Skocz do zawartości
Forum

Problem z partnerem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Od pewnego czasu mam problem z partnerem. Pracuje długo, wychodzi rano a wraca późnym wieczorem. Problem polega na tym, że on jak tylko wróci z pracy przesiaduje tylko przy telefonie. Nie jest ważne czy jesteśmy sami czy ktoś do nas przyjdzie. On praktycznie nie odkłada telefonu z ręki. Odkąd zaczął się ten problem mój partner bardzo się zmienił. W domu w niczym nie pomaga, nie zajmuje się dziećmi, krotko mówiąc nie robi nic. Początkowo często widziałam, ze gra jednak od jakiegoś czasu przesiaduje w internecie. Kilka dni temu, gdy już spał postanowiłam sprawdzić jego historię przeglądarki internetowej. Gdy zobaczyłam jakie strony odwiedza zamurowało mnie! Było tam mnóstwo stron pornograficznych. Zrobiłam swoim telefonem zdjęcie tej historii. na drugi dzień gdy mu o tym powiedziałam nagle te strony zniknęły, jednak ja miałam dowód- zdjęcia zrobione poprzedniego dnia. Mój partner zaczął się wykręcać że na nic takiego nie wchodził i że to może jego kolega z pracy, jednak to była nieprawda. Owszem były tam odwiedziny stron podczas ich pracy, jednak były również z niedzieli, kiedy mój partner nie pracuje i był w domu ( dodam że gdy przeglądał te strony ja siedziałam na drugim łóżku). Mój partner jest osobą bardzo zazdrosną a ja kilka dni wcześniej założyłam sobie konto na facebooku o czym wcześniej go informowałam. Tego dnia kiedy na jaw wyszło na jakich stronach przesiaduje nagle zaczęło mu przeszkadzać, że mam konto na portalu społecznościowym i zaczął mi o to robić awanturę. Sugerował, że "umawiam się z fagasami", "wyciągają mnie na piwko i balety", "mam w znajomych samych facetów" itp. Po tym po północy ubrał się i zaczął szantażować mnie że jak nie usunę tego konta to on nie wróci do domu. Było to wczoraj a dziś poinformował mnie że powiedział swojemu szefowi "jak wygląda sytuacja" że piszę z jakimiś facetami na facebooku, co przypominam nie jest prawdą i że będzie spał u szefa. Oczernia mnie przed ludźmi, tworzy historie które nie maja miejsca i wmawia mi coś. Mówiłam mu że nie mam nic do ukrycia i ze jeżeli chce udostępnię mu moje konto niech sprawdzi co i z kim pisałam, jednak on nie chce tylko nadal twierdzi, że jak nie usunę konta to nie wróci do domu. Mówi, że mam go w d.. bo wolę facebooka od niego i inne rzeczy w tym stylu. Nie wspomniałam jeszcze, ze naprawdę nie robię nic złego. Nie pracuję, zajmuję się dziećmi i domem. Nie mam kontaktu z żadnymi znajomymi, ponieważ nigdzie nie wychodzę, poza osiedlowymi sklepami, urzędami i przedszkolem. Mam jedną koleżankę, która mieszka obok bo z resztą nie mam kontaktu, dlatego też założyłam konto na portalu spoczenościowym, żeby wiedzieć co po prostu dzieje się u moich znajomych i jak życie im się poukładało a mój partner o to właśnie ma do mnie pretensje. Nie kupuję sobie nic, jedyne pieniądze jakie wydaję, wydaje na dom i dzieci a i tak jestem rozliczana z każdej złotówki i wiecznie twierdzi że "rozp.. pieniądze". Sam nigdy nie robi zakupów bo nie ma na to czasu, choć niejednokrotnie sugerowałam mu że skoro twierdzi, że źle dysponuję pieniędzmi niech sam robi zakupy tak abym miała w lodówce produkty na obiad i inne posiłki, jednak on nigdy tego nie zrobił. Sprawdza nasze konto bankowe i rozlicza mnie z tego kiedy i gdzie wypłacam pieniądze, co robiłam akurat w tamtym miejscu. czuję się jak jego własność, która nie ma prawa do własnego zdania, do podejmowania własnych decyzji. Kiedy mu zwracam na to uwagę, twierdzi że nic takiego nie robi a ja robię z niego tyrana, jednak nie myśli o tym, że właśnie tak się zachowuje. Jestem rozliczana ze wszystkiego nawet z tego, że kiedyś kiedy w domu nie było nikogo i wracałam z przedszkola spotkałam koleżankę, tą o której wspominałam wcześniej. Zaprosiłam mnie do siebie na kawę, więc poszłam. Po jakimś czasie zadzwonił mój partner i kiedy dowiedział się, że nie jestem w domu już był zły. za jakiś czas zadzwonił znów, a gdy usłyszał, że jeszcze jestem u koleżanki zapytał ze złością, czy ja nie mam w domu nic do roboty. Wtedy posprzeczaliśmy się. Za ok pół godziny zadzwonił znów jak nigdy( rzadko dzwoni z pracy w normalnych okolicznościach), a gdy usłyszał że u koleżanki jest pan który naprawia jej telewizję kablowa stwierdził, ze czekałam na pewno na niego i że siedzę u koleżanki a w domu na pewno jest coś do sprzątania. Wtedy poczułam się bardzo upokorzona, zostałam potraktowana jak sprzątaczka która nie ma prawa do kontaktu z ludźmi i nie ma nic do powiedzenia nawet wobec własnej osoby! Dodam jeszcze że mąż czasami lubi wypić trochę za dużo i z reguły kończy się to awanturami i wiecznym wmawianiem mi kolejnych kochanków. Jesteśmy ze sobą 8 lat a ja jestem dręczona moim byłym partnerem, z którym byłam przed obecnym. W trakcie awantur wysyła mnie do niego, twierdzi ze go z nim zdradzam mimo że nie mam z byłym partnerem żadnego kontaktu. Dodatkowym problemem jest to ze mój partner okłamuje mnie w kwestiach finansowych, chowa pieniądze po kieszeniach, plecakach nie przyznając się ze je ma, czasem nawet w sytuacji, kiedy ja nie mam na chleb. Praktycznie zawsze bierze wypłatę do ręki i nawet nie wiem ile naprawdę zarabia, jednak pracując po 10 godzin czasem dłużej przynosi po kilkaset złotych do domu a resztę twierdzi że ‘’pożyczał i musiał pooddawać’’. Z góry dziękuje za odpowiedź.

