Skocz do zawartości
Forum

Egzystencjalne 2 główne pytania


Gość bum-bum-bec

Rekomendowane odpowiedzi

Gość bum-bum-bec

hej,

po obrzucaniu się niepotrzebnie nieco błotem na innym wątku. (Aż się sama sobie dziwie, że tak łatwo dałam się sprowokować) usiadłam na mych szczupłych 4literach i zaczęłam się nad sobą zastanawiać (czasem mi się to zdarza, autorefleksja zawsze mile widziana).

Czym dla Was jest sukces? Jesteście ludźmi sukcesu? Jeśli tak, to co to dla Was znaczy? A jeśli nie, to czego brakuje?

Jakiś czas temu po paru piwach znajomy zadał mi pytanie, czy wiem kim jestem i czy mam postawione cele. Odpowiedziałam, że dużo czasu mi zajęło odpowiedzenie na te dwa pytania i ktoś znacznie wcześniej mi je zadał, ale teraz tak, wiem dokąd zmierzam i kim jestem. A Wy? Zmierzacie dokądś w konkretnym celu czy żyjecie bardziej tą, dzisiejszą miłą chwilą i czekacie na to co przyniesie jutro?

Odnośnik do komentarza

Też dałam się sprowokować w tamtym wątku . Szkoda nerwów na tamtych zakompleksionych kolesi czy raczej KOLESIA i nie warto się takimi ludźmi przejmować.
Dla mnie sukces to gdy osiągnie się zamierzone cele. Gdy się sobie coś postanowi i niezwłocznie do tego dąży likwidując wszystkie przeszkody na drodze i w końcu się to osiągnie to się nazywa sukces.
Nie wiem czy mogę teraz nazwać się człowiekiem sukcesu bo do mojego celu jeszcze długa i kręta droga. Już dawno temu wiedziałam kim chcę w życiu być. Mimo poniesionych porażek uczę się na błędach, nie poddaje się, NIE SŁUCHAM ZŁOŚLIWYCH I ZAWISTNYCH LUDZI KTÓRZY MÓWIĄ ŻE SIĘ NIE UDA,ŻE SIĘ NIE NADAJĘ i z dnia na dzień staram się być choć trochę lepsza. Są większe i mniejsze sukcesy. Czasami uważam dobrze zdane egzaminy i dobrze załatwione sprawy jako sukces ale tak naprawde z czystym sumieniem dopiero będę mogła nazwać się takim prawdziwym człowiekiem sukcesu gdy skończe studia, skończę aplikacje i któregoś dnia móc usiąść sobie w pracy już będąc tą osobą którą chciałam być od zawsze wspomnieć to co było kiedyś, wspomnieć te nieprzespane noce, depresje,blizny na rękach, myśli samobójcze, i powiedzieć sobie z dumą- bywało ciężko ,ale było warto- UDAŁO SIĘ.

Odnośnik do komentarza

"Jak odpowiedziałam na pytanie czym jest dla mnie sukces a nie kim jestem"

Nie odnosiłem się wogóle do twojej wypowiedzi, tylko do pytania głównego.
A nadal do to tematu:
Jeśli przeciętny człowiek spędza w pracy, na uczelni w szkole przeciętnie 6-9h od poniedziałku do piątku (minus wyjątki, zakuwanie weekendowe i inne prace) - to jest oczywiste że najważniejsze jest to co robi PO pracy. I to określa jego tożsamość i tym samym cele życiowe.

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

tak, tylko przytoczony przeze mnie znajomy stwierdził, że jestem szczęściarą, że potrafie na te pytania odpowiedzieć, bo on nie jest w stanie. Potem dodał, że nudzi się własnym życiem, a mi po plecach przeszły ciarki.

PS
sama praca też nas kształtuje i też może być spełnieniem czy postawionym celem :) nie tylko to co jest po niej :)
przez 8 lat mej pracy kwestie zawodowe traktowałam jako narzędzie do pozyskiwania kasy. Teraz daje mi satysfakcje i dalsze możliwości rozwoju, a między czasie stałam się szalonym przedsiębiorcą i pomimo, że jest to kwestia pracy to daje mi niesamowitą frajdę i realizację celów :D

Odnośnik do komentarza

Dla mnie sukcesem życiowym jest być dobrym człowiekiem. Proste, ale jednocześnie jak bardzo trudne. Cieszyć się z każdego dnia, każdej chwili. Kochać najmocniej jak się potrafi. Czuć się wolną. Dążyć do tego aby się spełniać, ale tylko i wyłącznie w zgodzie z samą sobą i tak, aby nie ranić nikogo wokół.
Najbardziej spełniona czuję się w chwilach gdy zdaję sobie sprawę że w tym właśnie momencie mogłabym umrzeć, i wcale nie jest mi z tego powodu smutno, tylko jestem naprawdę, naprawdę szczęśliwa, bo wiem że wycisnęłam ze swojego życia wszystko co tylko mogłam.

