Skocz do zawartości
Forum

wybuchy złości


Gość Noir mademoiselle

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Noir mademoiselle

Witam. Mój narzeczony ma 28 lat, za dwa miesiące bierzemy ślub, a ja się zastanawiam czy na pewno chcę, ale zacznę od początku. Otóż mój przyszły mąż jest strasznie nerwowy, złości się o największą głupotę np. jeśli mnie o coś zapyta, a ja nie wiem, jeśli dziecko płacze, kot wchodzi mu na kolana, nie doslyszy czegoś w telewizji czy inne mało ważne rzeczy. Kiedy się zdenerwuje krzyczy, wali pięścią w ścianę, trzaska drzwiami. Taka sytuacja zdarza się nawet kilka razy dziennie. Kiedy staram się coś zrobić dobrze, a mi się nie uda, mówi, że robię z siebie ofiare, a raczej potrafi mi to wykrzyczeć, często trzęsie się ze złości. Zastanawiam się co jest tego przyczyną, miał trudne dzieciństwo, ponieważ starsze siostry źle go traktowały, potrafiły pluć na niego, moczyć mu głowę w klozecie, rodzice nigdy nie przywiazywali uwagi do tego co robi i nie pozwalali mu na branie udziału w różnych zajęciach dodatkowych w szkole mówiąc, że się nie nadaje i mówiąc mu w twarz, że jest idiotą i debilem. Aktualnie nie podejmuje żadnych starań, żeby w jakiś sposób się rozwijać, dokształcać, ponieważ uważa, że i tak się do niczego nie nadaje. Nie umie wytrwać w postanowieniu. Ma duży problem z telewizją i grami. Potrafi oglądać filmy dzień i noc bez przerwy w ręku trzymając telefon z włączoną grą i w takiej sytuacji nie wie co się dzieje w domu bo niczego nie słyszy ani nie widzi, czasami trzeba wrzeszczeć, żeby w końcu oderwał się od ekranu. Kolejnym problemem jest jego nieśmiałość do ludzi, nie lubi z nimi rozmawiać i pisać, a jeśli musi napisać jakąś wiadomość, wtedy pyta mnie jak ją sformułować. Muszę powtarzać mu coś kilka razy, żeby zapamiętał, a jak nie zapamięta to ponownie się denerwuje. Co jest przyczyną takiego zachowania? Czy mogę w jakiś sposób mu pomóc? Co zrobić, żeby przestał grać i oglądać tyle filmów?
Bardzo proszę o pomoc
Z góry dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

To jak ich rodzice wychowali? Jak to możliwe by siostry tak traktowały brata? Nie mogę w to uwierzyć poprostu, co za patologia. A co do męża, to przecież od zawsze taki był, więc czemu się dziwić. Jest takie przysłowie, że facet po ślubie jest taki sam lub tylko gorszy.

Odnośnik do komentarza

Trudno uwierzyć, żeby rodzeństwo, same będąc dziećmi, pluło i znęcało się nad młodszym bratem, dlatego podejrzewam, że autorka konfabuluje, ewenteualnie jej partner.

Jeśli sytuacja jest prawdziwa????
To jest to kolejny przykład kobiety, której naiwnie wydaje się, że zmieni swojego faceta w takiego, jakiego sobie wymarzyła.
Takie rzeczy się nie zdarzaja, bo on już taki jest.
Robi to...to...to.. i jeszcze to...a jednak ślub za 2 m-ce :)

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Odpowiadając na Twoje końcowe pytanie to przypuszczam że sama nie masz szans wyprowadzić narzeczonego z uzależnienia od gier i tv.
Sądzę że, absolutnie,na dłuższą metę,nie masz większych szans wytrzymać w tak toksycznym związku.Wcześniej czy póżniej, albo złożysz papiery rozwodowe, albo skończysz w gabinecie u psychiatry.Co gorsza,przyszłe dzieci także będą pacjentami poradni zdrowia psychicznego.
Odpowiedz sobie na pytanie,czy kawałek złotego kruszcu na palcu,kilka h zabawy na weselu,i splendoru na ślubie zrekompensuje życie z tak zaburzonym człowiekiem?
Bardzo współczuje Twojemu narzeczonemu.Wierzę że przeszedł te wszystkie rzeczy o których piszesz.Niestety takie rzeczy się zdarzają...

Odnośnik do komentarza

~do autorki
Co gorsza,przyszłe dzieci także będą pacjentami poradni zdrowia psychicznego.

Dziecko prawdopodobnie już jest, więc ślub tak czy owak odbędzie się, a później będzie płacz i zgrzytanie zębów.

Odnośnik do komentarza

~do autorki
Masz rację Yonka,autorka wspomniała o dziecku...
No to pozamiatane:-(

Myślę, że tak do końca nie jest pozamiatane, bo wszystko zależy od samej zainteresowanej, dla której dobro dziecka powinno być na pierwszym miejscu.
Przecież takiemu furiatowi, aż strach powierzyć dziecko pod opiekę.
Dla autorki ważniejszy jednak jest ślub i sam fakt posiadania męża i rodziny, jaka by nie była.
Będzie oszukiwać się, że tego faceta da się zmienić, czekać na cud, znosić jego napady zlości, a wszystko kosztem dziecka, ale oficjalnie będzie obrączka na palcu i chłop u boku.

