Skocz do zawartości
Forum

Natrętne myśli


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mój problem trwa od miesiąca. Nie mogę się pozbyć myśli które pojawiają się w mojej głowie. Stało się to po obejrzeniu krótkiego filmiku. Nie mogę tych myśli od siebie odpędzić. Każdego ranka jak się budzę pamiętam o tym. Nie muszę nawet myśleć i tak mi się to przypomina. Mam takie przeczucie, że to się nigdy nie skończy zawsze będę o tym pamiętać. Często zdarza mi się płakać. Straciłam radość z wykonywania wcześniejszych czynności. Są to myśli bardzo chore, ale przede wszystkim chodzi mi o słowa pojawiające się w głowie nie o obrazy chociaż też w jakimś stopniu mi to utrudnia życie. Bardzo proszę o pomoc bo ja nie mogę z tym żyć mam często myśli samobójcze i strasznie bym chciała stracić pamięć...

Odnośnik do komentarza

Myśli związane z kałem. Mam je zakorzenione w podświadomości. Nie mogę sobie z nimi poradzić. Chcę zapomnieć, ale nie mogę. Możecie się dowiedzieć z komentarzy poniżej filmu na yt o czym on jest


Mam takie uczucie jakbym ciągle to pamiętała i nie mogła zapomnieć. Myślę, że nie ma sensu nic nowego zaczynać, ponieważ to nigdy nie minie... Jak idę do toalety to mi się przypomina mam tego dość. Czuję, że za nie długo będę tego tak dość, że popełnię samobójstwo. Sądzę, że tylko utrata pamięci mi pomoże, ale trudno nie ma takiej możliwości...
Czy to może być zaburzenie Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne? Bo jak jest jakaś czynność życiowa to mi się to przypomina i chore myśli związane z tym mi się pojawiają w głowie. Nigdy wcześniej takiego czegoś nie miałam...
Odnośnik do komentarza

"Jak idę do toalety to mi się przypomina mam tego dość. Czuję, że za nie długo będę tego tak dość, że popełnię samobójstwo. "

Ale dwóch kolegów ma fajną zabawę, że oglądają lub udają, że oglądają ekstremalne w odczuciu publiczności filmiki. które ta publiczność im podeslala. Niby widzą na ekranie dwie dziewczyny w erotycznej sytuacji z kałem w roli glownej. Oni to oglądają ( lub tylko udają, że oglądają) i świetnie się bawią przy tym udając obrzydzenie a Ty jesteś tak wrażliwa, że codzienna czynność defekacji zbliża Cię do samobójstwa. Zartujesz sobie, czy w robieniu sensacji chcesz być lepsza od kolegów?

Zastanów się: od początku do końca swojego życia każdy czlowiek jedną stroną wprowadza do organizmu pożywienie, aby mógl dalej żyć, a drugą stroną oddaje to czego organizm nie potrzebuje już do swojego rozwoju i regeneracji.
To bywa czasem trudne do ogarnięcia, ale raczej wtedy, gdy jako dorosle osoby opiekujące się slabszymi od siebie musimy im pomóc zyć w czystości.

Jesteś kobietą i mam nadzieję, że kiedyś urodzisz slodkiego dzidziusia i jako mama będziesz to dzieciątko obsprawiala. I rozumiejąc, że czynności żywieniowe i wydalnicze są ze sobą związane, będziesz jeszcze przeżywala, a to może maluszek się męczy, bo ileś czasu kupki nie zrobił, a to konsystencja tej kupki może wskazywać, że coś mu zaszkodziło. I tak w tym najmlodszym czasie człowieczego losu świat się kreći między karmieniem a przewijaniem.

Potem sobie pięknie żyjemy w zdrowiu i sami osobiście biegamy do toalety. Z czasem uczymy się, że trzeba oglądać to co oddajemy, bo doktór może zapyta szczególowo , bo i my również czujemy, że sposób wypróżniania coś mówi o naszym samopoczuciu i naszym zdrowiu.

Potem mogą przyjść czasy naszych ostatnich dni na tej ziemi i częstokroć leżąc schorowani w łóżku, wymagamy od najbliższych, aby podali nam basen, aby nas podmyli. Albo jeśli już nie kontrolujemy tych czynności, to najbliżsi lub pielęgniarki lub opiekunki zakładają nam pieluchy, zmieniają je, myją nasze ciala i tak jest do naszej śmierci.

