Skocz do zawartości
Forum

problem w małżeństwie


Gość zagubiona 29

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zagubiona 29

Jestem Eliza, od 3 miesięcy jestem mężatką. Byliśmy ze sobą krótko przed ślubem (18 miesięcy) i wydaje mi się teraz, że było to za krótko bo gdybyśmy jeszcze byli przed ślubem to doszłoby do zerwania. Właściwie to już na początku nie była przekonana do niego i z braku laku już "wzięłam co było" bo też jak widać po nicku dobijałam 30stki i nie chciałam być sama. Jednak później się zakochałam
i całkiem się zmieniło.
Z jego rodziną nie miałam dobrych relacji- od początku praktycznie nie byli dla mnie przychylni a nawet czasem niemili. Chociaż bywało i w drugą stronę, że bardzo fajni
a ogólnie to jacyś fanatycy religijni a ja z kościołem to zawsze tak sporadycznie od święta i w tej kwestii też dochodziło do sporów. A w związku jak to w związku - bywało dobrze i źle, po zaręczynach było bardzo fajnie między nami. Ktoś patrzący z boku może powiedzieć, że jesteśmy dobrym i zgodnym małżeństwem a nie do końca tak jest. Marcin kiedyś był lepszy a teraz zdarzają mu się chamskie odzywki. Ciągle coś grzebie w telefonie albo tablecie albo kompie co mnie denerwuje bo np trzeba wynieść śmieci albo zrobić coś ważnego a on gra w jakieś gry (co pasuje raczej na gimnazjalistę). Sam z siebie nie zrobi nic jeśli ja nie poproszę. Praktycznie dzień w dzień chce seksu a ja nie zawsze mam ochotę a seks z nm jakoś mi się średnio podoba, bez szału... Niepokoi mnie to, że on pracuje w zakładzie, w którym jest wiele kobiet i ma z nimi kontakt i nieraz się przyznawał, że rozmawia z nimi czy żartuje a on się zarzeka, że przesadzam, że nic takiego nie ma itd. A wiem, że nieraz pisał z jakimiś swoimi koleżankami. Nie widzę go w przyszłości jako ojca także. Ostatnio znalazłam przypadkiem nagrania filmów pornograficznych ściągane na 2 miesiące przed naszym ślubem ale nie przyznałam sie bo wyszłoby, że grzebię w nieswoich rzeczach i byłoby jeszcze gorzej... A co do jego rodziny- mieszkają prawie 300 km stąd i kontaktu z nimi mało mam (na szczęście) ale nie lubię ich i unikam jak ognia, kontakty sie ograniczyły tylko do oficjalnych z mojej strony. Na jego tle czuję się zakompleksiona i głupia bo w życiu nic nie osiągnęłam, nawet dobrego fachu w ręku nie mam. Nie czuję się zbyt szczęśliwa w tym małżeństwie, mogłam go sobie odpuścić gdy był na to czas i może pół roku, rok później znalazłabym kogoś lepszego. Co dodam- robi mi prezenty bez okazji a tak podobno robią faceci zdradzający żony... Sama już nie wiem co myśleć i robić, będe wdzięczna za jakąkolwiek porade, pozdrawiam, Julia

Odnośnik do komentarza
Gość Mordehai i Ciarahy

No cóż.
Jakby na to nie spojrzeć to Twój mąż jest trochę leniwym człowiekiem. Żeby nawet śmieci z własnego mieszkania nie wynieść to, ja już nie wiem :-)
I tak.
Powiem tylko tyle.
Jak go sobie wychowałaś to, teraz takiego go masz :D

Odnośnik do komentarza

~zagubiona 29 odnoszę wrażenie, że szukasz dziury w całym.
Jedno nie usprawiedliwia twojego męża, to, że bywa wobec ciebie chamski i nie garnie się do udziału w domowych obowiązkach.
Z tym ostatnim można sobie poradzić ustalając np. grafik obowiązków. chyba, że nie pracujesz, dzieci nie macie, więc być może on uważa, że dom i wszystko co z nim związane, to twój obowiązek.
Ty, natomiast wydajesz się osobą, która sama nie wie czego chce.
Jeśli masz braki w wykształceniu, to co stoi na przeszkodzie, żeby je uzupełnić, zwłaszcza teraz, zanim nie pojawi się dziecko?
To raczej nie jego wina, że niczego do tej pory w życiu nie osiągnęłaś. Twoje żale o to, że pracuje z kobietami i z nimi rozmawia, także są zupełnie irracjonalne.
Każde społeczeństwo składa się z kobiet i mężczyzn i jest to zupełnie naturalne, że ludzie z sobą rozmawiają.
Czepiasz się, bo jak sama napisałaś jesteś nieszczęśliwa, tyle, że to raczej nie z jego powodu. Sama sobie tak życie ułożyłaś.
Zacznij robić coś konkretnego, pracujesz? Znajdź jakieś pasje do których możesz także zachęcić męża, uzupełnij wykształcenie, zapisz się na zumbę, zrób coś dla siebie, a nie doszukuj się problemów tam gdzie ich nie ma.
...albo po prostu odejdź od męża, daj mu szansę znaleźć kobietę, która go prawdziwie pokocha i doceni.

Odnośnik do komentarza

" Właściwie to już na początku nie była przekonana do niego i z braku laku już "wzięłam co było" bo też jak widać po nicku dobijałam 30stki i nie chciałam być sama. Jednak później się zakochałam "

Zakochałaś się? W kim? Bo z tego co piszesz nie widać, by to był twój mąż.
Mam wrażenie, że po prostu bardzo się nudzisz.
Jak radzą poprzednicy, zajmij się czymś. Idź na jakieś studia, albo do pracy, jeśli siedzisz w domu.
Rozwijaj jakieś zainteresowania, miej kawałek własnego życia.

Odnośnik do komentarza

Pierwszy błąd, jaki popełniłaś, to wyjście za mąż z obawy przed samotnością, jak Ty to określiłaś "z braku laku". Nie twierdzę, że Twój mąż jest idealny. Nikt nie jest idealny. Nic go nie usprawiedliwia, że jest dla Ciebie nieuprzejmy, ogląda filmy pornograficzne albo uchyla się od obowiązków domowych. Jednak robienie mu pretensji, że kontaktuje się z kobietami w pracy czy że czujesz się przy nim gorsza, to jednak przesada. Jak napisali poprzednicy, nie da się odizolować Twojego męża od innych kobiet, ale to nie oznacza, że zaraz Cię z nimi zdradza. A za Twoje poczucie niższości on nie odpowiada. Jeśli czujesz kompleksy z powodu braku wykształcenia, uzupełnij je. Idź do szkoły, zapisz się na jakieś warsztat albo na studia. Jeśli nie pracujesz, zastanów się, co chciałabyś robić. Nie ograniczaj swojego życia tylko do domu i męża. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...