Skocz do zawartości
Forum

Co zrobić, gdy mężczyzna boi się związku


Gość Owczaa

Rekomendowane odpowiedzi

Mój były facet jest zagubiony. byliśmy razem rok. Rostalismy się jakiś czas temu. ( oboje mieliśmy trudny czas i zagubilismy się oddalając się od siebie). Z tego co wiem nie radzi sobie dobrze z tym i szuka ucieczki od myśli. Ja chciałabym wrócić do niego.
Wiem, że on też ale " boi się, że nie będę szczęśliwa, że nie wyjdzie nam" i nie wierzy w to,że się uda. Powiedziałam mu, ze warto próbować, że mam pomysł, że uda się nam wszystko poukładać, że zmuszać go nie będę bo jest dorosły i jeśli chce być wolny i zapomnieć o mnie to trudno, ale zeby przemyślal sobie to wszystko.
Napisał tylko,że " on nie umie inaczej, że się boi, że on nie podejmie decyzji,że może z czasem przyjdzie i się okaże co będzie ".
Stwierdziłam,że nie będę nachalna ani nie będę go namawiać, bo w dużej mierze to jego wina takiej sytuacji.
Dziś staralam się chwilę nawiązać rozmowę na czacie. Pisał neutralnie. Bez emocji. Ja również staralam się nawiązać chwile rozmowy, popytać o to co mógłby mi odpowiedzieć. Po 20 min napisał,że idzie obejrzeć serial i będzie później.

Moim pytaniem jest co zrobić żeby go nie zniechęcić. Nie chce być nachalna, nie mogę ciągle prosić o próbę, związek, też nie mogę ciągle poruszać tematu naszego związku, bo to go zirytuje.
Czy mam pisać do niego? Czy po tej rozmowie dziś poczekać, czy sam się odezwie. Czekać na rozwój akcji?

Raczej żadna dziewczyna się wokół niego nie kręci. Wydaje mi się,że on po prostu jest w dołku, że nie potrafi o mnie walczyć i odpuszcza ( sam kiedyś powiedział ze jeżeli związek się rozpada to chociaż kocha mocno to nie walczy bo się boi bólu). Teraz też ucieka od problemu, od myśli zamiast się dogadać raz a porządnie.

Co zrobić? Skoro rozmowa o uczuciach i o nas nie skutkuje. Odzywać się? Proponować spotkanie? Dać mu jeszcze czas i czekać? Może jakieś złote " środki " na dotarcie do niego w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Odnośnik do komentarza

"...Wydaje mi się,że on po prostu jest w dołku, że nie potrafi o mnie walczyć i odpuszcza "
Myślisz życzeniowo, więc przestań się oszukiwać.
Odpuszcza, bo mu nie zależy, gdyby się zakochał, potrafiłby góry przenosić.
Moim zdaniem tracisz czas i energię na walkę o takiego jałowego gościa.
"" boi się, że nie będę szczęśliwa, że nie wyjdzie nam" i nie wierzy w to,że się uda.
... Z tego co wiem nie radzi sobie dobrze z tym i szuka ucieczki od myśli.
...Dziś staralam się chwilę nawiązać rozmowę na czacie. Pisał neutralnie. Bez emocji. Ja również staralam się nawiązać chwile rozmowy, popytać o to co mógłby mi odpowiedzieć. Po 20 min napisał,że idzie obejrzeć serial i będzie później."

Daj sobie spokój, ty się wysilasz, próbujesz rozmawiać, a on...zbywa cię, wciska jakieś farmazony i idzie oglądać serial? :(
Jaką miałabyś satysfakcję z takiego faceta siłą przysposobionego?
Przecież on za chwilę znowu miałby różne dylematy - szkoda czasu. Myślę, że ta poza zagubionego kontestatora jest przeznaczona przede wszystkim dla ciebie.
Uwierz, gdy trafi go strzała Amora, będzie jak nowo narodzony :D
Ty, niestety nie jesteś jego adresatką.
Rozumiem, że jest ci przykro, łudzisz się nadzieją, bo pewnie go kochasz, ale jesteś z tym uczuciem sama.
Najlepszym wyjściem dla ciebie będzie odcięcie się od niego, nie inicjowanie kontaktu, zajęcie się swoimi sprawami, życiem towarzyskim, otwarciem na nowe znajomości.
Nie ma nic gorszego, niż nadskakiwanie takiemu śpiącemu królewiczowi, który sam nie wie czego chce.
Może on kiedyś pożałuje, że tak cię spławił, ale ty możesz być już w innym miejscu i z kimś innym, czego ci życzę.

