Skocz do zawartości
Forum

Chorobliwa zazdrość...


Gość pawlicki1987

Rekomendowane odpowiedzi

Gość pawlicki1987

Witam
Od ponad półtora roku jestem że swoją narzeczoną, po okresie 3 miesięcy naszego związku z mojej winy doprowadziłem ją do takiego stanu że znalazła pocieszenie u swojego byłego partnera i skończyło się to zdradą z jej strony, wybaczyłem jej to i powoli wszystko wróciło do normy oprócz mnie. Od tamtego momentu w mojej głowie zamieszkała chorobliwa zazdrość ,zacząłem kontrolować jej telefon sprawdzać pocztę internetową można to nazwać poszukiwaniem zdrady.Do sierpnia roku 2010 moja zazdrość stała cały czas na tym samym poziomie, lecz gdy w sierpniu rozpocząłem pracę z granicami kraju cała wizja zazdrości pogłębiła się i to dość znacznie. Moja druga połówka została sama w Polsce ,a ja pracuje w systemie 2miesiące pracy 2 tygodnie wolnego,i w okresie tych dwóch miesięcy gdy pracuje moja głowa wypełnia się domysłami czy aby na pewno ona mnie nie zdradza, czy jest ze mną szczera, czy nie baluje po nocach ze znajomymi ........te i wiele innych elementów zazdrości zaczęło mnie przytłaczać w taki intensywny sposób iż przełożyło się to na moją partnerkę, wystarczyło że nie odbierze telefonu i już dzwoniłem 30 razy a potem robiłem jej awanturę z kim była co robiła czemu nie odbierała ......., i w taki sposób doprowadziłem do tego że przez moją zazdrość nasze relacje zaczęły się psuć ,powstają niepotrzebne kłótni i padają zbędne słowa.Wiem że to ja i moja chora zazdrość jest tego powodem ale nie wiem jak mam z tym walczyć ,co robić i jak się zachowywać , dla tego zwracam się z prośbą o pomoc bo inaczej zepsuje to co kocham i na czym mi tak zależy

Odnośnik do komentarza

Jesteś zazdrosny, ponieważ straciłeś zaufanie do dziewczyny po zdradzie i to normalne. Jeśli jednak się kochacie i dziewczyna ma do siebie żal po tym co się stało, nie powinieneś aż tak przeżywać każdego nie odbierania telefonu. Napisałeś, że jest Twoją narzeczoną - jeśli planujecie wspólną przyszłość, moze warto zaufać? Domyślam się, że to trudne, ale chorobliwa zazdrość i awantury, kontrola i dopytywanie nie wróżą udanego związku, wręcz przeciwnie - prowadzą do ciągłych kłótni i rozpadu. Bez zaufania i szczerości nigdy nie uda Wam się stworzyć szczęśliwej rodziny. Potrzeba wiele czasu aby odbudować zaufanie, a w Twojej sytuacji jest to utrudnione ponieważ nie jesteś w Polsce na co dzień. Kiedy wrócisz do Polski na 2 tygodnie wolnego, porozmawiaj z narzeczoną. Powiedz, że jesteś zazdrosny, bo zabolała Cię zdrada i dlatego tak bardzo się denerwujesz gdy nie odbiera telefonu. Zaznacz, że dopiero uczysz się jej ufać i próbujesz odbudować pełne zaufanie ale potrzebujesz czasu, dlatego w miarę możliwości niech nie daje Ci powodów do zazdrości. Porozmawiaj też o planach na przyszłość, jeśli oboje chcecie ze sobą być, możesz powoli odganiać złe myśli, bo skoro dziewczyna chce się z Tobą związać na stałe, myślę, że nie będzie chciała szukać nikogo innego gdy Ciebie nie ma. Najważniejsza jest rozmowa, nabieranie zaufania i plany na przyszłość. Wtedy będziesz wiedział jak bardzo jesteście zaangażowani w związek i czy tak samo Wam zależy. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Drogie Forumowiczki ;)
jestem z moim chłopakiem prawie 3 lata,dwa lata były po prostu jak z bajki,układało nam się niesamowicie,nie byłam o niego kompletnie zazdrosna,nie patrzyłam na to czy podczas np. spaceru on kątem oka spogląda na inne dziewczyny itd.,a teraz ciągle się go czepiam,że na pewno się na jakąś spojrzał (chociaż on nie jest typem takiego mężczyzny),że ta czy tamta mu się podoba i tak w kółko..wiem bardzo dobrze,że tylko przeze mnie się kłócimy,jego bardzo denerwują moje złośliwości,w sumie nie dziwię się mu,bo dla mnie też jest to męczące. Już wiele razy obiecywałam sobie i Jemu,że się postaram nie być taka złośliwa,ale kurczę jak widzę jakąś ładną dziewczynę czy to w gazecie czy na internecie czy na mieście będąc z nim to za nim pomyślę to już powiem tysiąc tych nieprzyjemnych słów...Jestem świadoma tego,że on może kiedyś stracić cierpliwość do mnie i w końcu mnie zostawi,a tego bym nie chciała,sama nie wiem co się ze mną stało,czemu aż tak się zmieniłam przez ten czas i to na taką niekorzyść,a On jest takim kochanym chłopakiem,wiem,że bardzo mnie kocha. Dlatego poradźcie co robić.