Odnośnik do komentarza

> Czym dla Was jest sukces? Jesteście ludźmi sukcesu? Jeśli
> tak, to co to dla Was znaczy? A jeśli nie, to czego
> brakuje?

Więc tak...
Sukces podzieliłabym na dwie kategorie, czy osiągnełam sukces w oczach innyczy i czy osiagnęłam sukces w moich oczach. Jesli chodzi o moje oczy - nie. Nie mam wielu rzeczy o których marze np. domu, więc nie osiągnęłam sukcesu, bo mam tak naprawdę niewiele. A czy w oczach innych osiągnęłam sukces? W oczach niektórych na pewno coś osiągnęłam, choć nie nazwałabym tego jakimś niewiadomo jakim sukcesem, np. to, że skonczyłam studia - dla mnie to jakiś mały kroczek do przodu dla innych zapewne sukces. Wszystko zalezy od ambicji i od marzeń, od tego kto co chce osiągnąć, takze mysle ze jestem pół na pół. Na pewno w moich oczach nie osiągnęłam sukcesu w niczym.

> Zmierzacie dokądś w konkretnym celu czy żyjecie bardziej
> tą, dzisiejszą miłą chwilą i czekacie na to co
> przyniesie jutro?

Kiedys byłam osobą, która zmeirzała dokądś w konkretnym celu, wszystko musiałam mieć zaplanowane i zyłam dniem jutrzejszym. Niestety  życie zweryfikowało wiele sytuacji i okazało sie ze nie da sie planowac. Dzisiaj jestes jutro Cie moze nie byc, dlatego teraz zyje chwilą. Mam jakies marzenia cos bym chciala w przyszlosci ale nie mam takiego parcia, ze musze to i koniec. Czas pokaze co bedzie jutro, ja sie staram realizowac swoje marzenia ale nie zakladam ze sie uda w 100%. Wole sie pozytywnie zaskoczyc niz rozczarowac.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

hmm...

Jedni się spełniają zakładając rodziny,drudzy zdobywając świetne wykształcenie.
Mam kilka marzeń do spełnienia,jeśli to uczynię,będę mogła o sobie powiedzieć-Człowiek sukcesu.
Przede wszystkim dużo wkładam w naukę i rozwój.
Chciałabym w przyszłości zrobić coś dobrego dla nas wszystkich,stworzyć lek na raka np.
Chciałabym na własne oczy zobaczyć wodospad Niagara,Kanion Kolorado,ujrzeć ruiny starożytnych cywilizacji oraz udać się w podróż koleją transsyberyjską.Głupie,ale wiem,że czułabym się spełniona.

Odnośnik do komentarza

ja tez bym chciala zobaczyc wiele miejsc jesli chodzi o podroze. Czulabym sie spelniona majac 80 lat siedzac na fotelu z albumem i razem z mezem ktory jest siwy i staruszkowaty ogladamy tysiace zdjec z wakacji a na ich mysl smiejemy sie do siebie, to jest sukces w zyciu, gdy ma sie 80 lat i mowi sie ze juz sie duzo przezylo ze teraz chce spokoju i nudy bo tylko tego mi brakowalo

Dopiero późn

Odnośnik do komentarza

Zauważyliscie jak część ludzi jeżdżąc na wakacje, wycieczki i w podróże robi coś ściśle pod fotografię, filmy? Ciekawe np czy jeden z drugim pojechali by na taką wycieczkę bez aparatu i jeśli nikt inny nie miał się by o tym dowiedzieć. Dla wielu sensem wycieczki jest pochawlenie się że się tam było a nie samo bycie tam. Co tam wycieczki, ludzie wychodzą na miasto, ubierają i pstrykają sobie fotki, tylko po to by to wrzucić na fejsbuki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...