Skocz do zawartości
Forum

Jestem mężczyzną, który czuje się kobietą


Gość mkkfe12341

Rekomendowane odpowiedzi

To, że jesteś mężczyzną fizycznie, nie musi się przekładać na czucie się mężczyzną. Jeżeli wiesz, że mentalnie; psychicznie jesteś kobietą, chcesz nią i być i czujesz się jak kobieta, być może nią jesteś - uwięzioną w ciele mężczyzny. Ten problem dotyka wielu ludzi i działa w dwie strony. Są to zaburzenia transseksualne - problem z identyfikacją własnej płci. Jeżeli jesteś pewien, że nie czujesz się mężczyzną, skonsultuj się lekarzem bądź psychologiem. W dzisiejszym świecie, problem ten rozwiązywany jest poprzez terapię hormonalną, bądź operację. Pamiętaj, że nie musisz się tego wstydzić, a warto wyprostować tę sytuację jak jest i jak chcesz, aby było.
Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

To chyba przegięcie, żeby stwierdzac, że ten problem dotyka "wielu ludzi". Przecież to nieliczni mają takie rozważania. Nie twierdze, że problemu nie ma, ale nie wmawiajmy chłopakowi, że to tak zwykłe i popularne jak przedwczesny wytrysk - to jest dopiero częsty problem u młodych ludzi ;)

"My own business always bores me to death, I prefer other people's" - O. W.

Odnośnik do komentarza
Gość Monisiasisia

Ja mam to samo. Mieszkam sam i przebieram sie codziennie. Na zewnatrz udaje mezczyzne, bo sie boje odrzucenia i wysmiania. Chcialbym byc kobieta ale nigdy nie zrobie operacji bo wygladalbym jak potwor. Z reszta podobaja mi sie kobiety (jestem lesbijka :)) wiec nie ma az takiego problemu. W zaciszu domowym moge sie nacieszyc byciem kobieta.

Odnośnik do komentarza
Gość MarcinMarta

Ja od dziecka przebieralem się w ciuchy kuzynem dziś mam 29lat i wiem ze jestem kobietą w męskim ciele i kiedy Tylko mogę w domowym zaciszu jestem Marta chcem iść do psychologa ale brakuje mi odwagi a co dopiero by powiedziała rodzina.Moim marzeniem jest uwolnić się z męskiego ciała.

Odnośnik do komentarza

Ja za to jestem mężczyzną w ciele kobiety, od dziecka już było pytanie w stronę mamy " mama a dlaczego ja nie jestem chłopakiem ?" Moja rodzina powtarzała w kółko że z tego wyrosne ale mam 25 lat i dalej mam to uczucie , jest to takie okropne , tak niszczy moje życie że chce mi się płakać. Jestem mężczyzną, bo nawet tak wyglądam , upodabniam się do mężczyzny i nie wstydzę się tego, mówię o tym otwarcie. Dużo ludzi tego nie rozumie, mam też kobietę która mnie akceptuję i uważa za mężczyzne. Ale ja przez to nie mogę założyć rodziny , nie mogę mieć swoich dzieci, jestem postrzegany często w otoczeniu głównie przez starsze osoby za dziwaka , w moją stronę nie raz były przykre komentarze na temat mojego wyglądu... Dlatego ludzie nie powinniście tak oceniać i kogoś krytykować !! Kazdy ma uczucia!! Już mi jest bardzo ciężko a co dopiero jak widzę te spojrzenia ludzi kiedy ktoś do mnie mówi coś w formie żeńskiej , a ludzie patrzą z pytaniem w oczach" to jest dziewczyna ? Serio ? WTF ? " Niestety tak i muszę z tym żyć...

Odnośnik do komentarza

Też  tak miałem od kiedy pamiętam, kobieta w ciele faceta, przebieranki, marzenia, nieudane próby związków i tak do 27 roku życia, w końcu się na nie targnąłem, bo już nie potrafiłem tak żyć, wtedy,w szpitalu  spotkałem panią psycholog, powiedziałem jej co czuję, to ona zmieniła mój mózg, bo nie wiem jak to nazwać, powiedziała mi, że ona kiedyś nie czuła się kobietą, wolała spodnie, była nieszczęśliwa ale szukała, drążyła i znalazła kiedyś jak pokonać siebie i swoje ciało, jej się udało i teraz czuje się 100 % kobietą i jeśli chcę to mi pomoże. Trwało to ok roku, spotkania, terapia, programy akceptacji... Dzisiaj jestem szczęśliwym facetem, identyfikuję się ze swoim członkiem i naprawdę go lubię, mam cudowną kobietę choć dalej jestem wrażliwym, czułym człowiekiem ale jednak mężczyzną...  Mózg ma to do siebie, że możemy nim manipulować, jeśli skupiamy się na tym by być kimś innym, nigdy nie poczujemy się sobą. Szukajcie na youtube  filmów typu,typu, jak pozbyć się kompleksów, jak pokochać siebie, afirmacje, jak sterować swoim umysłem, jak zmienić podświadomość, potęg podświadomości... Uda Wam się być szczęśliwym bez zmiany płci, po co, zmiana myślenia i podświadomości naszego mózgu, jest o wiele łatwiejsza i nic nie kosztuje. Zyczę wiary, wytrwałości i wspaniałej reszty życia. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 16.08.2011 o 12:42, ciekawska20 napisał:

