Skocz do zawartości
Forum

Gdzie szukać pomocy ?


Gość Serena66

Rekomendowane odpowiedzi

Czuje się jak pieprzony s****iel. Pracowałam na produkcji. Odeszłam ze względu na to jak nie szanowano człowieka. Czuje się jakoś żle bo wydaje mi się że zepsułam sobie życie zawodowe. Cieszyłam się z początku z tego, że pracuję w branży motoryzacyjnej (nawet wiązałam z tym przyszłość). Teraz nie mam na siebie pomysłu. Nie mam nic. Do tego ostatnio przesadzam z alkoholem. Co wieczór siedzę w samotności i piję piwo. Teraz pracuje na wykładaniu towarów w markecie ale chce znaleźć taką pracę że będzie mi odpowiadała (praca w biurze, a jeśli już na produkcji to chociaż tam gdzie człowieka lepiej szanują i chce to już ciągnąć). Zastanawiam się gdzie powinnam się z tym udać czy poradnia zdrowia psychicznego czy do jakiejś poradni uzależnień. Mieszkam obecnie w Gdańsku. Cieszę się owszem że mieszkam z dala od toksycznego środowiska tylko czasem mam wrażenie, że ta wyprowadzka ujawniła wszystkie problemy jakie w sobie skrywałam. Wieczorami płaczę. Czasem mi się zdarza myśleć że po co ja żyję. Choć gdyby nie ta praca w branży motoryzacyjnej to nadal bym mieszkała z rodzicami. Nie potrafię sobie wybaczyć tego że odeszłam stamtąd (w sensie praca na produkcji) choć musiałam ze względu na złe traktowanie człowieka. Chciałam poznać swój grafik bo wpierw mi mówiono, że mam mieć różne zmiany. Nie uzyskałam wglądu w grafik. Potem wprowadzono mnie w błąd że mam stałe zmiany (na 14 miałam chodzić). Następnie, że jak na 14 przyszłam to dostałam ochrzan czemu nie byłam rano. A nie mówiono mi że jest tu tak że tydzień taka zmiana jest a tydzień inna.

Odnośnik do komentarza

Jak siedziałas w domu, to bylo żle, że jestem po licencjacie, nie mam pracy i mam toksycznych rodziców.

Pracowalaś nad tym aby wyrwać się z Elbląga do większego miasta. Jesteś w Gdańsku i "Co wieczór siedzę w samotności i piję piwo"i "Wieczorami płaczę. Czasem mi się zdarza myśleć że po co ja żyję"

Weż się w garść i ogarnij się.
Wiesz, że musisz pracować, aby się utrzymać czyli zawsze gdzieś musisz się zaczepić.
Szkoda, że nie utrzymalaś się w pierwszej pracy, ale może nie dość bystro się zakręcilaś w temacie swoich godzin pracy a może jednak przyjęto Cię ale nie podobalas się komuś tam na m-cu i szukano pretekstu, aby jakoś Cię zwolnić.

Jeśli nie radzisz sobie ze sobą i masz szansę na wizytę u psychologa to idz. Ale jeśli szukasz pracy bardziej Ci odpowiadającej niż wykladanie towaru to chyba nie tam droga: " Zastanawiam się gdzie powinnam się z tym udać czy poradnia zdrowia psychicznego czy do jakiejś poradni uzależnień. "

A ta poradnia uzależnień to na skutek tego piwa wieczornego?Nie kupuj po prostu do domu, jak się denerwujesz to meliskę sobie na wieczór pij. Nie bedziesz miala piwa czy innego alkoholu to go nie wypijesz- już popadasz w uzależnienie i potrzebujesz wsparcia? Nie żartuj- to by wyszlo, że mamusia z tatusiem wiedzieli, że Ty tylko w domku pod ich czujnym okiem możesz bywać.

A nie lubisz iść na spacer,czytać książek, oglądać TV po pracy- wolisz siedzieć i plakać, to niesie Ci ukojenie i uspokojenie?

Zawsze jak jest się daleko od domu,to jest trochę smutno i inaczej. rzeba powoli się asymilować do nowego m-ca, poznawać urbanistycznie, poznawać ciekawych ludzi (chodzisz do pracy, może z kimś zawrzesz jakieś kontakty?).

Może w Urzędzie pracy rozmowy z jakimś doradcą zawodowym?Może tam usystematyzujesz swoje oczekiwania i możliwości rynku pracy.
Przeglądasz
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/praca-zatrudnie/

Odnośnik do komentarza

Dobrze kombinujesz, chcąc skorzystać z pomocy specjalisty. Być może masz depresję, lub jej początki.
Nie powinnaś załamywać się z powodu jednego niepowodzenia. Fakt, że w jednej pracy zostałaś źle potraktowana, nie znaczy, że tak ma być zawsze i wszędzie. Mieszkasz teraz w dużym mieście, więc masz możliwości szukania takiej pracy, która będzie ci odpowiadać.
kikunia55 dobrze radzi, jest wiele możliwości, żeby codzienne piwkowanie zastąpić inną formą spędzania czasu wolnego.
Ruch, rekreacja, sport, są dobrymi sposobami na odstresowanie, spotkania ze znajomymi także.
Nie załamuj się, masz wiele różnych możliwości, więc próbuj, walcz. To zupełnie naturalne, że w życiu różnie bywa, raz na wozie, raz pod wozem. Problemem może być odporność właśnie, która zależy od wielu czynników .
Dlatego skorzystaj z pomocy, jeśli sobie nie radzisz, ale też sama zmobilizuj się do działania, bo nikt za ciebie tego nie zrobi.

Odnośnik do komentarza

Poniekąd na studiach też czuję się czasem dyskryminowana np. pan od jednego przedmiotu obciążyl mnie większą ilością zadań, prawdopodobnie dlatego bo jest uprzedzony do kobiet i adoruje facetów, którzy są gorsi ode mnie z tego konkretnie przedmiotu.
Wydaje mi się, że wykorzystywanie jest czasem w każdej pracy, tej biurowej też czasem zdarza się, że ktoś sprawdza na ile nadgodzin się zgodzimy. Ale to jak oklamano Cię na wstępie pracy to już przesada ewidentna i dobrze że na to zareagowałaś. Być może oni sami są roztrzepani i zapomnieli Ci powiedzieć ale chyba jednak nie mają szacunku drąc się na kobietę którą nie powiadomili o pracy na zmianach.
A czemu teraz wykladanie towaru Ci nie odpowiada?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...