Skocz do zawartości
Forum

Naruszenie intymnej granicy przez lekarza ?


Gość Gosć1245

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Gosć1245

Bylem dzis na badaniu ogólnym u lekrza. Po czym lekarz ogladał moja jadra i pracie, stwierdzil ze mam jakis torbiel na jądrze. Chwile poźniej stwierdzil, ze uda sie sie ze mna do pomieszczenia gdzie ma sprzet usg. Kazal mi sie położyć i badał mi miejsca intymne, po czym stwierdził, ze zbada mi przepływ krwi w penisie i musi dotykajac go, naturalnie pobudzic aby mógl to przebadać. Czy to jest normalne, że lekarze pierwszego kontaktu tak robią ? Czułem sie cholernie nie komfortowo i nadal sie tak czuje...

Odnośnik do komentarza

Lekarze pierwszego kontaktu raczej nie zajmują się badaniem miejsc intymnych. Jeśli potrzebna jest konsultacja u specjalisty, to dają skierowanie. Jakiej specjalności był to lekarz? Urolog? W jakiej sprawie do niego się udałeś? Co to znaczy badanie ogólne? Rozumiem, gdyby badał Ci serce, ciśnienie, nasłuchiwał stetoskopem, kazał udać się do laboratorium w celu wykonania podstawowej morfologii, ale nie wyobrażam sobie, że ni z tego ni z owego nagle lekarz pierwszego kontaktu stwierdza sobie i mówi, że musi zbadać pacjentowi penisa. Chyba, że był to lekarz określonej specjalności, a Ty rzeczywiście potrzebowałeś porady urologa...

Odnośnik do komentarza
Gość Gosć1245

Kiedyś byłem u tego lekarza i powiedziałem, że mam jakiś guzek na jądrze. Dzisiaj podczas wizyty, kiedy mowilem, ze chce sobie zrobic badanie krwi i wszystkie inne podobne badania. Postanowil sprawdzic czy ten guzek dalej jest. Nastepnie powiedział, ze robił jakies kursy zwiazane z usg i jest akurat wolna sala gdzie to urzadzenie sie znajduje. W kaźdym razie czułem sie cholernie skrępowany podczas tego badania usg i podczas tego w jaki sposob robil mi to badanie przepływu krwi. Nie wiem dokladnie czy jest urologiem, ale wiem że bada pod tym względem tez innych pacjentów. Tylko nie wiem czy rowniez z badaniem usg

Odnośnik do komentarza

Klasyka. Nie jesteś pierwszą osobą, która została tak potraktowana. Mam w znajomych lekarza, neurologa. Jak na lekarza, to jest on naprawdę głupi. Ale nie będę wchodzić w szczegóły. Tak czy siak nie traktuje on swego zawodu poważnie, ani pacjentów. Pamiętaj, że lekarze czasem kłamią, że jesteś na coś chory, bo to dla nich zarobek. Mówię tak, bo kiedyś w czasach mojej mamy była lekarka, która wmawiała kobietom grzybice i nadżerki po to by one płaciły za kolejne wizyty. Każdemu w mej rodzinie lekarze coś wmawiali. Wtedy szliśmy do kilku innych lekarzy, którzy stwierdzali, że diagnoza pierwszego lekarza była błędna. Osobiście lekarzy unikam. Ponieważ o ile rękawiczki chronią ich samych o tyle używają je przy różycy pacjentach.
Mojemu bratu lekarz wmówił, że ma mieć operację jądra, bo sobie je obił. Brat na szczęście nie poszedł na taki zabieg a wszystko się samo zagoiło i unormowało. Mi lekarz chciał wmówić jeszcze coś innego. Znam ludzi, którzy nawet z wydawałoby się poważnymi uszczerbkami nie szli do lekarza i wyleczyli się sami. Grunt to dobre wyżywienie, rosół na wiejskim kuraku albo kaczce, a także sen i witamina D ze słońca.
Co do Ciebie autorze, to moim zdaniem Twój lekarz przekroczył granicę. Tylko ginekolog ma prawo zaglądać w miejsca intymne. Ale powinieneś sam lekarzowi to powiedzieć skoro tamten przesadził.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...