Skocz do zawartości
Forum

Jak pomóc otyłej matce w depresji?


Gość Agata Be.

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Agata Be.

Witam,

Piszę do was z prośbą o poradę, ponieważ martwi mnie bardzo stan zdrowia fizycznego i psychicznego mojej matki. Wiem, że ma ona za sobą kilka traumatycznych przeżyć, a między innymi 6cio letni epizod depresyjny po tym, jak umarła jej ciotka na rękach. Mialo to miejsce okolo 30 lat temu. Mama od wielu lat jest mocno otyla (przy wzroście 160 cm waży prawie 100 kg), a do tego palila do 2 paczek papierosów dziennie przez ostatnich kilka lat. Spowodowało to zmiany miażdżycowe i doprowadzilo do zamknięcia sie zastawek podczas wkladania stendow podczas zabiegu. czyli poniekąd miala zawal. Od tamtej pory udalo jej sie rzucić palenie, ale wciaz trzyma sie niedpowiednich nawyków żywieniowych i np zajada smutki paczka ciastek. Do tego dosc regularnie pije piwo. Wiem, ze ma jakies niespelnione nadzieje zwiazane ze swoja matka, ktora cale zycie ja od siebie odpychala, przez co jej poczycie wartości dosc mocno cierpi. Probowalam jej pomoc, rozmowa, proszeniem, tlumaczeniem, prosilam, zeby poszla po pomoc do psychologa, zeby przeszla na dietę, ale ona to bagateluzuje i w rezultacie 'zapomina' o umowionej wizycie. A diety nawet nie zaczyna. Nie dba o siebie,forsuje sie w ogrodku, zupełnie bezsensownie, co w zeszlym tygodniu skonczylo sie wizyta pogotowia, bo cisnienie skoczylo do 220. Jak pomoc osobie, ktora sama o siebie nie dba? Ktorej nie zalezy? Dodam, ze nie ma problemów finansowych, mieszka w pieknej okolicy na wsi, nie pracuje, więc ma czas, zeby o siebie zadbac, meza pod nosem, bo przeszedl na emeryture. Ja nie wiem juz jak mam z nia rozmwiac, czasem mam Ochotę do niej pojechać na 2 tygodnie, wziac urlop i pilnować jej diety, chodzic na spacery, żeby schudla, ale wiem, że to bez sensu, bo jak wyjade to i tak to wszystko wroci do normy. Proszę jeśli macie podobne doświadczenia, pomóżcie, doradzcie co robic. Chciałbym zeby moje dzieci, ktore planuje mieć mialy dziadkow.

Odnośnik do komentarza
Gość poniewaażżylipra

A Twojego ojca to nie martwi? Powinien jej pomóc. Sama byłam i trochę dalej jestem w sytuacji w ktorej rodzic o siebie nie dba, pali i pije.. Kiedyś prosiłam, groziłam, płakałam, krzyczałam. Nic to nie dawało. Więc dałam za wygraną.. Mam wrażenie, że czasem osoba musi się stoczyć, żeby się samej ogarnać. Bo skoro ktoś chce pomóc, robi wszystko, załatwia psychologów a ta osoba dalej nic to co można zrobić? Nic. Musi sama otworzyć oczy. U mnie akurat bbyłam tylko ja, nie ma drugiego rodzica. Ale skoro Twoja mama ma męża to myśle, że on powinien zadziałać w tej sprawie!
A jeśli chodzi o Twoje myślenie - "czasem mam Ochotę do niej pojechać na 2 tygodnie, wziac urlop i pilnować jej diety, chodzic na spacery, żeby schudla, ale wiem, że to bez sensu, bo jak wyjade to i tak to wszystko wroci do normy" To myśle, że to jest trochę toksyczne. Dobrze, że tego nie robisz.. To samo jest w przypadku np alkoholizmu "będe go/jej pilnował, bede wylewać alkohol, żeby się nie napił/ żeby nie miał/a okazji".. To jest branie na klate odpowiedzialności, która do Ciebie nie należy. Twoja mama jest dorosła. Nie możesz jej traktować jak dziecka, z tego powodu, że nim nie jest i to nie jest Twoja rola..Nie możesz żyć życiem swojej mamy. Człowiek musi się przede wszystkim CHCIEC podnieść inaczej wszysstkie starania Twoje nic nie dadzą. Może pogadaj ze swoim Tatą, spróbujcie jeszcze raz poprosić, pogrozic, umówić na wizyte do psychologa.

Odnośnik do komentarza

Zafundujcie mamie razem z tatą wczasy u dr Dąbrowskiej- wszystkie znane mi osoby, które tam byly chwalily sobie. Chodzi o zdrowotny sposób wcinania jarzyn na gotowano i surowo- tzw. post Daniela wraz z nielicznymi owocami typu jabłko, grejpfrut lub cytryną. Ponadto tam są pogadanki, które przedstawiają calą ideę aby pomgać sobie na dlużej niż tylko 2 tygodnie.

Natomiast, że mama szaleje w ogródku, to chyba tak dobrze jakby wychodzila na spacer czy biegi. Po prostu musi sobie spokojniej rozlożyć pracę, aby nie słabla. Niemniej ogrodek to jeden z pożyteczniejszych "sportow".

http://ewadabrowska.pl/index.php?option=com_content&view=section&layout=blog&id=2&Itemid=12

Odnośnik do komentarza

Też polecam te wczasy z dietą oczyszczająco-odchudzajacą,
również dobrze możesz wybrać się z mamą,jeśli masz taką możliwość,jak tata by nie chciał,chociaż na takich wczasach ,kto nie chce nie musi korzystać tej diety.
Ale to samemu trzeba chcieć schudnąć ,bo można być na takich wczasach, a sobie na boku podjadać smakołyki,
wczasy wczasami ,ale trzeba też zmienić nawyki żywieniowe,choć te wczasy na pewno by pomogły zmienić myślenie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Agata_Be

Na wstępie serdecznie dziękuję za odpowiedzi, sugestie i porady. Zdecydowanie ojciec byłby pomocny, gdyby był nieco inną osobą niż jest. On jest starszy on mamy 12 lat, właśnie skończył 72 lata - więc traktowałabym go bardziej w kategorii dziadek, mimo, że dziadkiem jeszcze nie jest. Problem polega na tym, że jest on osobą dość bierną, jak ktoś mu powie, co ma robić, ale sam zazwyczaj nie dostrzega problemu. Sam ma jeden i to wielki, a mianowicie pije. Nie w takim sensie, że się codziennie zachlewa i trzeba go skrobać z chodnika, nie chodzi do kumpli, nie wszczyna awantur. On po prostu musi codziennie wypić minimum 3 piwa do telewizora. W weekendy bywa, że więcej. O tyle, o ile jest pomocny, dba o domowy budżet, w zasadzie utrzymuje ich oboje z emerytury. Kiedy jest trzeźwy jeździ z mamą na zakupy i załatwiać różne sprawunki, pomaga w domu czy przy ogrodzie, ale trudno by tu było mówić o jakimś duchowym wsparciu. Chociaż zazwyczaj jej wysłuchuje i często stara się sprowadzić do pionu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...