Odnośnik do komentarza

Witam. Nie wiem w sumie jak opisać swój problem, gdyż jest on bardzo rozległy. Mam wielkie problemy z zazdrością. Mój partner jest wspaniały, kochany i troskliwy. Jestem z nim od prawie 2 lat. Jednak ciągle boje się i odczuwam lęk. Towarzyszy mi to uczucie przez cały czas. Nie umiem mu zaufać, boje się, że spotka kogoś atrakcyjnego, że będzie się wpatrywać w inną kobietę zapominając o mnie. Wiem, że na początku naszego związku mój partner popełnił błędy i to na moich oczach, ale dziś tego żałuje. Ja nie umiem mu wybaczyć tego co działo się ponad rok temu! Chciałabym bardzo odczuwać radość ze związku i umieć wybaczyć. Wiem, że dziś jest lepszym człowiekiem ale dręczą mnie obrazy z przeszłości i boje się, że robi coś głupiego za moimi plecami. Wiem ile jest pięknych kobiet na ziemi, dlatego też odczuwam wieczny lęk. Chciałabym bardzo być z nim szczęśliwa i go nie zadręczać ciągłymi pytaniami "co robił i czy kogoś widział".

Odnośnik do komentarza

Witam, zaczne od tego ze jestem chorobliwie zazdrosna i nie wiem co mam robic. Mialam wczoraj bardzo powazna rozmowe z chlopakiem po ktorej postawil mi warunek ze jak sie nie zmienie i nie przestane byc tak zazdrosna to z nami koniec. Nie wiem co mam robic. wkurza mnie ze chodzi codziennie na pare godzin grac z kolegami w gry na komputerze ze chce miec swoje zycie. ze np dzisiaj chce isc na gwarki z kolegami i kolezankami. ze chce pic piwo gdy tylko ma ochote. gdy spytalam sie go ze gdybym kazala mu wybrac miedzy mna a kolegami to od odpowiedzial ze wybral by normalne zycie( czyli kolegow) co ja mam zrobic? prosze o pomoc !

Odnośnik do komentarza

Musisz sobie odpowiedzieć czy naprawdę go kochasz i czy on kocha ciebie, i co jest winą waszych nieporozumień. Może ty wcale nie jesteś chorobliwie zazdrosna tylko potrzebujesz więcej czasu, miłości, bliskości ze strony twojego chłopaka. Może się mylę ale mam wrażenie że on zachowuje się troche dziwnie. Chce mieć swoje życie w którym ty jesteś tylko dodatkiem. Wiadomo że MUSISZ dac mu trochę wolności, czasu tylko dla niego i jego kolegów ale w tym wszystkim muszą być zachowane pewne proporcje. Porozmawiaj z nim o tym i szczerze sobie wyjaśnijcie. Postaraj się go zrozumieć ale i on powinien zrozumieć Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Witam. Jestem w związku od pół roku. Bardzo kocham mojego chłopaka ale męczy mnie jedna kwestia on jest bardzo zazdrosny i zaborczy. Nie wiem czy ja już źle myślę ale on nawet uważa że mam zbyt częsty kontakt ze swoim kuzynem który jest mi jak brat jesteśmy przyjaciółmi. Nie mam pojęcia jak już tłumaczyć co jakiś czas wraca do tego i jest awantura wmawia mi coś czego nie ma. Czasem mam wrażenie że zniszczyłby każdego innego chłopaka który pojawi się obok. Czasem mam już tak bardzo dość tego wszystkiego że się poddaję.

