Skocz do zawartości
Forum

Jak uwolnić się od wpływu toksycznej matki?


Gość poradzesobie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość poradzesobie

Cześć,

Mam duży problem z relacją z moją matką. Jestem uzależniona od jej aprobaty, a ona całe życie mną manipuluje, szantażując i grożąc, ze mnie porzuci. Uświadomiłam sobie dwa lata temu, że muszę sie z tego wydobyć, że to niszczy moje dorosłe życie. Nie potrafię zbudować związku, czuję się przygnieciona, nieszczęśliwa, pomimo, że pozornie jestem kobietą sukcesu.

Kilka tygodni temu, po polejnej kłótni, zerwałam stosunki z moją matką. Jest mi bardzo ciężko, ale postanowiłam, że tym razem - zamiast się umartwiać i karać za to, że jestem złą córką - wykorzystam tę szansę, aby się wyzwolić. Ponieważ czuję się osamotniona w tej walce i nie mam znikąd pomocy, założyłam bloga, na którym dokumentuję wszystko to, co się ze mną dzieje.

http://poradzesobie.wordpress.com

Bardzo bym chciała, żeby życzliwi ludzie zaczęli czytać to, co tam piszę i podzielili się ze mną swoimi uwagami. Nie wiem, gdzie mogłabym zgłosić się na terapię grupową, więc to byłaby taka namiastka.

dziękuję za wszelką pomoc - Lilka

Odnośnik do komentarza
Gość poradzesobie

Dziękuję za szybką odpowiedź. Wolę jednak pisać w jednym miejscu, w ten sposób uda mi sie zachować ciągłość. Tak sobie myślę, ze co jakiś czas będę mogła czytać to, co już napisałam i analizować czy coś sie we mnie zmienia.

Odnośnik do komentarza

Czasami relację córki z matką są trudne i zawiłe. Może Twoja mama przez to że cię ogranicza chce w jakiś pokrętny sposób ciebie chronić, może daje jej to w pewien sposób komfort bo wie, że nic ci się nie stanie. Trochę to pokrętne ale mając nad tobą władzę i chcąc Cię podporządkować che Cię w jakiś sposób chronić byś w jej opinii nie popełniała błędów. Może oto tu chodzi

Kto walczy, może przegrać. Kto nie walczy, już przegrał. Bertold Brecht

Odnośnik do komentarza
Gość poradzesobie

Asiook, być może masz rację z tymi jej intencjami (jakkolwiek wątpię w nie, mam na tym odcinku istotne obserwacje i jestem zdania, ze ona doskonale wie, co robi). Rzecz w tym, że intencje czy motywacje nie mają żadnego znaczenia: skutek jest taki, że czuję się przez nią skonsumowana, przygnieciona, nie mogę oddychać.

Samo powiedzenie sobie "dość, już na to nie pozwalam, chcę żyć swoim życiem" nie wystarczy. Opisałam to na moim blogu. Potrzebna jest jakaś pomoc. Bo ja wiem, że to mnie niszczy i że powinnam to zmienić, ale przepełnia mnie lęk, poczucie winy i tego, że jestem zła. Te uczucia nie pozwalają mi zrobić kroku naprzód, chociaż wiem, ze powinnam go zrobić. A pomocy znikąd...

Odnośnik do komentarza

Zła na pewno nie jesteś. Twoje uczucia są zrozumiałe, skoro od zawsze byłaś pod władzą matki a teraz jej się sprzeciwiłaś to czujesz się zagubiona i zaczynasz wątpić w słuszność Twojej decyzji. Ale dobrze zrobiłaś, może to da Twojej matce do pomyślenia. może nią wstrząśnie. Nie poddawaj się i nie myśl o sobie źle, zrobiłaś co musiałaś by ratować siebie.

Kto walczy, może przegrać. Kto nie walczy, już przegrał. Bertold Brecht

Odnośnik do komentarza
Gość poradzesobie

Wiesz co, ja ostatnio oswajam się z myślą, że ona się nie zmieni, ta sytuacja nią nie wstrząśnie, nie nastąpi olśnienie. Ale dociera do mnie, że nie jest ważne to, jak ta sytuacja zmieni ją, ale jak zmieni mnie. Chcę wyzwolić się od nadziei, że ona przestanie być taka, jaka jest, bo ta nadzieja jest złudna. Możliwe jest, że nasze stosunki zawsze już będą wrogie - ona tak zawsze postępowała w stosunku do innych osób, tylko że równocześnie w sobie upatrywała ofiary. I tutaj będzie tak samo.
Muszę z tym jakoś żyć.

--
www.poradzesobie.wordpress.com

Odnośnik do komentarza
Gość poradzesobie

Pół życia się zastanawiałam. Ona jest taka, bo pochodzi z chorego domu, sama jest tak pokręcona, ze tego nie widzi. Rani ludzi naokoło, odsuwa się po kolei od wszystkich. Nie ma żadnego względu na ludzkie uczucia. Liczy się tylko ona.

Ale ja nie będę się zastanawiała nad jej problemem, tylko nad swoim. Całe życie ją niańczę, jestem odpychana na przemian z zagłaskiwaniem na śmierć, mam dość. Moje życie jest owocem dopasowywania się do jej oczekiwań, ulegania jej groźbom i żądaniom. Ja chcę prowadzić swoje życie, a nie realizować jej plan. Ale żeby móc żyć po swojemu muszę się od niej uwolnić, a nie usiłować ją leczyć, bo ona teo nie chce. Uważa, że z nią jest wszystko w porządku, tylko ja jestem zdrajcą, knuję spiski, szubrawię. Zero uczuć macierzyńskich.

Odnośnik do komentarza
Gość Bialyoleander

Mysle ze zadna matka(wbrew pozorom) nawet ta najgorsza nie chce dla swojego dziecka zle. Nawet zwierzeta maja instynkt macierzynski , tylko zwierzeta nie maja umyslu tak jak ludzie, nie maja swiadomosci, podswiadomosci w ktorej moze roic sie cos przez co skurat w tym przypadku twoja mama taka jest. Nie znam dokladnie twojej sytuacji ani relacji z mama , nie wiem w jaki spsob do ciebie mowila. Mysle jednak ze twoja mama ma po prostu zaburzenia psychiczne , do tej pory bylas dla niej najblizsza, bylas jej dzieckiem, widac jest wladcza a kim najbardzij jak nie toba bez zadnych konsekwnecji mogla dyrygowac . Uwaazam ze bardzo dobrze zrobilas i szkoda ze nie wczesniej. Nie obwiniaj sie bo to nie ma totalnie zabego sensu , tak zrobilas tak bedzie dobrze. Twoja matka zrozumie czy nie zrozumie- z tym sie pogodzisz w koncu. Skup sie na sobie dziewczyno bo sobie zycia przez nia nie ulozysz! A los bywa nieprzewidywalny moze twoja matka dostanie jednak tego olsnienia ( nie do konca wiezz co ona sobie tam mysli) ! Walcz o swoje i nie ogladaj sie za nikim ! Powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Gość ma ma ma

A nie pomyslalas o tym, ze moze twoja mama martwi sie o ciebie , bo moze ty popelniasz jakies nieodpowiedzalne czyny, o ktorych tutaj nie napisalas. Matka kieruje sie instynktem macierzynskim i zawsze do konca zycia bedziesz jej dzieckiem . Mozesz ja odtracac, mozesz ja oskarzac, ale instynktu macierzynskiego w niej nie zabijesz. Taka jest natura.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...