Skocz do zawartości
Forum

Życie po zawale ojca


Gryzaczek20

Rekomendowane odpowiedzi

Mój ojciec miał dziś zawał. Wcale nie piszę tu o tym dlatego, że nie mam co robić. Jestem daleko od niego, nie mam już czym ani jak do niego dziś pojechać po prostu. Nie mogę się uspokoić, boję się, że on umrze... Nie zniosę tego... Jestem na studiach, nie mogę ich rzucić, a boję się, że nie zdążę przyjechać do niego na czas. Mam nadzieję, że będzie dobrze, ale tak strasznie się o niego boję. Lekarze milczą, mama dzwoni co parę minut, płaczemy sobie w słuchawki. Nie wiem jak mam to rozwiązać, jak się uspokoić do czasu kiedy będę mogła go odwiedzić. Poza tym mój ojciec palił, ja nie wiem, jak mu pomóc to rzucić kiedy wyzdrowieje... Czy w ogóle mogę? Jak mam mu oszczędzić stresu, kiedy wiem, że on nie może żyć bez pracy? Nie wiem, jak my sobie teraz poradzimy, moja mama zarabia 800 złotych... On się zamartwi, praca to jego żywioł, jego życie... Nie wiem jak mu pomóc, jak pomóc całej mojej rodzinie... Boję się przyszłości... Boże, on jest jeszcze takim młodym człowiekiem...

Odnośnik do komentarza

Gryzaczku, dlaczego widzisz wszystko w czarnych barwach? Przecież jest pod opieką lekarzy na pewno mu pomogą! Trochę wiary, dziewczyno! Nigdy nie myśl negatywnie, bo jeśli tak będziesz myślała, będziesz ściągała na siebie złe wypadki. Twój tata jest młody i silny. Kocha Ciebie i mamę. Ma dla kogo żyć, ma dla kogo walczyć, na pewno tak łatwo się nie podda. Po zawale ludzie wracają do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie, po prostu muszą bardziej o siebie dbać. Uspokój się, bo jestem pewna, ze wszystko będzie dobrze. Najgorsza jest pierwsza doba, bo to czekanie i niepewnośc, ale takie jest życie - trzeba czekac na wiele rzeczy i wierzyć, że będzie po naszej myśli. Kiedy tata wróci do zdrowia, przede wszystkim musi być pod stałą kontrolą lekarzy i zapisać się do poradni leczenia uzależnień i zerwać z papierosami. Jak wszystko wróci do normy nie jest powiedziane, że nie wróci do pracy. Jeśli lekarze będą przeciwni, może starać się o rentę, na pewno nie zostaniecie na lodzie. Gryzaczku, wszystko można załatwić o to się nie martw, najwazniejsze, aby tata jak najszybciej doszedł do siebie, a jeśli nie będzie mógł pracować w zawodzie, na pewno znajdzie sobie równie interesujące zajęcie. Nie płacz Gryzaczku i niech Twoja mama nie płacze, to bardzo trudne chwile dla Was, ale jesteście rodziną, musicie się wspierać i być silne, aby nie stresowac taty jeszcze bardziej. Bądź silna Gryzaczku, informuj nas na bieżąco czy wszystko jest w porządku, najważniejsze, żeby tata wrócił do zdrowia, dopiero potem będziemy martwić się jego pracą!

Odnośnik do komentarza

Gryzaczek, ale są różne zawały, niektóre są naprawde łagodne i to tylko takie ostrzeżenie, żeby zwolnić tempo życia. Nie załamuj się, bo Twoja mama potrzebuje teraz wsparcia, tata też. Na pewno sobie poradzicie. Na razie nic za bardzo nie wiadomo, to nie ma co zaogniać sytuacji. Zastanów się czy jesteś na tyle silna, żeby wesprzeć mame, jesli tak to jedź do domu i ją wspieraj. jesli jednak sama jesteś bardzo roztrzęsiona i to Ciebie trzeba by teraz pocieszać i się Tobą zajmować to lepiej zostań w swoim studenckim mieście. Musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Skoro tata jest w szpitalu to ma świetną opiekę i tego się na radzie trzymajmy.

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza

Gryzaczek moja babcia przeszła dwa bardzo rozległe zawały, ten ostatni z powikłaniami, było źle. Lekarze wręcz kazali nam się żegnać z nią bo słabła z dnia na dzień. Jednak wyszła z tego. Żyje nadal i ma się dobrze ( o ile można czuć się dobrze mając 70 lat) Nie każdy zawal zabija więc trzeba być optymistycznej myśli. mojej babci się udało to Twojemu tacie też się uda. A co rzucania papierosów to podejrzewam, że zawał wystarczająco go nastraszy więc sam rzuci fajki. Musisz być silna i optymistycznie nastawiona, nie wolno myśleć o najgorszym.

Odnośnik do komentarza

Skoro jest młody to ma silny organizm i z tego wyjdzie. Nawet nie myśl inaczej!!! Oczywiście, że możesz mu pomóc rzucić palenie. Porozmawiaj z nim szczerze o paleniu, o tym, jak Ci przykro, że niszczy swoje zdrowie, że może od tego umrzec i zostawi wtedy Ciebie i mame na pastwę losu, że palenie jest złem itd. Dotrzyj do jego emocjonalnych strachów a następnie wręcz mu gumy z nikotyną albo plastry.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...