Skocz do zawartości
Forum

Czy nie będąc z kimś w związku można go zdradzić?


Gość kingga24

Rekomendowane odpowiedzi

Kocham pewnego człowieka od roku, on także twierdzi, ze mnie kocha, ale z powodu tego, że ma uraz po małżeństwie nie chce póki co związać się- czyli stworzyć ze mna normalnego zwiąku, mówi, ze czasu potrzebuje. Bardzo mnie to boli, ale dałam mu ten czas. jest między nami bliskość, ale seksu nie ma, widujemy się niezbyt często- z racji jego pracy. Ostatnio dopusciłam się czegoś, po czym czuję się niezbyt dobrze psychicznie. Pisałam 'pikantne' wiadomości z innym mężczyzną, gdy go spotkałam to przytulałam sie do niego, za rękę mnie trzymał. Po prostu tak bardzo brakowało mi wtedy bliskości, ze dałam się ponieść emocjom i przytuliałam się do znajomego, dałam się chwycić za rękę. Po tym wszystkim nie mogę na siebie patrzeć, czuję się jak zdrajczyni. Czy myslicie, ze pisanie pikantnych, seksualnych wiadomości, przytulenie oraz chwycenie za rekę innego mężczyzny jest zdrada tego człowieka, którego kocham i na którego czekam? Strasznie sie z tym czuję! Nie jestesmy razem, ale jesteśmy blisko i on prosił mnie, bym na niego poczekała, aż zbierze się po nieudanym małżeństwie (rozwiódł się 2 lata temu). Czy zdradziłam go w ten sposób?

Odnośnik do komentarza

Wg moich osobistych standardów nie zdradziłaś z kilku powodów:
- nie jesteście ze sobą parą, wiec nie ma "trwałych" zobowiązań,
- poza tym, ty nie zrobiłaś nic specjalnie złego, ot popisałaś sobie dość pikantnie i się nieco poprzytulałaś.

Twój ew przyszły nie powinien być specjalnie zły na ciebie za to, sam jest sobie troszkę winien gdyż ty już chciałaś coś więcej a on kazał ci czekać :/ .
Może zwyczajnie ty powiedz swojemu przyszłemu że masz już dość czekania, bo ciebie to boli?

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

On wie, ze cierpię przez to, ale powiedział, ze póki co nic nie moze zrobić, bo emocjonalnie nie zamknął jeszcze rozdziału małzeństwa, nie pozbierał sie po rozwodzie. Że zalezy mu na mnie, ale nie moze póki co wejśc w związek, jeżeli emocje z małżeństwa wciąż jeszcze nim targają. Czekam, bo jednak rozwód to przezycie i uważam, ze nic na siłę, póki on gotowy na zwiazek nie jest. Wiem, ze zwiazku chce- w końcu zdobywał jakiś czas moje serce, walczył by uczucia we mnie rozbudzić, ale stwierdził, ze nie jest gotowy jeszcze, bym dała mu czas, bo rozwód ogromnie przeżył.

Odnośnik do komentarza

~kingga24
On wie, ze cierpię przez to, ale powiedział, ze póki co nic nie moze zrobić, bo emocjonalnie nie zamknął jeszcze rozdziału małzeństwa, nie pozbierał sie po rozwodzie. Że zalezy mu na mnie, ale nie moze póki co wejśc w związek, jeżeli emocje z małżeństwa wciąż jeszcze nim targają. Czekam, bo jednak rozwód to przezycie i uważam, ze nic na siłę, póki on gotowy na zwiazek nie jest. Wiem, ze zwiazku chce- w końcu zdobywał jakiś czas moje serce, walczył by uczucia we mnie rozbudzić, ale stwierdził, ze nie jest gotowy jeszcze, bym dała mu czas, bo rozwód ogromnie przeżył.

Na moje tak jak ka-wa pisze. Jak do tej pory nie zaskoczył to już sam nie zaskoczy. On się chyba boi powtórki z małżeństwa, więc trzyma cię na bezpiecznym dystansie. Dla niego to wygodne. Jak ci zależy to możesz zrobić tak, upij chłopa i weź go w obroty :P. Jak kamień poleci to się rozkręci...

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza
Gość przybijpiatke

dla każdego zdrada ma różne pojęcia, powszechnie mianuje się zdradę jako pójście z kimś do łózka, przeważnie dla wielu tak jest, ale u niektórych zdrada to już samo pisanie wiadomości, spotkanie się z kimś, przytulanie. jesteś kobietą i to normalne że szukamy ciepła u kogoś, że szukamy czułości, bliskości, ale nie rozumiem jak ktoś karze Ci czekać? czy też prosi Cię o czas? określmy się - albo coś z tej mąki będzie albo nie, skąd wiesz, że Tobie nie ucieka szansa na coś wielkiego w tej chwili? czujesz się winna, bo obiecałaś coś komuś, ale potrzeba bycia kochaną jest większa i czasem... nie można mieć na to wpływu szczególnie że między Wami nie ma relacji tak jak między ludźmi w związku.