W szpilalach, leżą ludzie obłożnie chorzy, po operacjach i pszczólki od nich nie wynoszą, tylko panie pielęgniarki.

Defekacja, czynność związana z naszym życiem tak jak oddychanie - powód do samobójstwa, zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych? Czy panie pielęgniarki powinny leczyć się na odzialach psychiatrycznych, bo nie dość, że same chodzą do toalety ( co już narusza Twój duchowy spokój) to jeszcze zupelnie obcym ludziom próbują pomóc przetrwać we względnej czystości najgorsze dni choroby?

Jeśli jesteś tak wrażliwa, lub usiłujesz wyrobić w sobie nadwrażliwość na wydzieliny człowiecze, to po co w sieci oglądasz takie głupoty? Na filmiku koledzy chcą czasem nieudolnie zadziwić publiczność ich oglądającą. Nawet zjedzenie połowki kwaśnej cytryny urasta do rangi bohaterstwa.
A filmik o ludziach z cialami bardzo sprawnymi i wygimnastykowanymi, parodiujący marzenia i nieudolności w seksie ludzi niepełnosprawnych ,ja osobiście odebrałam jako niesmaczny. Kręcą dla taniej sensacji sprawnie władający swoim cialem ludzie, którym ciężko pochylić się nad problemem chęci spełnienia się w fizycznej milości nieobcej nikomu ani zdrowemu ani choremu.

Jedni kręcą aby zadziwić innych a nieodporni inni krzyczą : ja chyba, żeby zapomnieć popełnię samobójstwo! Może jak filmiki az tak komplikują życie, to czas do nauki albo do pracy- płytka rozrywka jak widać na rozum może się rzucić.

Odnośnik do komentarza

Natretnych myśli można pozbyć się zmuszając się do myślenia o czymś innym. Trzeba ucinac złe myśli żeby nie wzmacniać połączeń neuronowych za nie odpowiedzialnych.
Oglądaj komedie spotykaj się z ludźmi itp.
Drugą metoda może być zdobycie prawdziwej wiedzy na temat problemu który Cię nurtuje. Jeśli rzeczywiście jest to kupa to może poczytaj o tym jak to działa w naszym organizmie bo jest to naturalna czynność tak jak jedzenie i spanie.
Sprawdź co dokładnie ci przeszkadza. Sam fakt defekacji czy kupa czy jakiś szczegół z filmiku który obejrzalas.
Ludzie przeżywają różne rzeczy w tym wojnę na przykład i jakoś sobie radzą. Jeden filmik nie będzie sterowal twoim życiem bo szkoda go po prostu.
Możesz też obejrzeć beara grillsa jak w Afryce wysysa wodę z kupy słonia i to może zastąpi ten pierwszy obraz;)

Odnośnik do komentarza

"Jest jest jakaś sytuacja życiowa i bez mojej zgody mój mózg wytwarza chore myśli. Jak napisałam to nie są moje myśli."

To są Twoje myśli, bo je wytwarza Twój mózg.
Jednocześnie po to ma się ten mózg, aby bezwolnie nie poddawać się temu co dla nas szkodliwe.

Jeśli ktoś z upodobaniem ogląda horrory, bo zwykłe życie jest dla niego za spokojne, za nudne i dreszczyk emocji wieczorową porą urozmaica jego samopoczucie a i jutro w pracy czy w szkole, będzie o czym ciekawym porozmawiać- to pewnie jest dobrze. Ale jeśli ta sama osoba jak już zgasna w domu światła zaczyna żle odbierać odgłosy domu- np, w lodówce miniłomot (bo wlaśnie lód się przemieszcza w tej samoodmrażającej się ) powoduje palpitację serca. To już chyba, osoba ta, nie zawiaduje sobą zgodnie z logiką. Może jeszcze tak być, że po horrorze przychodzą męczące, straszne sny. I co, pogłaskać po głowce i poużalać się nad nią, że nocami cierpi i żle sypia? Człowiek od tego ma rozum, aby go używać- jeśli Ci głupoty nie służą, to po prostu ich nie oglądaj. Zajmij wyobrażnię czymś pięknym lub mądrym.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...