Skocz do zawartości
Forum

problem


Gość niepewna222

Rekomendowane odpowiedzi

Gość niepewna222

Chciałabym prosić o wyjaśnienie zachowań, których nie do końca rozumiem. Mężczyzna po 30. Uważa, że jak nikt zna życie bo został zraniony przez kobietę, (przecież każdy kiedyś się rozczarował albo został oszukany) ma problem z zaufaniem. Ponadto zachowuje się jak obrażony nastolatek... nie chce/nie umie rozmawiać o problemach, woli to przemilczeć i przejść do porządku dziennego, albo wręcz z błahych powodów, gdy nie uda mu się wymusić konkretnego zachowania kończy każdą nową znajomość, zwalając całą winę na drugą osobę, przestaje się odzywać... jak reagować na takie zachowania? Rzadko pierwszy wyciąga rękę na zgodę, nawet jeśli to on popełnił błąd. Czy błędem będzie jeśli zraniona osoba pierwsza stara się załagodzić konflikt i czy nie będzie odebrane to przez niego jako przyzwolenie na złe zachowania i wymuszanie w taki sposób pewnych rzeczy?
Chce mieć żonę, dzieci (wręcz o tym marzy), ale twierdzi ze nie potrafi zaufać bo dostał kilka lekcji od życia. Pomimo zapewnień o uczuciach, okazywanej miłości sympatii nie wierzy w nie, uważa że wszystko to gra("bo wszystkie kobiety są tak samo podłe i nieszczere") to jak należy postrzegać jego problem, bo ewidentnie gdzieś leży tylko gdzie..?
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

A koniecznie trzeba rozważać jego problem? A nie można sobie z takim kolesiem po prostu dać spokój? Masz cierpieć przez te całe tabuny kobiet, które go skrzywdziły? Widzisz, że jak on zawini, to zgrabnie będzie, jak Ty przeprosisz. To i tak te inne kobiety pewnie wobec niego zawiniły. Niektórzy mają trudny charakter nie nadający się do związku. Jesteś w takiej desperacji, ze koniecznie musi być ten?

To przypomina pisane tu czasem listy panienek, ktore spotykały rozwodników, facetów po przejściach ukrzywdzonych przez poprzednie wredne jednostki rodu damskiego i one z wyrozumiałością podchodziły do typa, z delikatnością aby mu przedstawić, że nie wszystkie przedstawicielki naszej plci to są takie wredne małpy. Po czasie związek się kończyl, one poranione odchodziły, bo facet mial dar obwiniania partnerki nawet o to ,że słońce wstaje.

Zastanów się czy na pewno czujesz glęboką potrzebą bycia z takim facetem? Czy w Twoim mniemaniu związek ,to jednośc z obywatelem plci męskiej, który w głowie ma zakodowane, że kobieta jest złem tego świata?

Odnośnik do komentarza

To faktycznie ciężka sytuacja skoro faceta kochasz. Rozumiem też dlaczego tutaj piszesz i szukasz pomocy zamiast pochopnie zakończyć relacje na której Ci zależy. Wyrazy ogromnego szacunku za to, że jesteś jedną z tych osób, które wiedzą, że czasami trzeba powalczyć i przebyć długa drogę, żeby być szczęśliwym. :)
Na samym początku, gdy zaczęłam czytać Twoje wyznanie pomyślałam, że skrzywdziłs Go może kobieta, a nie wiele kobiet... I dodatkowo jest w niej nadal zakochany i nie może sobie poradzić z odrzuceniem. Mówisz, że chce założyć rodzinę i mieć kobietę u swojego boku... a może po prostu chce ułożyć sobie życie, a Ty akurat przy nim jesteś więc nie chce, żebys odeszła, ale mimo to zachowuje się tak jak się zachowuje. NIE MOWIE ZE TAK JEST. Po prostu nie mogę się nadziwić temu, że skoro Ciebie kocha i Ty jesteś Jego nową, teraźniejsza miłością to traktuje Cię z góry tak jakbyś miała go skrzywdzic. Wiem, że to przykre pytanie, ale... czy jesteś pewna, że On na pewno chce konkretnie Ciebie? :(
Moze i nie mam racji, a w takim razie do głowy podsuwa mi się tylko jedna myśl, że naprawdę jest w takim stanie, że nie potrafi kobiecie zaufac i boi się w cokolwiek zaangażować... stąd też Jego zachowania. W takim razie może warto zaoferować mu siebie jako przyjaciółkę i zaakcentować, że bawić się nie będziesz i przykro Ci, że nie potrafi w Ciebie uwierzyć, bo z takim kimś nie można stworzyc zdrowego, dorosłego związku.
Albo... miałam też styczność z takim przypadkiem faceta, który zachowywał się podobnie również tłumacząc się bólem, który sprawiła mu dawna kobieta. Historie z jego strony były dosyć podkoloryzowane, a czułe dziewczyny leciały na jego wrażliwe usposobienie. Dostawał tez to co chciał.
Nie znam dokładnie sytuacji i ciężko mi cokolwiek o nim więcej powiedzieć i jednogłośnie stwierdzić o co chodzi. POWODZENIA!

Odnośnik do komentarza

Będąc w zwiazku z mężczyzną, nie możesz cały czas pokutować za wcześniejsze kobiety, które były obecne w jego życiu i go w jakimś sensie skrzywdziły. To niesprawiedliwe, że facet obarcza Cię odpowiedzialnością za postępowanie przeszłych kobiet. Wrzuca Was wszystkie do jednego worka, chociaż obiektywnie nie ma ku temu żadnych powodów, bo przecież starasz się na każdym kroku pokazać mu, jak bardzo Ci na nim zależy. Nie możesz być jego terapeutką. Ty masz być jego partnerką, a jak sama nazwa wskazuje partnera traktuje się po partnersku. Tymczasem facet próbuje wzbudzać w Tobie poczucie winy za postępowanie innych kobiet (bo przecież wszystkie są takie same) i dodatkowo stawia się w roli cierpiętnika skrzywdzonego przez los, co niby ma usprawiedliwiać jego niestosowne zachowanie czy brak zaangażowania w relację. Twój partner zachowuje się mocno nie fair. Jeśli nie jest gotowy na związek, niech najpierw uporządkuje swoje życie emocjonalne, a dopiero potem wchodzi w związek z drugą osobą. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość Don Orzeł

Niepewna wszystko zależy ile czasu chcesz poświęcić temu człowiekowi, czy chcesz być partnerką czy terapeutką. Z mojego punktu widzenia może to być osobowość introwertyka który nie umie rozmawiać i rozwiązywać swoich problemów na bieżąco. Postać zero-jedynkowa, kobieta to k...wa albo anioł, czarne albo białe i nic po środku ( idealista ze skłonnością do użalania się nad sobą), zbyt dużo chce skupiać się nad sobą. Może lubisz pomagać ludziom, natomiast z takimi sytuacjami jest jak z ratowaniem tonącego na morzu, uważaj żeby nie wciągnął ciebie "pod wodę" ze swoimi problemami, bo ty możesz niedługo potrzebować pomocy. Kobiety używają formy orzeźwienia faceta- stawiania na równe nogi, nie znam lepszej metody stosowane na moich kolegach jak i na mnie jak "pierd..cie drzwiami i widok pleców kobiety". Najgorszą formą pomocy jest życie za kogoś, podejmowanie za niego decyzji - stracisz własne życie, własne ja.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...