Odnośnik do komentarza

ja mam to samo. rowniez jestem cholernie zazdrosna o chlopaka (jednak niby jakis tam powod mam) ja po prostu staram sie mu zaufac -choc to nie bylo latwe- nie przeszukuje mu telefonu, komputera, nic. gdy jestes zazdrosna to porozmawiaj z nim o tym, powiedz ze nie podoba Ci sie to czy to ale nie podchodz do tego za bardzo emocjonalnie, wiem ze to nie latwe ale sproboj. jesli Twoj facet oglada sie za dziewczynami itp. to wiedz ze z nim ok. Bo nie bedzie sie przeciez za facetami ogladal. Ale jesli przy Tobie to robi, badz stanowcza i powiedz ze nie podoba Ci sie to. Wyluzuj troche ;) to na pewno Ci pomoze. Zdystansuj sie troche do niego, nie mowie zebys przestala go kochac itd, -wrecz przeciwnie- ale postaraj sie w swoim przekonaniu zaszczepic mysl ,,on mnie kocha, ufam mu, jest mi wierny, nie mam powodow do zazdrosci". Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Też tak kiedyś miałam, jednak trafiłam na bardzo cierpliwego i kochającego, oddanego człowieka, z dobrym poglądem na świat, nie ogląda panieniek na necie, jak to wielu robi w związkach, ani porno, jest porządny i z czasem mi przeszła chorobliwa zazdrość. On oczekuje tego samego ode mnie :) Teraz jesteśmy oboje o siebie zazdrośni ale tak normalnie. Poprostu on strasznie się stara o moje zaufanie i to dodało mi sił. Mam nadzieję, ze nigdy się to nie zepsuje! Tobie życzę tego samego!

Odnośnik do komentarza

zawsze ja zabiegałam o chłopaków, z tym jest inaczej ale zawsze mu ustępuje, bo po pewnym czasie (po kłótni) dochodzę do wniosku, że ma rację, raz spotykałam się z takim jednym, który mi naobiecywał różnych rzeczy i jak poszłam z nim do łóżka to na następny dzień zerwał kontakt, powiedział że on nie chce dziewczyny itp. ale ogólnie nie miałam wesołego dzieciństwa, rodzice od małego mówili mi , że jestem "gówniarą, "gnojem" itp. nigdy mnie nie chwalili jak zrobiłam coś dobrze, zawsze jedynie że mogło być lepiej. może to przez to mam zaniżoną samoocenę, bo tak jest, widzę w sobie same wady mimo tego ze jestem bardzo ładną wysoką i zgrabną dziewczyną, ale nie należę do nieśmiałych. zawsze byłam cwana i pierwsza do wszystkiego się pchałam. więc nie wiem jak to ze mną jest;/ jak podnieść swoją samoocenę? dodam że nie mam jako tako specjalnych zainteresowań i jestem ograniczona pieniężnie

Odnośnik do komentarza

Witam, mam wielki problem z zazdrością. Byłem z dziewczyną 5 miesięcy i wszystko ładnie się układało.. no właśnie układało, z początku nic się nie działo, po dłuższym czasie zaczęli pisać do niej koledzy a ja coraz bardziej byłem zazdrosny, zacząłem ją kontrolować, chodzić za nią. Zaczęło ją to bardzo denerwować i mi powiedziała, że jeśli jeszcze raz to się powtórzy to z nami koniec.. I tak się stało. W sobote była na grillu ze znajomymi i poszedłem tam. Wszystko legło w gruzach a chciałbym to naprawić. Tylko jak? Jest jakaś szansa na odbudowanie tego? Powiedziała mi, że nigdy jej nikt tak nie zraził do siebie jak ja.