Odnośnik do komentarza
Gość Noir mademoiselle

Moi drodzy, dobro naszej córeczki jest dla mnie najważniejsze, mój narzeczony jej nie skrzywdzi, kocha ją ponad wszystko, opiekuje się nią, robi przy niej wszystko, nigdy też nie uderzył mnie, ani nikogo innego. Dobrze wiem, że cała sytuacją jest i dla niego ciężka, tym bardziej, że jest świadomy, że robi źle i bądź co bądź stara się to zmienić. Napisałam tutaj bo potrzebuje porady, jak jeszcze możemy to zmienić. Nie chce go skreślać ponieważ wiem, że sam chce to naprawić.

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Przeczytaj co napisałaś w pierwszym poście.Po prostu: strach się bać.Naprawdę uwazasz że krzyki,walenie pięścią w scianę,trzaskanie drzwiami,nerwowa atmosfera w domu nie wpływa na psychikę Waszej córeczki? To bardzo się mylisz.Niezależnie w jakim jest wieku to nie jest i nigdy nie będzie, obojętne dla jej zdrowia.
Jest uzalezniony od gier i tv.Nie wiem czy wiesz jak trudno jest wyjść z takich uzaleznień.
Moim zdaniem tylko terapia może pomóc narzeczonemu.Jeśli będzie wogóle chciał jej się podjąć.I jeśli wytrwa.Czasami potrzeba lat żeby wyjść na prostą.

Odnośnik do komentarza

"Ma duży problem z telewizją i grami. Potrafi oglądać filmy dzień i noc bez przerwy w ręku trzymając telefon z włączoną grą i w takiej sytuacji nie wie co się dzieje w domu bo niczego nie słyszy ani nie widzi, czasami trzeba wrzeszczeć, żeby w końcu oderwał się od ekranu. "

Oglądałam fragment programu telewizyjnego z detoksem. W cudownych warunkach natury, z dala od cywilizacji, w miłym pensjonacie z dostępem tylko do budki telefonicznej w starym stylu- siedziało iluś młodych mężczyzn i uczyli się żyć bez patrzenia w ekran. Nie bylo kompa, telefonu komórkowego ani telewizji. Odkrywali, że jak ludzie są pod jednym dachem i nie ma migającego ekranu, to ludzie mogą patrzeć w twarz innej osoby i mogą mówić do tej osoby, mogą z nią wymieniać poglądy. Ale to byli bardzo młodzi ludzie, którzy poprzez tego typu urządzenia zawalili szkołę. Twoj partner ma 28 lat i poprzez uzależnienie od Tv i gier może zawalić swoje życie, Twoje i Twojej córeczki.

No, ale piszesz, że bardzo kocha Waszą córeczkę i wszystko przy niej robi (moze wtedy gdy nie ma humoru grać). Czyli masz nadzieję, że wszystko sie uloży.

Raczej wygląda na to że list napisalaś jak byłaś w dolku i widzialaś, że ojciec Twojego dziecka, to człowiek z duża ilością wad i zahamowań i życie z nim będzie trudne.
Jak odezwały się dziewczyny z głosami krytyki- dziewczyno za kogo wychodzisz za mąż, będziesz z nim miała trudne życie, zastanów cię czy nie lepiej będzie Ci samej z córeczką to odezwała się w Tobie jednośc z partnerem i jesteś pewna, że on nikogo nie pokrzywdzi i mimo pewnych trudności na pewno będzie z nim dobrze.

Masz z nim dziecko, to chyba dobrze, że chcesz podjąc próbę wspólnego życia. Czy koniecznie poprzez zamązpójcie-to Ty wybierasz formę- jeśli mała miejscowośc to pewnie tak wypada. Może on podejmie próbę wizyt u psychologa, aby jakoś sensowniej odreagował trudne dzieciństwo niż poprzez wrzaski na Ciebie, krytyczne poniżanie Ciebie i wrabianie Cię w pozycję nieudacznika, ucieczkę w świat wirtualny (to z pierwszego Twojego postu).

Odnośnik do komentarza

~Noir mademoiselle
Moi drodzy, dobro naszej córeczki jest dla mnie najważniejsze, mój narzeczony jej nie skrzywdzi, kocha ją ponad wszystko, opiekuje się nią, robi przy niej wszystko, nigdy też nie uderzył mnie, ani nikogo innego.

Tymczasem wali pięścią w ścianę, nie bądź taka pewna, że w pwenym momencie nie staniesz się celem, zwłaszcza po ślubie, gdy będziesz już "zaklepana"
~Noir mademoiselle
.Dobrze wiem, że cała sytuacją jest i dla niego ciężka, tym bardziej, że jest świadomy, że robi źle i bądź co bądź stara się to zmienić.