To chyba przegięcie, żeby stwierdzać, że ten problem dotyka "wielu ludzi". Przecież to nieliczni mają takie rozważania. Nie twierdze, że problemu nie ma, ale nie wmawiajmy chłopakowi, że to tak zwykłe i popularne jak przedwczesny wytrysk - to jest dopiero częsty problem u młodych ludzi ?

Problem  braku akceptacji siebie rzeczywiście dotyka wielu ludzi, tylko nie koniecznie Ci ludzie myślą, że jeśli jesteś zbyt kobiecy, nie taki jak inni faceci to może jesteś kobietą, myślą kobieta ma lepiej i zaczynają tak o sobie myśleć, nawet nie pamiętam dlaczego ja i kiedy tak zacząłem o sobie myśleć, póżniej byłem o tym przekonany, bo bawiłem się misiem i lalkami, zamiast samochodem, bo nie zaczepiałem idiotycznie koleżanek a raczej je rozumiałem, bo wolałem siedzieć a nie stać sikając? Nie wiem ale byłem pewny , że jestem kobietą, do tego stopnia, że nie chciałem już żyć inaczej, a byłem po prostu mężczyzną, który nie kochał i nie rozumiał siebie. Dzisiaj mam 46 lat, dorosłą córkę i wiem o życiu o wieeele więcej, ona też nie akceptowała siebie, nie lubiła się stroić, malowa,  a nawet lubiła samochodziki, najlepiej czuła się w dżinsach i koszuli ale zanim pomyślała, że może jest facetem poznałam cudownego chłopaka miała wtedy 13 lat, miała wspaniałą matkę i mądrzejszego mnie, później drugiego, a później trzeciego, dzisiaj jest cudowną kobietą choć dalej nie "typową" bo nie lubi się stroić ani malować, ma wspaniały związek z mężczyzną, chce mieć dzieci i rodzinę. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 10.10.2018 o 13:53, Gość Iwan324 napisał:

Ja za to jestem mężczyzną w ciele kobiety, od dziecka już było pytanie w stronę mamy " mama a dlaczego ja nie jestem chłopakiem ?" Moja rodzina powtarzała w kółko że z tego wyrosne ale mam 25 lat i dalej mam to uczucie , jest to takie okropne , tak niszczy moje życie że chce mi się płakać. Jestem mężczyzną, bo nawet tak wyglądam , upodabniam się do mężczyzny i nie wstydzę się tego, mówię o tym otwarcie. Dużo ludzi tego nie rozumie, mam też kobietę która mnie akceptuję i uważa za mężczyzne. Ale ja przez to nie mogę założyć rodziny , nie mogę mieć swoich dzieci, jestem postrzegany często w otoczeniu głównie przez starsze osoby za dziwaka , w moją stronę nie raz były przykre komentarze na temat mojego wyglądu... Dlatego ludzie nie powinniście tak oceniać i kogoś krytykować !! Kazdy ma uczucia!! Już mi jest bardzo ciężko a co dopiero jak widzę te spojrzenia ludzi kiedy ktoś do mnie mówi coś w formie żeńskiej , a ludzie patrzą z pytaniem w oczach" to jest dziewczyna ? Serio ? WTF ? " Niestety tak i muszę z tym żyć...

A ja mam koleżankę, która tak jak Ty się czuła prawie do 30 roku życia i wiesz co? Dzisiaj jest szczęśliwą mężatką, bo poznała odpowiedniego faceta, który sprawił , że się nią poczuła. Dzisiaj ma dwójkę dzieci i jest moim najlepszym kumplem.  Nie jest piękna, nie ma zbyt kobiecej figury, biustu również, ale jest wspaniałym człowiekiem, wspaniałą żoną i matką. Mam do Ciebie takie pytania, czy jesteś zadowolony z życia seksualnego z tą dziewczyną? Czy  kochasz tą dziewczynę, czy jesteś z nią, bo akceptuje Cię z tym co w sobie nosisz? Co czujesz, kiedy pomyślisz, że mógłbyś być  z czułym mężczyzną który Cię kocha i akceptuje i chciałby mieć z Tobą dzieci? Co czujesz, kiedy wyobrazisz siebie jako kobietę, która nosiłaby  w swoim łonie własne dzieci? Czy potrafisz sobie wyobrazić siebie jako kogoś, do kogo dzieci mówiłby - mamusiu, kocham Ciebie... ? Nie musisz mi na nie odpowiadać,  odpowiedz na nie sobie, tylko bardzo dobrze je przedtem przemyśl... 

