomocy sobie i zrozumieniu musisz skupic sie na sobie i dziecku

"Kiedy jest smutno, kocha się zachody słońca..."Mały Ksi

Odnośnik do komentarza
Gość malina83

nie jestem w stanie dokladnie powiedziec dlaczego go zdradzilam. Moze temu ze gdzies tam mialam nadzieje na odciecie sie od jego problemow wtedy bo to co sie dzieje nie trwa przeciez od wczoraj. Wiem ze nie powinnam tego robic i zalowalam tego do dzis zaluje. Dzis uslyszalam od niego ze widocznie na cos mu chwilowka byla np na syndyka (nie wiedzial czym sie zajmuje nawet) i jak bedzie potrzebowac to dalej beda. Jeszcze graniem na uczuciach dziecka probuje mnie do domu sciagnac (chcesz wrocic do domu taty?)

Odnośnik do komentarza

a czemu nie weźmiesz rozdzielności majątkowej? Przecież w takiej sytuacji to jest moim zdaniem najlepsze wyjście. Będziesz zabezpieczona, na wypadek komorników czy syndyka, po za tym nawet jak się zadłuzy to ty jesteś chroniona, nie przyjdą i nie zbiorą ci telewizora czy córce komputera.

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza
Gość malina83

bo mam dziecko i drugiego nie potrzebuje utrzymywac. Powinnismy sie wspierac finansowo a nie dobijac. Jak nie znajde rozwiazania na to zeby mu zablokowac droge do kredytow chwilowek nawet to nie widze innego rozwiazania jak rozwod. Przeciez komornik tak naprawde oprocz jego wynagrodzenia nie moze nam nic wziac nic bo ja nie jestem podpisana pod tymi kredytami. Ja zdecydowalam sie na pomoc mu juz parokrotnie wyciagalam go z dolka finansowego tyle ze tego zaczyna byc juz naprawde duzo nie wyobrazam sobie zycia w wiecznych dlugach takiego kaliabru bo same oplaty z ratami wynosza ok 3,5kzl jakby nie dodatkowe prace to nie mamy co jesc a on jeszcze doklada

Odnośnik do komentarza

ale wiesz jesteś jego małżonka czyli jesli wejdzie komornik to może zająć tak naprawdę wszystko czego dorobiliście się przez okres waszego małżeństwa. Bo macie wspólnotę majątkową jako małżeństwo. Z tego co mi wiadomo to tak jest. Lepiej się dopytaj w jakieś kancelarii albo poszukaj w necie.
Po za tym uważam że rodzielność majątkowa jest lepsza niż rozwód - przynajmniej jesteście nadala małżeństwem. Tu nie hcodzi oto żeby go dobijać... przecież nadal możesz mu pomagać, tego nikt ci nie zabroni. Chodzi oto żebyś była zabezpieczona finansowo

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...