Skocz do zawartości
Forum

Moje życie już nie ma sensu


Gość Karolinapawla

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Karolinapawla

Właśnie zakończył się mój 2,5 letni związek. Kochałam go jak nikogo innego. Od dawna się nie układało. Ciągle jakieś kłótnie, on nowi źr słyszy ode mnie tylko pretensje, a ja dostawałam od niego zero uwagi i uczuć. Wiec ja na niego z pretensjami a on na mnie . Ostatnio juz pod wpływem emocji chciałam odejść ale mi nie pozwolił mówiąc ze będziemy próbować do skutku sir dogadać. Od tamtej pory staralam sir mniej odzywać, mniej klocic, być fajniejsza... Ale on nawet do mnie nie dzwonił, nir pisał tylko całymi dniami po pracy spędzał źr znajomymi. ( NIR MIESZKAMY RAZRM) dziś zaproponowałam w końcu spotkanie, okazało się ze juz jest umówiony i " jak musisz to chodź " wiec sir wkurzylam mówiąc źr " zawsze musi się wpraszax a nie ty mnie zapraszasz " i sir wkurzył alr powiedział ze chce pogadać. Spotkaliśmy się sami, rozmawiamy on mówi źr nir widzi poprawy u nas, że ja się nie zmieniam. Ale gdzie jego poprawa? Oczekuje ode mnie zmiany z dnia na dzień. ( nie klocenie się, bez pretensji, itp) nie zauważył źr przestałam pytać co robi w wolne dni!( bo to go też wkurzalo) on nir zrobił nic zrby było lepiej. A jeszcze miesiąc temu mówił źr musi się zastanowić czy warto źr mną być. Na drugi dzień mówil, zr chxe ze mną spędzić życie. Huśtawka emocjonalna.
Wracając do spotkania zaczęliśmy się klocic bo on mówił, że ze mną nir ma rozmowy bo ja swoje źr on nie ma mi nic po powiedzenia. Wtedy ja zaczęłam płakać i mówić źr Koch go i on nir docenia nic. To zaczął się na mnir drzec na cały park aż ludzie sir oglądali. Wtedy dostał w twarz ode mnie. Wstał powiedział ze to koniec i poszedł. Pierwszy raz w życiu a kilka razy dostał już ode mnie i zawsze go to ogarnialo i mnie przepraszal . Teraz jeszcze powiedział swoim znajomym źr to koniec źr nir chxe mnir znać i poszedł się upić . Nikt nir wir gdzie jest .
Zawsze go wspierałam, ostatnio miał fuzo problemów . Byłam przy nim i pomagałam jak mogłam . Akceptowalam go zawsze i wszystko. Wybaczylam mu zdradę. A on... Ja mam ostatnio dużo problemów , zr zdrowiem i w rodzinie ... Nawet o tym nir wir bo nie interesował się, nir słuchał mnie... Nie wspierał.
Jestem.rozwalona emocjonalnie i kocham go jak idiotka , zawsze naiwna ja wszystko naprawialam i ulegalam . Teraz jestem sama ... Nir czuje nawet źr jest gdzieś blisko . Czujr źr juz mnie nir kocha a poza nim nir mam nic ... Moje życie jest jedną wielką pomyłka , obwiniam sir o wszystko i chce zniknąć .. .

Odnośnik do komentarza

nie ma sensu? a to dlaczego? przestań, stało się coś złego, ale każdemu takie coś się zdarza. nie możesz rezygnować z tylu możliwości, jakie daje życie. nie odrazu Kraków zbudowano. świat ma Tobie wiele do zaoferowania, tylko być może siedzisz całymi dniami w domu, dosłownie jak w średniowieczu, nie wiedząc jakie ciekawe rzeczy dzieją się na świecie, być może w centrum Twojego miasta? nigdy nie odbieraj sobie życia z powodu jakiegoś głupiego chłopaka. każdy ma prawo popełniać błędy, i Ty, i on, i musimy się liczyć z tym, że na ludzi nie ma co zawsze liczyć. wypłacz się, odreaguj swoje smutki, i pamiętaj, że zwycięzcą jest nie ten, który ma wszystko podane na tacy, lecz ten który potrafii zachować zimną krew w trudnej sytuacji. faceci to świnie, zwłaszcza, gdy zbyt łatwo damy im siebie zdobyć! szanuj się, i zastanów się jeszcze raz, jaki masz szacunek do samej siebie, i co robisz ze swoim życiem, skoro planujesz się zabić. Coś jest nie tak, pomyśl jak zmienić swoje życie na lepsze, i nie patrz na samotność wielkimi oczami, bo do niej trzeba się uczyć przydzwyczajać, niektórzy w samotności rozwijają pasje, co jest dobre i konstruktywne.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...