Skocz do zawartości
Forum

Nerwica a małżeństwo


Gość mmmm24

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od długiego czasu cierpię na nerwicę lękową. Mój problem jest dość rozwlekły i złożony. Zawsze odczuwałam niepokój, już nawet w szkole średniej albo i wcześniej. Wtedy nie wiedziałam że to nerwica, jakoś funkcjonowałam. Zawsze też miałam bardzo niskie poczucie własnej wartości a dodając do tego lęk spowodowało że rezygnowałam z wielu istotnych rzeczy w życiu. Na przykład zrezygnowałam na 3 roku studiów bo czułam silny stres związany z pójściem na rozmowę do promotorki. Potem znalazłam pracę w sklepie, lęk wciąż mi towarzyszył. Mimo to, umiałam iść na kurs prawa jazdy, do sklepu, na miasto. Wszystko się pogorszyło gdy poznałam mojego obecnego męża. Szybko mnie oczarował, oświadczył się i wzięliśmy ślub cywilny. Już wtedy intuicja mnie ostrzegała ale zignorowałam te podszepty. Od tego czasu moja nerwica zaczęła przybierać na sile. Miałam bardzo silne lęki, ataki paniki. Zrezygnowałam z pracy i studiów i bardzo bałam się wychodzić z domu. Mój mąż widział co się dzieje. Pojechał ze mną do lekarza, brałam jakiś czas leki i w miarę się uspokoiło. Jednak moje małżeństwo zaczęło mnie przygnębiać. Zaczęłam dostrzegać że z moim mężem nic mnie nie łączy, że on jest osobą bardzo zasadniczą i ma nade mną pewną przewagę. Teraz jesteśmy prawie 2 lata po ślubie i znów zaczyna mi się pogarszać. Często miewam ataki paniki, z domu prawie wcale nie wychodze, nawet z psem trudno mi wyjść na spacer. Jedynie z mężem jadę zawsze do sklepu lub gdziekolwiek indziej, ale zawsze musze mieć towarzystwo. Wiem , że mąż to widzi że coś jest nie tak ale mam wrażenie że to wykorzystuje przeciwko mnie. Moje złe nastroje uważa za moje wybryki i dziwi się czemu taka jestem. Nie stara się mi pomóc. Ja wpadłam w jakieś błędne koło. Nie mogę iśc do pracy bo boję się wychodzić z domu, zarabiam trochę przez internet i dorzucam się do wydatków domowych ale juz nie zostaje nic żeby np. iść do psychologa na terapię. Mąż trzyma pieniądze i sam nie chce mi pomóc. Nie ma go po całych dniach, często zostawia mnie bez pieniędzy i jedzenia. Sam nigdy nie robi zakupów i nie stara się. Jestem już tym wszystkim załamana. Chciałabym od niego uciec, bo mam wrażenie ze działa na mnie destrukcyjnie i to pogłębia moją nerwicę ale nie mam dokąd i za co. Do rodziców nie mogę uciec bo moja matka jest bardzo toksyczną osobą i ma problem z alkoholem i wpadłabym z deszczu pod rynnę a na wynajęcie pokoju mnie nie stać. Obecnie mieszkam w mieszkaniu męża. Czuje że jak ktoś mnie nie potrząsnie i nie pomoże mi się wyrwać z tego bagna to ja sama nie dam rady. Proszę pomóżcie.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Po pierwsze musisz koniecznie iść do psychologa i psychiatry. Najważniejsze w Twoim przypadku jest podjęcie psychoterapii, bo masz dużo problemów związanych nie tylko z nerwicą lękową, ale także z alkoholizmem matki - zapewne te problemy nasilają nerwicę.
Powinnaś w pierwszej kolejności zadbać o swoje zdrowie. Umożliwi Ci to potem znalezienie lepszej pracy oraz uniezależnienie się finansowe od męża.
Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość IZABELA BELA

Ja też mam ten sam problem.To błędne koło które nie ma końca.Żaden zdrowy człowiek nigdy nie zrozumie funkcjonowania osoby chorej na nerwice.A partnerzy decydując się na życie z taką osobą muszą po prostu być ludźmi którzy mają uczucia.Nie stety obie trafiłyśmy na emocjonalnych nieudaczników,którzy sami dowartościowują się kosztem słabszych

Odnośnik do komentarza
Gość aaagggaaa

Dzień dobry,
pomoc psychiatry i psychologa nie musi być płatna, tylko trzeba długo na nią czekać (np. trzy miesiące). Najpierw polecam wybrać się do psychiatry po diagnozę. Trzymam kciuki i będę myśleć o Pani!
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...