Skocz do zawartości
Forum

Jak pozbyć się fobii?


Gość Ola_

Rekomendowane odpowiedzi

Mam arachnofobię, klaustrofobię i lęk wysokości. Boję się też pszczół i owadów pszczołopodobnych oraz chrabąszczy. Pszczół i podobnych owadów się boję, bo miałam nieprzyjemną sytuację z nimi. A co do fobii - nie mam pojęcia. Odkąd pamiętam to je miałam. Czy to jest normalne i czy da się tego pozbyc?

Odnośnik do komentarza

To nie jest normalne, fobie nie sa normalnym zjawiskiem ale się zdarzają i ludzie z nimi żyja. Pierwsza kwestia jest taka czy faktycznie masz fobię zdiagnozowaną przez psychologa lub psychiatrę czy po prostu boisz się pająków, źle się czujesz w zamknietych pomieszczeniach itp. i sama postawiłas sobie te diagnozy. Bo miec fobie a nie lubic/ zle sie czuc to naprawde bardzo duza roznica. Jesli faktycznie na widok pajakow pszczol czy czegokolwiek innego wpadasz w panike, nie mozesz oddychac itp., to mozliwe, ze to fobia, najlepiej by bylo gdybys udala sie do psychologa, ktory postawi diagnoze i jednoznacznie stwierdzi czy to aby na pewno to, jesli Twoje przypuszczenia sie powtierdza, psycholog zaproponuje Ci terapie np. zapoznawania sie z danym zjawiskiem krok po kroku oswajanie sie z tym. Mysle ze da sie tego w pelni pozbyc ale konieczna bedzie wizyta u psychologa.

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza

To jest tak że jeżeli owady się do mnie nie zbliżają, to jest ok.

Z lękiem wysokości, to kiedy czuję, że jestem gdzieś wysoko, to trochę robi mi się słabo i mam wrażenie, że zaraz kolana się pode mną ugną albo że jak dłużej postoję, to stracę równowagę i zlecę.

A kiedy jestem zamknięta w jakimś małym pomieszczeniu (może to być nawet śpiwór), to dostaję ataków paniki, za wszelką cenę próbuję się wydostać, dopada mnie strach, rozpacz... To są po prostu tortury

Odnośnik do komentarza

matko jak ja cię rozumiem. Ja mam tak samo tylko ja nie tyle co się boję co brzydzę się owadów, po prostu nienawidzę robali. Mam też klaustrofobię. I tak samo jak ty jak ktoś mi przykryje czymś głowę, np śpiwór czy podczas wygłupów poduszką to dostaje napadu paniki i myślę że się dusze. Pomyśl co ja musiałam przeżyc aby nakjładać kask i kominiarkę. to były męczarnię ale teraz jakoś do tych dwóch rzeczy się przyzwyczaiłam i już tak nie reaguje.

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Olu fobii da się pozbyć. Bardzo skuteczną formą ich leczenia jest psychoterapia behawioralno - poznawcza, najlepiej prowadzona w grupie. Stosuje się na niej między innymi metodę stopniowej desensytyzacji. Polega ona na tym, że prowadzący wprowadza Cię w stan głębokiej relaksacji, a następnie wyobrażasz sobie sytuacje, które wywołują u Ciebie lęk. Rozpoczyna się od sytuacji, które są najmniej lękotwórcze i powtarza się tak długo, aż lęk przestaje towarzyszyć wyobrażeniom danej sytuacji. Terapia trwa dopóki wszelkie objawy niepokoju nie znikną.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...