Odnośnik do komentarza

ciekawy jestem czy osoby używające stwierdzenia 'facet' przeczytały definicje tego słowa. Może też sie odnosić do tematu, że ktoś czuje sie kobietą, bo bycie mężczyzną to przeważnie udręka - stawianie oczekiwń, przymus grania twardego. A ja czuje sie, że mam psychike częściowo kobiecą, dokładniej: jestem zawieszony między płciami.

Odnośnik do komentarza
Gość King Tomasz

Od 4 miesięcy czuję się nie swojo w swoim ciele. Gdy wchodzę do sklepu odzieżowego to ciągnie mnie w dział odzieży damskiej a nie tak jak powinno w dział z męską odzieżą . Mam również takie dnie że wkładam damską odzież i tak chodzę. Co ja mam teraz z tym faktem zrobić

Odnośnik do komentarza

Od dziecka pamietam jak lezalem w wannie i chowalem swojego p.... tak ze go nie widzialem i uwazalem sie za dziewczyne patrzac na swoje cialo wmaawialem sobie ze nia jestem. Do teraz nie wiem kim jestem i ubolewam nad soba :( to naprawde jest ciezkie

Odnośnik do komentarza

Ja też tak mam od dziecka. Fizycznie jestem mężczyzną, ale czuję się kobietą. Starałam się to w sobie "zabić", udowodnić sama sobie, ze jest inaczej, mam za sobą kilka nieudanych związków, ale to jest silniejsze i co najgorsze z wiekiem zaczyna się nasilać zamiast słabnąć. Wykorzystuję każdą możliwosć, żeby się przebrać i nareszcie, chociaż przez chwilę byc po prostu sobą. Nie przeczę- czasami przechodzi mi przez myśl- "to chore", ale wtedy jakieś "drugie, silniejsze ja" mówi mi "nie, to właśnie jesteś ta prawdziwa ty". Nawet teraz ubrana jak kobieta (włącznie z biżuterią) kiedy używam żeńskich końcówek czuję, ze tak właśnie powinno być zawsze. Na operację niestety jest juz dużo za późno, więc pozostaje mi z tym żyć i co tu ukrywać dalej się męczyć. Serdecznie pozdrawiam wszystkie takie same dziewczyny jak ja.

Odnośnik do komentarza
Gość ZwykłaMama
W dniu 13.03.2020 o 05:42, Wojtek napisał:

Też  tak miałem od kiedy pamiętam, kobieta w ciele faceta, przebieranki, marzenia, nieudane próby związków i tak do 27 roku życia, w końcu się na nie targnąłem, bo już nie potrafiłem tak żyć, wtedy,w szpitalu  spotkałem panią psycholog, powiedziałem jej co czuję, to ona zmieniła mój mózg, bo nie wiem jak to nazwać, powiedziała mi, że ona kiedyś nie czuła się kobietą, wolała spodnie, była nieszczęśliwa ale szukała, drążyła i znalazła kiedyś jak pokonać siebie i swoje ciało, jej się udało i teraz czuje się 100 % kobietą i jeśli chcę to mi pomoże. Trwało to ok roku, spotkania, terapia, programy akceptacji... Dzisiaj jestem szczęśliwym facetem, identyfikuję się ze swoim członkiem i naprawdę go lubię, mam cudowną kobietę choć dalej jestem wrażliwym, czułym człowiekiem ale jednak mężczyzną...  Mózg ma to do siebie, że możemy nim manipulować, jeśli skupiamy się na tym by być kimś innym, nigdy nie poczujemy się sobą. Szukajcie na youtube  filmów typu,typu, jak pozbyć się kompleksów, jak pokochać siebie, afirmacje, jak sterować swoim umysłem, jak zmienić podświadomość, potęg podświadomości... Uda Wam się być szczęśliwym bez zmiany płci, po co, zmiana myślenia i podświadomości naszego mózgu, jest o wiele łatwiejsza i nic nie kosztuje. Zyczę wiary, wytrwałości i wspaniałej reszty życia. 

WitamCzy można prosić o namiary na tą Panią dr?Z synem mam problem.?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...