Odejście partnera po ujawnieniu prawdy o chorobie

[Gość mała22]

Dlaczego tak jest,że bliska nam osoba odchodzi gdy dowiaduje się o naszej chorobie?
Czy miłość przegrywa wtedy walkę?

[Natalia Bator]

Odchodzi, ponieważ boi się odpowiedzialności, boi się, że nie będzie umiał pomóc, że nie jest na tyle silnym psychicznie człowiekiem aby być wsparciem dla takiej osoby. Bardzo często dziewczynom na wózkach jest ciężko znaleźć partnera, bo mężczyźni po prostu boją się odpowiedzialności i tego, że sobie nie poradzą. Miłość przegrywa z tchórzostwem. A co dokładniej Ci się przydarzyło?

[Gość mała22]

mam poważną nerwicę...nie wiedziałam o tym...dopiero pare tygodni temu...powiedziałam mu...a on odszedł...tak po prostu sobie poszedł...potraktował mnie jak śmiecia.

[Natalia Bator]

To bardzo niedojrzale i nieodpowiedzialnie z jego strony. Nerwica to powazna choroba, cierpi na nią wiele kobiet, potrzebują wsparcia a nie ucieczki. Ale wiesz, skoro tak postąpił, to nie powinno być Ci go żal. Musisz pokazać, że popełnił błąd, że zrezygnował z niepowtarzalnej kobiety, bądź szczęśliwa, aby tego żałował i zrozumiał jak głupio postąpił. po prostu się przestraszył i dlatego dał za wygrana.

[Gość Pomocna]

a może potrzebuje czasu aby sobie poukładać wszystko w głowie, nabrać dystansu do Twojej choroby. Dla niego pewnie też to był duży szok. Ile byliście razem???

[Gość Pomocna]

Mała jesteś? Jeśli możesz to napisz ile byliście razem? Czy utrzymujecie teraz kontakt.... Czasami człowiek reaguje różnie na sytuacje stresowe, jednych motywuje a innych zniechęca.

[fijolek]

Jeśli w napadach nerwicy robiłaś mu przykrości, biłaś albo inaczej nie traktowałaś z nalezytym szacunkiem to mógł mieć tego dość. Może poczekaj az leczenie przyniesie jakiś efekt i dopiero wtedy pokaż mu swoją nową twarz i spróbuj przekonac, by dał szansę. Póki co bardzo mało napisałaś o całej sytuacji, więc trudno Ci doradzać...

[Gość Oksanka]

moim zdaniem jesli facet nie jest przy niej kiedy go potrzebuje i ucieka kiedy mowi mu wprost o swojej chorobie to nie jest wart tego aby zmieniac sie dla niego i prosic o szanse. to nie jej wina ze jest chora jesli on tego nie rozumie to jego problem

[Gość mała22]

On uciekł,czyli tchórzy.Nie boję się,zrozumiałam,że mimo choroby stać mnie na odpowiedzialnego faceta.

[Gość Pomocna]

Prawidłowe myślenie tak trzymaj:) a ile byliście razem jeśli można wiedzieć?

[Gość mała22]

prawie 3 lata.Dla mnie to dużo,dla niego widocznie nie.Potrzebuję czasu żeby zapomnieć o nim....nie wiem ile,pewnie długo...emocjonalnie podchodzę do rozstań...dlatego jest mi ciężko.

[sindy81]

3 lata i Cie zostawił ot tak o ?????? wiesz co nie wierze ze powdem byla nerwica przeciez to nie trąd niech nie przesadza moim zdaniem to mogl byc pretekst a powod moze byc glebszy nie myslisz w ten sposob? nie bylo wczesniej jakichs znakow?

[Gość mała22]

nie nie było,stracilismy kontakt z dnia na dzien,pisał jak do jakiegos smiecia...on przestal pisać...nie wiem o co mu chodziło,nigdy sie nie przyznał do niczego.

[Natalia Bator]

Powinnaś zapytać go wprost co się stało, dlaczego tak się zmienił, dlaczego tak się zachowuje. Masz prawo wiedzieć dlaczego tak postępuje.

[Gość mała22]

nie chciał napisać,jedyne co napisał,to,że potrzebuje spokoju i nie możemy już być razem,bo on nie daje rady.

[Natalia Bator]

Więc zapytaj go czy jeśli podjełabys sie leczenia i terapia przynosiła oczekiwane efekty czy jest szansa na dalszy związek. On musi wiedzieć, że jesteś chora a nie, że masz humory, to po pierwsze, a po drugie, nawet jeśli nie daje już rady (cokolwiek to oznacza), powinien Cię szanować chociażby dlatego, że byliście razem trzy lata.

[fijolek]

Z tego co piszesz to z niego jest jakis dupek. Tchórz i tyle. Chociaż takie nagłe zerwanie świadczy o tym, że ma cos na sumieniu. Może ma inną albo interesuje się inną. Dziewczyny maja rację... on szukał pretekstu. Nie wart jest tego, żeby nawet za nim tęsknić. Zasługujesz na powazniejszego partnera.

[muszka19]

ej ale on beznadziejnie sie zachowal wiesz nie byloby mi zal takiego chlopaka nie jest Ciebie wart!!!!!!!

[Gość kaśka]

Tylko tych trzech lat szkoda. Człowiek kocha, angażuje się, oddaje całego siebie i co dostaje w zamian? W twarz... życie bywa okrutne...

[Gość kika]

trzymaj sie mala:)) zobaczysz jeszcze spotkasz tego jedynego:DDtez tak mialam jak TY,spotykalam tych "jedynych"ktorzy pozniej okazywali sie d..mi az w koncu poznalam mojego meza;)

[Gość kaśka]

Mała a Ty masz 22 lata jak w nicku? Bo jak tak, to kika ma rację - masz jeszcze mnóstwo czasu na poznanie prawdziwego księcia i nie ma co żałowac stracenia takiego faceta, bo jak piszesz to on nie jest zbyt fajny.

[Gość mała22]

dzięki dziewczyny:) dodałyście mi odwagi:)

[Gość Pomocna]

Wiesz, może lepiej się stało, czasami to co złe potem robi się dobre. Fakt dowiedziałaś się o tym w dość przykrych okolicznościach, ale przynajmniej pokazał Ci swoje prawdziwe ja. Jak to mówi moja mama lepiej teraz niż po ślubie. Teraz cierpisz ale przejdzie Ci, czas łagodzi ból i zabliźnia rany. A o tym pacanie zapomnij widać nie był wart Ciebie.

[Sonia]

Mała,jesteś fajną kobietą, jesli on uciekl po 3 latach bo bał sie odpowiedzialnosci to dobrze ze uciekl bo w rpzyszlosci moglo sie zdarzyc cos innego i mogl uciec w gorszym momencie. lepiej sie stalo teraz niz jakby potem zostawil Cie z dziecmi czy cos

[Gość mała22]

Wiecie,chciałabym zapomnieć o nim...czemu nie da się tak szybko zmusić umysłu do wyrzucenia wspomnień...czemu to nie jest tak jak ze zdjęciami...drzesz je na małe kawałeczki i potem spalasz...patrzysz jak to ginie w płomieniach...Pewna kobieta kiedyś powiedziała,że faceta i kobiety nie da się zmienić,tylko zamienić...J się leczę,chcę mieć normalne życie.