Odnośnik do komentarza

~przybijpiatke
dla każdego zdrada ma różne pojęcia, powszechnie mianuje się zdradę jako pójście z kimś do łózka, przeważnie dla wielu tak jest, ale u niektórych zdrada to już samo pisanie wiadomości, spotkanie się z kimś, przytulanie. jesteś kobietą i to normalne że szukamy ciepła u kogoś, że szukamy czułości, bliskości, ale nie rozumiem jak ktoś karze Ci czekać? czy też prosi Cię o czas? określmy się - albo coś z tej mąki będzie albo nie, skąd wiesz, że Tobie nie ucieka szansa na coś wielkiego w tej chwili? czujesz się winna, bo obiecałaś coś komuś, ale potrzeba bycia kochaną jest większa i czasem... nie można mieć na to wpływu szczególnie że między Wami nie ma relacji tak jak między ludźmi w związku.

Ja bym taki układ odebrał tak. Że jeśli Pan A prosi o czas, to Panna B ma Pana A "zaklepanego". Pan A nie szuka innej panny, tylko się zbiera do kupy. Za to Panna B może robić co chce i jeśli znajdzie się Pan C nim Pan A się pozbiera to cóż - jego strata :) .

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

kingga24, każdy z nas ma inne pojęcie "zdrady". Dla jednego zdrada to pójście z kimś do łóżka, a dla innego już pocałunek z inną osobą. To Ty określasz, co jest zdradą, a co nie jest według Twoich "standardów". Uważam, że po prostu dałaś się ponieść emocjom. Brakowało Ci ciepła, czułości i uległaś, przytulając się do znajomego. Czy to zdrada? Uważam, że nie. Ale na pewno sygnał dla Ciebie i Twojego partnera, który zwleka ze związkiem, byście zastanowili się, co dalej. Nie możesz trwać w nieskończoność, a Twój przyszły partner nie może oczekiwać od Ciebie, że będziesz na niego czekała i czekała. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Czy wy jesteście w związku?
Mnie to wygląda, że facet trzyma cię w "rezerwie"
Może wróci do żony, może ma jeszcze kogoś, nie wiem. Jednak taka możliwość istnieje.
Dwa lata czekania, a ile jeszcze lat czekania, nim on się zadeklaruje z poważniejszą "ofertą" ?
Warto czekać na "niewiadome?"
Czy warto łudzić się nadzieją, skoro po dwóch latach nadal stoisz w miejscu, jesteś w tym samym punkcie, co na początku.
Nie jesteście w związku, więc nie ma możliwości, byś go zdradziła.
Ty jesteś wierna jedynie swoim wyobrażeniom, o waszej wspólnej przyszłości.
A życie przecieka ci przez palce, ucieka i nie wróci.
Zacznij żyć i cieszyć się życiem.
Znajdź sobie nowego chłopaka, takiego realnego, a nie wyimaginowanego.

Odnośnik do komentarza

~kingga24
Wiem, ze zwiazku chce- w końcu zdobywał jakiś czas moje serce, walczył by uczucia we mnie rozbudzić, ale stwierdził, ze nie jest gotowy jeszcze, bym dała mu czas, bo rozwód ogromnie przeżył.

Moim zdaniem, obydwoje nie jesteście w porządku, ale on jakby bardziej.
Ty - kochasz go, czekasz z nadzieją na związek, a tu...hmm, nadarzyła się okazja i odpłynęłaś. Jesteś pewna, że nawet gdybyś była w związku nie dałabyś ponieść się emocjom, przy nadarzającej się okazji? Przecież teraz też, jak twierdzisz, kochasz go.
On - najpierw adoruje, udaje zakochanego (myślę, że własnie udaje, bo jak ktoś kocha, to chce być razem z kochaną osobą), z premedytacją rozbudza w tobie uczucia, a potem wali obuchem w łeb i jak gdyby nigdy nic, stwierdza, że nie jest jeszcze gotowy.
On z tobą pogrywa, a ty jesteś niestabilna.
Uważam, że rok takich podchodów, to stanowczo za dużo.
W twojej sytuacji nie ma nawet sensu stawiać go pod ścianą i żądać deklaracji, bo jaka satysfakcja z przymusu.
Odpuść sobie tego pana, bo tylko tracisz czas.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...