Skocz do zawartości
Forum

Co ze mną nie tak?


Gość Mareeek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Mam 24 lata. Mam za sobą 3 nieudane związki. Pierwszy związek był najtrwalszy, dziewczyna była miła, inteligentna, dbała o nas. Jednak mi coś ciągle czegoś brakowało, czasem mnie denerwowała i po 1,5 roku się rozstaliśmy. Potem szybko poznałem nową dziewczynę. Bardzo chciała kogoś mieć no i sprawy szybko poszły do przodu. Jednak nie mieliśmy dużo wspólnych rozmów. Po czasie zrozumiałem że moja poprzednia dziewczyna była naprawdę wyjątkowa. Niestety już kogoś miała wtedy. Później poznałem kolejną dziewczynę. Miała depresję. Często się kłóciliśmy, było dużo nieporozumień. Tak po pół roku się rozstaliśmy. Nie wiem co ze mną nie tak. Nie wiem czy nie umiem się z dziewczynami dogadywać. Jestem uparty, denerwuję się. Mam ciężki charakter. Ale też wiem że mam serce i naprawdę chciałbym kogoś poznać na całe życie. Nie chce być żadnym kasanową i zdobywcą dziewczyn. Chciałbym mieć tą jedyną. Teraz też mam koleżanki z którymi nie potrafię jakoś stworzyć głębszej relacji. Może ja się wypaliłem już po prostu. Wiem że jestem dużo winny tego wszystkiego. Chciałbym się zmienić. Ja jestem osobą wrażliwą, często z błahych powodów robię wielki problem bo mnie coś niepokoi. Nie umiem tak całkiem wyluzować. Jak się zmienić? Co zrobić? Jestem coraz starszy, brat ma dziewczynę 4 lata, za rok mają wesele, dzieci będą mieli. To jego pierwsza dziewczyna. Ja nie umiem stworzyć zwiąku. Co ze mną nie tak? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Z tego co piszesz wynika że masz trudności w byciu w bliskiej emocjonalnej relacji. Prawdopodobnie, na poziomie nieświadomym, tego typu relacja budzi jakieś Twoje obawy. Trudno teraz powiedzieć czego by one mogły dotyczyć. Żeby się tego dowiedzieć zalecałbym kontakt z psychoterapeutą. Psychoterapia pomaga w zrozumieniu siebie i swoich zachowań w kontekście relacji z innymi, również relacji w bliskich związkach. Może ci to pomóc w zbudowaniu stabilnego i satysfakcjonującego związku w przyszłości.
Pozdrawiam
Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Nie porównuj się do starszego brata. To, że on się związał z pierwszą swoją dziewczyną i biorą ślub, nie znaczy, że Ty również musisz osiągnąć taki "standard". Każdy ma inną historię relacji damsko-męskich. Zastanów się, co przeszkadza Ci w nawiązaniu bliskiej relacji z kobietą, czego oczekujesz od związku, co sam możesz zaoferować, czego się obawiasz. Może to Twoje wewnętrzne blokady uniemożliwiają Ci zbudowanie udanego związku? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, trudno mi to powiedzieć, ale prawda jest taka że zawsze chciałem stworzyć prawdziwy związek. Nie były to żadne przygody miłosne. Tylko zawsze było tak że im dłużej byłem w związku tym bardziej byłem już zniechęcony do nich. Zawsze były jakieś nieporozumienia, niejasności. Jestem wrażliwy, dużo się tym martwiłem. Taki jestem. Często mnie to przerastało. Zawsze też gdy byłem w związku, chciałem utrzymywać jakiś taki stały kontakt tzn: każdego dnia smsy jak się nie widzieliśmy itp. Byłem tym spięty jakby to był obowiązek, bałem się że większa przerwa w kontakcie doprowadzi do rozpadu. Często w późniejszym czasie wchodziło rutyna w moje związki. Chodziliśmy w te same miejsca, zajmowaliśmy się cały czas tym samym, spotykaliśmy się zawsze w te same dni o podobnych porach. Wiem że to dziwne co piszę, nie jestem jakimś dziwakiem, może po prostu nie nadaję się do związku. Mimo to chciałbym kogoś mieć. To moje pragnienie....ale singlem może też idzie być

Odnośnik do komentarza

To naturalne, że pragniesz stworzyć stabilny i trwały związek, szczególnie gdy piszesz, że jesteś wrażliwą osobą. Niestety związki nie polegają tylko na samych dobrych momentach.
Po pierwsze, będąc z kimś w związku, trzeba o niego ciągle walczyć i pracować nad nim jeśli ta osoba jest dla Ciebie ważna i chcesz sobie z nią ułożyć życie.
Po drugie, powinieneś trochę wyluzować. Gdy stworzysz związek z dziewczyną powinniście obydwoje mieć osobne zainteresowania, swoje sprawy i osobnych znajomych. A to że nie mielibyście cały czas kontaktu ze sobą, nie oznacza, że związek się rozpadnie. Ja też nie lubię cały czas siedzieć na telefonie i pisać z chłopakiem, bo mnie to najzwyczajniej w świecie męczy. Co nie oznacza, że nie kocham swojego chłopaka i że nie chcę z nim być. Wręcz przeciwnie , potem jeszcze bardziej za nim tęsknię.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dzięki wszystkim co dotychczas napisali. Rzeczywiście, chyba problem jest we mnie. Ja się bardzo przejmuję wszystkim. Gdy dziewczyna dłużej nie pisze nic, od razu mam myśli że to koniec, albo może nie jest już zainteresowana. Jestem dość spięty. Takie myśli psują wszystko.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...