Odnośnik do komentarza

Tylko tak naprawde sam sobie zgotowales takie zakonczenie. Powinienes jej bardziej ufać jak byliscie w zwiazku. To bardzo ważne. Mysle,ze powiedziala o tym koncu bo byla pod wplywem emocji, zdenerwowales ja. Porozmawiajcie spokojnie, wytlumacz jej, ze czeste rozmowy i wypady z jej kolegami Cie dezorientowaly. Miales prawo poniekad czuc sie zazdrosny. Obiecaj,ze sie zmienisz. Po prostu przekonaj ja na nowo do siebie. Pozdrawiam

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

tak trudne życie jest gdy istnieje zazdrość.. wiem że jestem bardzo atrakcyjną osobą nie ma mężczyzny który by się za mnia nie oglądał a także nie mało takich którzy podrywają.. jestem w związku od 4 lat..mam 24 lata związałam się z mężczyzna który ma syna.Poprzedni związek rozpadł sie gdyż kobieta odeszła do bardzo bogatego gościa..Moja zazdrość mnie niszczy każde spojrzenie na inna kobietę, a przede wszystkim każde wyjście beze mnie.Mam potrzebe kontrolowania i sprawdzania zadawania milion pytań...proszę o szczerą odpowiedz czy da sie to zwalczyc czy bede cierpiec cale zycie..bo to ze ktos cierpi przez to ze jestem zazdrosna nie znaczy ze ja nie przechodze bardzo ciezkich chwil..

Odnośnik do komentarza

ale w czym mi on pomoże..co takiego może przemówić do rozsądku . wiem że chłopak nic złego nie robi i nawet niech idzie na piwo z kolegami a nie daje rady kiedy wiem ze wchodzi do klubu. wszyscy kumple po treningu ida na piwko wlasnie tam bo to jest jedyne miejsce gdzie sa ludzie tak to w czwartki w naszym miescie wszedzie jest pusto. nie zeby imprezowac jakos bo wypijaja kilka piw i ida do domu moj chlopak wychodzi nieraz wczesniej od nich nie oklamuje mnie mowi gdzie jest. tlumaczy ze jako jedyny z 20 osob nie powie kumplom po treningu ze tam nie idzie na piwo ze moze isc ale do knajpy bo dziewczyna mu zabrania -wyszedlby na debila. kiedy mowie mu o tym co czuje jest pzrerazony i ciagle mowi jak moge mu nie ufac zwlaszcza ze nie wraca pozno wychodzi tylko w czwartki po treningu na dwie godziny a kazdy weekend spedza ze mna. podkresla ze idzie tam gdzie chlopaki chca i nie bedzie sie osmieszal jesli wszyscy tam ida.I pyta dlaczego jestem zazdrosna czy dlatego ze chodza do klubu dziewczyny w spudniczkach i podkresla ze jakby mial mnie zdradzic to zrobilby to gdy jestem wpracy. i pokazuje przyklad kolegow ktorych zony sie tak nie zachowuja i nie wydzwaniaja gdzie sa i kiedy beda tylko ufaja. ze to tylko ja tak sie zachowuje . Blagam o pomoc dlatego ze nie radze sobie popadam w jakas paranoje i psuje wszystko.czuje ze wszystko wokol nie ma sensu a mam dopiero 24 lata .. ja naprawde potrzebuje waszej pomocy realnej opini z waszej strony bo inaczej nie dam sobie rady..pracuje jako farmaceutka..nie jestem osoba ktora chce tak postepowac pomagam ludziom i tez tego oczekuje od was..

Odnośnik do komentarza

Popieram France. Uwazam, ze nie obejdzie tu sie bez wizyty u psychologa, moze nawet cyklu wizyt. Czy wizja utraty chlopaka nie tlumi w Tobie tej chorobliwej zazdrosci? Pomysl o niej, gdy czujesz sie zle. Miej przed oczami, ze nigdy Cie nie oszukal, wiec czemu mialby to zrobic teraz. Zastanow sie, czy Ty bys go skrzywdzila w ten sposob, gdyby nadarzyla Ci sie okazja? I nie siedz w domu bezczynnie, gdy nie ma go z Toba, tylko zajmij sie czyms, aby oderwac mysli. Milosc wiaze sie z zaufaniem. Zrewiduj swoje uczucia do chlopaka, bo skoro nie masz za grosz zaufania do niego, nie mozesz go kochac. Bez krztyny zaufania nie uda Ci sie zbudowac zwiazku.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...