Pozdrawiam,
Anna.

Odnośnik do komentarza

Wg jego schematu myśleniowego ty faktycznie należysz do niego. Trochę na zasadzie relacji szef-pracownik. Twoimi "zadaniami" jest, prać, gotować, sprzątać, sex, zajmować się dziećmi itp. Do innych rzeczy "w pracy" pracownik nie ma prawa. Ma pracować, bo za to "dostaje pieniądze". Myślę że łapiesz tą zależność...

Faceci w kwestii zdrad są przewrażliwieni. Facetowi trudniej jest przełknąć poroże niż kobiecie. Wynika to z czegoś czego kobiety nie mają - z męskiego ego.

Kwestia porno. Jest taka prawda - "facet zawsze chce, ale nie zawsze może..." i coś w tym jest. Po X godzinach pracy, fujarka nie ma sił na coś więcej. Poza tym - jemu całemu się po prostu nie chce tej gry wstępnej robić, bawić się itp. On po prostu woli szybki orgazm, na rozluźnienie tematu. Zakładam właśnie że woli swoja rękę od twojego ciała. Pkt drugi, jest taki, że woli popatrzeć na ładne panie w porno niż na ciebie :/ . Przepraszam za bezpośredni przekaz...

Alkoholizm - tego absolutnie nie wolno tolerować! To się nigdy dobrze nie kończy.

Reasumując - faceci z natury są uparci. Faceci skłonni do tyranii jeszcze bardziej, dlatego ja bym nie zakładał poprawy, zwłaszcza że twój mąż nie widzi problemu w swoim zachowaniu, a widzi w twoim (gdy ty robisz rzecz kilkukrotnie mniejszą).
Jedynie możesz mu zarzucić np "brak zainteresowania tobą" i że może dlatego masz facebooka. To ugodzi jego ego... Rozumiesz - coś na zasadzie "ty nie zaspokajasz mnie, to inni to zrobią za ciebie...", jednak jeśli twój mąż ma skłonności do agresji to bardzo prawdopodobne że zrobi ci krzywdę :/ .