Odnośnik do komentarza

Ehh...odkrył swoje intencje.a raczej brak. Dziś próbował zbyć mnie z 5 razy. " idę czytać " "idę oglądać" itp.
Za 5-tym razem się odezwałam " wydaje mi się,że mnie zbywasz a to niefajnie ". - Nie odpisał.
Napisałam " Ehh, dobra idę spać, ale jeżeli tak z Twojej strony ma wyglądać " nasz kontakt " to trochę kiepsko. Jeśli nie zależy Ci, Twoja strata". A on naskoczyl na mnie, że " a kto mówi o kontakcie? Ty mówisz, ja nic nie obiecywałem"
Wiec ręce mi opady, bo żali się ze mu źle,że go to wszystko boli, że ucieka od problemów bo sobie nie radzi ze mnje zabrakło, że wie,że to jego wina ( bo to jego w 70% wina) i ja chciałam nawiązać kontakt, po prostu pogadać, źeby ten kontakt jakikolwiek był,żeby się dogadać z nim i zejść. A on mi łaskę robi?
Napisałam juz niestety w złości, że " myślałam,że masz jaja o mnie zawalczyć, Twoja strata. Dobranoc "
Ale już nic nie odpisał.
Zawiódł mnie okrutnie.

Odnośnik do komentarza

~Owczaa
"... myślałam,że masz jaja o mnie zawalczyć, Twoja strata... "

Ale Ty mu nawet nie dałaś szansy ,żeby zawalczył ,bo sama cały czas o niego walczyłaś i to był błąd,
po drugie on może wcale nie chce walczyć...,nic na siłę.
Mam nadzieje ,że więcej do niego się nie odezwiesz..., w życiu niestety,trzeba być też przygotowanym na rozczarowania.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Owczaa, ewidentnie to Tobie bardziej zależy na reaktywacji tego związku. Facet jest mało stanowczy i pewny siebie. Odpuszcza, bo woli, żebyś to Ty zawalczyła o niego, a nie on o Ciebie. Taka alternatywa jest dla niego wygodna. Twierdzi, że boi się, że nie będziesz szczęśliwa, że nie spełni Twoich oczekiwań, więc jeśli to Ty podejmiesz jakieś kroki, to będzie mógł (w razie czego) powiedzieć: "Sama tego chciałaś. Ja mówiłem, że mogę nie podołać". Taka strategia działania jest mu na rękę, daje mu alibi. Mnie tylko zastanawia, dlaczego chcesz wrócić do tego mężczyzny, skoro nie do końca satysfakcjonuje Cię ten związek. Czy nie zdrowiej byłoby odpuścić i z czasem otworzyć się na nowe relacje? Skoro mu nie zależy na odbudowaniu Waszego związku, dlaczego Tobie ma zależeć? Odpuść, nie pisz, nie kontaktuj się z nim, nie naciskaj. Co więcej, korzystaj z każdego dnia, pokaż mu, że jesteś szczęśliwa, spełniasz się, jesteś aktywna, masz znajomych, z którymi miło spędzasz czas. Może wówczas zacznie żałować, że Cię nie docenił i nie walczył o Ciebie? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Nie da się kogoś skłonić do zainteresowania, miłości, sympatii. Jak facet wykazuje zainteresowanie, to ze skóry sam wyjdzie żeby zdobyć kobietę. Oczywiście wtedy należy mu pozwolić by zaczął zdobywać. Jak tego nie robi, to nie ma nawet najmniejszego sensu się płaszczyć przed takim osobnikiem.
No chyba, że ktoś lubi kopy w dupę i bycie poniżanym hehe

Odnośnik do komentarza

~Owczaa

Napisałam juz niestety w złości, że " myślałam,że masz jaja o mnie zawalczyć, Twoja strata. Dobranoc "
Ale już nic nie odpisał.
Zawiódł mnie okrutnie.

Myślę, że on ma jaja na właściwym miejscu i w bardzo dobitny sposób pokazuje ci, że nie ma ochoty na związek z tobą.
Nie zgadzam się z opinią, że on jest niezdecydowany, wręcz przeciwnie, on już zdecydował, a twoje pretensje, że nie chce o ciebie zawalczyć są, wybacz, śmieszne.
W jakim celu on ma walczyć i po co?
To tobie zależy, nie jemu.
Dlatego pogódź się z tą sytuacją i nie poniżaj się bardziej żebrząc o jego uwagę i wysyłając kolejne sms-y, po których on po prostu cię oleje.
Nie sądzę także, że on odczuwa jakąkolwiek stratę w związku z tobą.
On po prostu nie chce i już.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...