Skocz do zawartości
Forum

Pogorszenie wzroku lub jego całkowita utrata a stres


Gość cz...aw

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Obecnie jako student wcześniej już jako dziecko miałem kłopoty ze stresem. Właściwie to sam stres i napięcie nerwowe nie jest największym złem jakie mnie spotkało lecz to jakie skutki ze sobą niesie.

Będąc już uczniem szkoły podstawowej od pewnego czasu regularnie doznawałem bardzo silnych i bolesnych skurczów brzucha (prawdopodobnie jelito grube), które występowały tylko w czasie pobytu w szkole. Skurcze występowały około 2 razy miesięcznie i jednorazowo trwały po około 2 godziny. W tym czasie każdy ruch ciała przysparzał znacznego bólu. Kiedyś ból był tak silny że nie byłem w stanie ruszyć palcem, co skończyło sie wizytą w szpitalu lecz tam badanie USG niczego nie wykazało.
Po 3 latach wraz ze zmianą otoczenia objawy permanentnego stresu przerodziły się w czasowe częściowe utraty wzroku na skutek których wielokrotnie w dużym stopniu traciłem wzrok na około 2 godziny. Okresowośc zjawiska była podobna do poprzedniego a nawet częstsza. Badania okulistyczne nie wykazaly wówczas żadnej wady wzroku. W tym czasie przez kolejne 3 lata wzrok był niestabilny czasem za mgłą a czasem niemal jakby źrenica była do połowy zasłonięta.
kolejna szkoła i kolejne objawy. Czasowe pogorszenie wzroku nie grało juz tak dużej roli, lecz zastąpiły je duszności i okresowe nadciśnienie. Siedząc na zajęciach czasem niemal dusiłem sie z braku powietrza i szybko otwierałem okno. Mimo to trudno było mi odetchnąć.

Obecnie wzrok się pogarsza na dłuższe okresy po czym na moment wraca do normy. Czasem ostrość widzenia jest lepsza bądź gorsza. Okresy kiedy jakość widzenia spada są tak długie że obawiam się że już tak zostanie. Nadal czasem mam nadcisnienie i to idzie w parze z pogarszaniem sie wzroku. Ponadto zauważyłem że w okresach gdy pogłębia się nieostre widzenie obniżają sie również czynności umysłowe, rozkojarzenie, niemożność skupienia się i logicznego myślenia.
Stanowi to dla mnie niebagatelne utrudnienie zarówno w edukacji jak i zwykłym codziennym życiu.
Miewałem skłonności nerwicowe, depresyjne ale wszelki stres i napięcie zawsze tłumię w sobie a ono objawia się na te wszystkie sposoby.
Jak mam z tym walczyć? Czy w ogóle da się coś zrobić?
Po tych wszystkich latach coraz trudniej uwierzyć że to wszystko minie.
Dlatego dzisiaj bardzo proszę państwa o pomoc i radę.

Z poważaniem
Andrzej

Odnośnik do komentarza

Witam!
Tak, to może być od stresu. Pewna osoba z mojej rodziny miała podobnie - wszystko przez stres: śmierć bliskiej osoby, trudności w szkole itd... Dziś jest już dużo lepiej... moim zdaniem powinieneś znaleźć dla siebie zajęcie, które cię będzie odstresowywać. Może jakiś sport? Na pewno nie siedzenie w domu, bo to tylko skłania do rozmyślań nad problemami. Do studiów też podejdź na luzie - nie pójdzie coś, to trudno, świat się nie zawali... a zobaczysz, że od razu będzie ci lepiej szło :)
Ludzie przeróżnie reagują na stres... jedni mają tiki, inni obgryzają paznokcie, inni mają nerwobóle, jeszcze inni mają tak, jak ty - pogorszenie wzroku itd. Kobiety, które boją się panicznie ciąży lub bardzo jej pragną, potrafią ją sobie wmówić i wyglądają, a także czują się jak ciężarne. Za to wszystko odpowiada nasz mózg - ty wysyłasz mu sygnały, a on reaguje.
Także nie martw się tak, postaraj się coś z tym zrobić, a zobaczysz poprawę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...