Pozdrawiam.

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Cześć
Po części zgodzę się z przedmówcą - po części. Ja nie widzę typowego męskiego charakteru czy zachowania ale człowieka z problemem, jakimś zaburzeniem rzeczywistości. Pytanie tylko jakim? Nie możesz działać na takiej zasadzie, że ''Ty mi zabrałeś zabawkę, to ja Ci rozbije głowę'', NIE! Nie działaj tak bo będziesz jedynie podsycać agresję, nie możesz być impulsywna.
Oczywiście musisz pokazać, że nie może Tobą rządzić, nie usuwaj konta, ale jednocześnie pokarz mu, że nie konto jest problemem, bo w tym nie ma nic złego.
Pornografia to temat jak Wisła szeroki. I w tym miejscu Rafał musi wybaczyć ale się nie zgodzę, że chodzi o Ciebie. Tok myślenia znacznej części mężczyzn: kobieta zawsze potrzebuje gry wstępnej, nadmiernego ''miziania'', a mężczyzna to czysty men, pornole w końcu rzecz męska, a jeśli ktoś je ogląda to nic dziwnego - zwyczajnie kręcą go inne laski, takie ostre, które wiedzą czego chcą... Pierdzielenie, za przeproszeniem! (wybaczcie ale takie myślenia doprowadza mnie do ****** :). Zastanowiłabym się raczej czy to nie jest uzależnienie, między innymi dlatego, że wchodzi w pracy, a tam raczej nie robi sobie dobrze. Zrobił się raczej z tego nawyk, sposób na ucieknięcie w filmy. Tu przydałby się seksuolog bo oglądanie pornografii wywołuje frustracje i ukrytą agresję! Widzimy też syndrom samo wyparcia: "Nie, to nie ja", "Ja nie byłbym do tego zdolny", "Oszalałaś!" to tłumaczenie osoby uzależnionej. Gdyby tak nie było przyznałby się.
Problem kontroli czy finansowej czy kontaktów czy to każdy inny prawdopodobnie (mogę się mylić) wywodzi się z tego, że działa zachowawczo. Odbiera siebie jako Ciebie, najprościej jak mogę: On chowa pieniądze i nie wiesz na co je wydaje, tak? Usiłuje kontrolować Twoje wydatki z obawy, że Ty także możesz tak działać. Nie pozwala Ci kontaktować się ze znajomymi z uwagi na domniemaną chęć zdrady - TU - znowu ta nieszczęsna pornografia. Być może on wie, że robi źle, że to jest w jakimś stopniu chore (Jeśli jest nagminne) i istnieje możliwość, że odbiera to co robi jako zdradę. Dlatego boi się, żebyś Ty nie zrobiła tak samo.
Temat jest grząski dlatego musisz uważać na koleżankę aby nie zwracała uwagi mężowi, nie robiła wywodów czy nie próbowała go "naprostować" przy okazji waszych sporów czy w prywatnych rozmowach (nawet gdy ma rację) to tylko podrażni jego ego. Wybacz, że tak napiszę ale to jest obca osoba i reakcja na takie zachowanie może okazać się bardzo nerwowa i co gorsza może pogłębić jego problemy ze sobą, co możesz - chociaż nie musi - nieść za sobą poważniejszych konsekwencji. Poza tym odbierze to jako napaść na jego osobę i próbę obrony Ciebie "po koleżeńsku" co znów może nieść za sobą jego podejrzenia.
Nie pomogę Ci na pewno w takim stopniu w jakim chcesz, chociaż wgląd w sprawę jest względnie duży. Jeśli chcesz możesz się ze mną skontaktować prywatnie, bardziej będę mogła wejrzeć w sprawę. Podkreślam, jeśli CHCESZ. Nie zmuszam Cię do niczego, a uprzedzam, że mogę spytać o rzeczy, które wydadzą Ci się zbyt prywatne. Jeśli uznasz, że pozostawisz sprawę ogólnodostępną i nie chcesz wdawać się w szczegóły to i tak pomogę na tyle na ile mogę :) Trzymaj się.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...