Skocz do zawartości
Forum

Jak nauczyć męża porządku?


Gość gr...or

Rekomendowane odpowiedzi

W wakacje minął rok jak jestem mężatką. Mam 23 lata. Wszystko jest jak z bajki - kochający mąż, kwiaty, randki, po prostu idealne pierwsze lata małżeństwa z pewnym mankamentem. W całym domu walają się jego skarpetki kubki po herbacie puste pudełka po papierosach jakieś zużyte chusteczki talerzyki z okruchami itp. Już nie mam sił, ręce opadają mi jak to widzę. Krzesło zamieniło się w wieszak na ubrania a wczoraj nie mogłam wejść do domu bo trzy pary jego butów było ustawionych pod drzwiami. Mój mąż w ogóle nie sprząta po sobie już w ogóle nie wspominając o tym, że nic nie robi. Nie jestem pewna czy wie gdzie trzymamy odkurzacz i ile płynu lać do zmywania. To wszystko wina teściowej bo zawsze Michałek miał wszystko gotowe zdjął skarpetki rzucił na ziemię i teściowa tup tup tup i do prania. Ja taka nie będę mam tego dosyć. Dzisiaj rano wzięłam wszystkie jego ciuchy zapalniczki, jakieś karteczki wsadziłam w czarny worek jak na śmiecie i wyniosłam mu do garażu. Jak wróci z pracy to się zdziwi. Nie wiem jak go nauczyc porządku, wiem, że na pewno nigdy nie będzie chcial sprzątać odkurzac czy cokolwiek innego - ok ja moge byc gospodynią w domu, ale przynajmniej niech ogarnia po sobie. Co tu zrobic? Dodam, ze rozmawialam z nim juz wiele razy, wiem ze probuje np. wypije harbate to kubek odniesie do zlewu (postep) ale sladu kółka z biurka nie zetrze... prosze doradźcie mi jak go zreformowac!!!

Odnośnik do komentarza

no własnie tak jak zrobiłaś dzisiaj - gratulacje ja zrobiłam keidys bardzo podobnie ale rzeczy wystawilam za drzwi, byl bardzo oburzony ale przez nastepny miesiac naprawde sie starał :) potem wystarczylo ostrzezenie :P bardziej sie bal tego ze wystawie worek i ktos to ukradnie :P

Odnośnik do komentarza

Twoja metoda budzi kontrowersje, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że może okazać się skuteczna :)
Porozmawiaj z nim i powiedz co Ci przeszkadza, ale zaznacz, że widzisz postęp (to będzie marchewka na kiju, mężczyźni musza wiedzieć, że są doceniani). Powiedz, że widzisz jak bardzo się stara i że jesteś zachwycona tym, ale że jeszcze sa małe niedociągnięcia, które jak poprawi, to juz w ogóle będzie idealnie. Wytłumacz, że jak podnosi kubek, żeby zobaczył czy nie ma śladu, jak jest może wytrzeć. Jak nie chce wycierać, może stawiać herbatę na spodku czy podstawce. Jak ma dziesiątki kartek i karteczek, niech wrzuca je do koszulki albo teczki papierowej i chowa do szuflady. Musisz mu pokazac, że to jest szybkie, proste, łatwe i że nie wymaga żadnych trudności. Jak będziesz go tylko pouczała i nakazywała, na pewno się zniechęci. Musisz pokazac: zobacz kochanie jak ja to szybko chowam, proste - Ty też tak zrobisz. Zmywania tez możesz nauczyć, ale nie mów: chodź pozmywamy, bo mężczyzna rozumuje to: alarm! uciekać!. Powiedz: chodź do kuchni pogadamy jak dzień minął. Ty się zabierasz za zmywanie, rozmawiacie i w między czasie podajesz coś do wytarcia, do odstawienia na półke itp. W takich sytuacjach lepiej nie nazywać rzeczy po imieniu, a wciągnąć go do współuczestnictwa. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...