Skocz do zawartości
Forum

Mój brat alkoholik dezorganizuje nam życie


Gość Furiat

Rekomendowane odpowiedzi

Mam na imię Ania mam siedmioro rodzeństwa 3 siostry 4-ch braci. Jeden z nich Jan ma poważny problem z naduzywaniem alkoholu. Miał poważne problemy przez to w pracy dzw do menadżera ze np umiera ze zapaść ma lub ze się dusi ze do pracy przyjść nie może oczywiście był pijany bo gdy manager z jednym z moich braci przyjechali do niego do domu okazywało się ,że w pokoju panuje bałagan puszki po piwie porozrzucane ,a Janek pijany wyzywa menadżera I wszystkich przybyłych od najgorszych ,że są frajerami itd po tym zdarzeniu miał stracić pracę lecz dwóch moich braci pomogło mu prosząc o to żeby Jan nie tracił pracy. Po jakimś czasie u Janka zdiagnozowano nowotwór czyli guza na nerce i plucu. Zamiast zaprzestac pić Janek coraz więcej pił oczywiście palił stawal się coraz bardziej wulgarny,obrażał ludzi, wpadał w coraz większe kłopoty. Janek zaczął przepijac pieniądze, kartę kredytową doszło do tego ze na czynsz nie mial dalej pił, zatracil się. Moi bracia Krzysztof i Piotr widząc co się z ich bratem dzieje chcieli mu pomóc. Mówiłam im ,żeby żadnych pieniędzy mu nie dawali lecz Oni chcąc dobrze wspierali go finansowo,oczywiście pieniądze były przepijane i wydawane na papierosy. Brat Krzysztof oburzony był jak zapytał się mnie czy będę składać się z nimi na czynsz dla Janka bo On nie ma, usłyszałam że jestem bezduszna bo muszę. Jak powiedziałam bratu ,że jestem samotną matką muszę swoje sprawy ogarnac i mam dziecko na utrzymaniu zaczął się irytować,obrażać mnie, ze jestem do niczego że jak mogę Jankowi odmówić.Mogłabym opisywać takich sytuacji mnóstwo, lecz opiszę najswiezsza. Otóż temat Jan W tym tyg.towarzyszy nam od pn. Krzysztof jak słyszy hasło Jan staje się nerwowy, zaczyna czepiać się obrażać mnie swoją żonę bo Jan nie ma Janowi trzeba pomóc itd. Dzisiaj dostalam wiadomość od trzeciego brata Piotra i jego żony, ze Janek ich okradł, pieniądze zginęły z portfela i ze skarbonki córki. Mój brat Krzysztof jak się dowiedział zaczął obrażać mnie, że jestem nieogarnieta życiowo co jest nie prawdą co całe życie sama sobie radzę i dobrze mi z tym sama wychowujące syna, ogarniam się. A tu Krzysztofa słysząc że Jan okradł rodzinę że wogole okradł kogokolwiek zaczął mnie obrażać, później żona jego przyszła to do niej miał problem typu zupa za słona. A zapomniałam wspomnieć że powiedziałam moim braciom że Janek zacznie kraść. Moje pytanie czy o jak mogę pomóc bracia Krzyskowi i Piotrowi bo wiem że Janek sam musi chcieć,lecz jak dotrzeć do reszty i wytlumaczyc ze Janek musi chcieć oni boją się że Jan na ulicy skończy ją im tlumaczylam że Ich brat musi sięgnąć dna albo zostanie tam albo się odbije. Jestem bezsilna bo małżeństwa moich braci wiszą na włosku i rodzina kłóci się przez Janka. Jaka rada?

Odnośnik do komentarza

Nie pomagać!! Z mojego własnego doświadczenia to mówię... nie pomagać!! Pomagałem wiele lat koledze, który wpadł w mocny alkoholizm. Wspierałem go dużo finansowo, ale kasę tą wydawał głównie na alkohol. Alkoholizm to potworny nałóg. Człowiek myśli tylko o procentach i NIC więcej nie ma dla niego znaczenia. I co to dało, że pomagałem koledze? Nic nie wskórałem, zachlał się w końcu na śmierć. Wysiadła mu wątroba. Do tej pory mam wyrzuty sumienia, bo może gdybym mu nie pomagał to by siłą rzeczy się ogarnął. Ale jak zawsze miał na ten alkohol to dalej w to brnął.

Odnośnik do komentarza

Nie pomożesz komuś kto tej pomocy nie chce.
Widać, że ten brat który się irytuje jest starszy od Ciebie, i uważa się wręcz za głowę rodziny. Myślę, że już swoje powiedziałaś oraz zrobiłaś. Nie naprawisz ich życia ani małżeństw tylko sprowadzisz jeszcze większe spory. Jakkolwiek jest to bardzo smutna rada jednak odetnij się od tej całej sprawy...Masz swoje dziecko, masz swoje problemy sumienie sobie oczyścisz, że robiłaś wszystko co w Twojej mocy a nawet więcej. Twój brat to uparty buffon bo niechce przyznać, że Twoje rady były słuszne więc też odpuść...nikt nie lubi jak się ciska komuś w twarz, że ja miałam rację a nie Ty :)

Odnośnik do komentarza

Nie wtrącaj się w sprawy małżeńskie swoich braci. Nie pomagaj finansowo bratu Janowi. Owszem, możesz powtórzyć braciom Krzysztofowi i Piotrowi, że nie będziesz wspierała nałogu Jana. On wykorzystuje dobroć braci. Bierze od nich pieniądze, kradnie. Podejrzewam, że bracia nie wiedzą, co począć, dlatego są sfrustrowani i reagują agresją. Najzdrowiej jednak dla rodziny będzie, jak odetną się od Jana i jego problemów. Niech go nie usprawiedliwiają, nie szukają mu alibi, nie tłumaczą przed pracodawcą. Niech radzi sobie sam. Albo sięgnie dna, albo się od niego odbije.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...