???
~Noir mademoiselle
Kiedy się zdenerwuje krzyczy, wali pięścią w ścianę, trzaska drzwiami. Taka sytuacja zdarza się nawet kilka razy dziennie. Kiedy staram się coś zrobić dobrze, a mi się nie uda, mówi, że robię z siebie ofiare, a raczej potrafi mi to wykrzyczeć, często trzęsie się ze złości. Aktualnie nie podejmuje żadnych starań, żeby w jakiś sposób się rozwijać, dokształcać, ponieważ uważa, że i tak się do niczego nie nadaje. Nie umie wytrwać w postanowieniu. Ma duży problem z telewizją i grami. Potrafi oglądać filmy dzień i noc bez przerwy w ręku trzymając telefon z włączoną grą i w takiej sytuacji nie wie co się dzieje w domu bo niczego nie słyszy ani nie widzi, czasami trzeba wrzeszczeć, żeby w końcu oderwał się od ekranu. Kolejnym problemem jest jego nieśmiałość do ludzi, nie lubi z nimi rozmawiać i pisać, a jeśli musi napisać jakąś wiadomość, wtedy pyta mnie jak ją sformułować. Muszę powtarzać mu coś kilka razy, żeby zapamiętał, a jak nie zapamięta to ponownie się denerwuje.

Faktycznie, kiepsko wychodzi mu ta chęć zmiany.
~Noir mademoiselle
Napisałam tutaj bo potrzebuje porady, jak jeszcze możemy to zmienić. Nie chce go skreślać ponieważ wiem, że sam chce to naprawić.

Samo chciejstwo nie wystarczy, a on jak widać nie robi nic, żeby się zmienić. Zresztą po za tym, że on kompletnie nie panuje nad sobą, jest jeszcze parę istotnych spraw, które dyskwalifikują go jako partnera.
Tak, jak myślałam, ślub stanie się faktem, a ty nadal będziesz czekać i łudzić się że może on sie zmieni.
Nie zmieni się, nie ogarnie wszystkiego na raz: agresja, uzależnienie, problemy z koncentracją uwagi, a być może zwykłe lenistwo.
Może dopiero jak kilka razy podbije ci oko, a twoja córka zacznie sie jąkać, albo moczyć w nocy ze strachu przed szalonym tatusiem, może wtedy zrozumiesz, w co się wpakowałaś.
Próbujesz go tłumaczyć, że jest takim wspaniałym ojcem, tylko kiedy on wykazuje się tą wspaniałością, jeśli nie można oderwać go od tv, komputera i gier???
Czy on przynajmniej jest pod opieką psychiatry?

Odnośnik do komentarza

Mnie zastanowił nick autorki: Czyżby dobrze znała francuski? Hm, myślę, że wady faceta to rezultat jego przykrego dzieciństwa. Aczkolwiek człowiek w jego wieku powinien wziąć się w garść i pracować ciężko na rodzinę. Tzn o 7 wstaje, na 8 do pracy i wraca o 18. Tak żyje porządny człowiek - pracując by jak najwięcej zarobić na rodzinę. A Twój facet jest niedojrzały, to absurd by taki stary pryk w gry grał na telefonie. Moja rada? Niech lepiej już za sport się weźmie i rozładuje swe emocje. A może zainteresują go artystyczne formy sportu, np taniec? Myślę że jeśli by miał pasję to by się jej poświęcił.

Odnośnik do komentarza
Gość Noir mademoiselle

~roshen
Mnie zastanowił nick autorki: Czyżby dobrze znała francuski? Hm, myślę, że wady faceta to rezultat jego przykrego dzieciństwa. Aczkolwiek człowiek w jego wieku powinien wziąć się w garść i pracować ciężko na rodzinę. Tzn o 7 wstaje, na 8 do pracy i wraca o 18. Tak żyje porządny człowiek - pracując by jak najwięcej zarobić na rodzinę. A Twój facet jest niedojrzały, to absurd by taki stary pryk w gry grał na telefonie. Moja rada? Niech lepiej już za sport się weźmie i rozładuje swe emocje. A może zainteresują go artystyczne formy sportu, np taniec? Myślę że jeśli by miał pasję to by się jej poświęcił.

Tak dobrze znam francuski. Od kilku lat mieszkam we Francji, myślę, że rozwiałam wątpliwości. A mój narzeczony pracuje.

Odnośnik do komentarza
Gość Noir mademoiselle

Dziękuję za odpowiedzi. Tak czy inaczej, będziemy próbowali coś z tym zrobić. Nie chce skleslac go widząc, że się stara i najprawdopodobniej skorzystamy z jakiejś terapii. Wiem dobrze, że łatwo jest powiedzieć "zostaw go" jeśli sam ktoś w takiej sytuacji nie był. Rozmawialiśmy o tym problemie wczoraj, zgodził się na pomoc specjalisty. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...