Skocz do zawartości
Forum

Uciski w brzuchu, stres, lęki? nerwica?, silne emocje.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 17 lat i mam problem ze sobą, nawet nie wiem jak to nazwać więc mój problem opiszę. A mianowicie w zeszłe wakacje miałem mieć zabieg wymrażania kurzajki. Ze względu na to że jestem bardzo bojaźliwy postanowiłem poczytać o tym w internecie. Dowiedziałem się, iż po takim zabiegu gdy kurzajka rozmarza towarzyszy temu siarczysty ból. Tak się tego przestraszyłem aż mnie w brzuchu zacisnęło tak mocno że musiałem skulić nogi ogarnął mnie dodatkowo lęk, strach oraz silny stres. Trwało to z 20 minut po czym postanowiłem pójść na powietrze aby to ustąpiło. Niestety na próżno gdyż to wcale nie ustąpiło. Pamiętam, że tamtej nocy zanim zasnąłem miałem za sobą z 2 godziny wiercenia się i wicia ze stresu w żołądku. Następnego dnia zabieg się odbył, i wcale tak nie bolało jak było napisane w internecie. Wszystko było dobrze przez jakiś miesiąc. Otóż w wakacje raczej się nie spotykałem z nikim, nie rozmawiałem, nie śmiałem się za dużo więc problem wrócił na nowo zaczęło mnie ściskać w żołądku, czułem silny stres, jakiś lęk, ale przebiegało to w sposób taki, że przez cały dzień odczuwałem ten stres w żołądku z takimi co jakiś czas śilnymi kulminacjami że tak bardzo mnie ścisnęło i tak to trwało przez jakieś ok. 2 i pół tygodnia. Mogę to porównać do np tremy przed jakimś wsytepem, albo stresowaniem się przed ważnym spotkaniem. Towarzyszyło temu wszystkiemu taki przygnębienie i ponurość. Pamiętam, że jeszcze wcześniej też byłem bardzo podatny na stres i po sytuacjach stresowych trudno było mi wrócić do normy. Dodam, że mój dziadek miał problemy z nerwicą, otóż nie mógł sypiać po nocach i brał leki uspokajająco na senne. Moja babcia miała depresję po porodową, oraz w późniejszym czasie miała przez kilka lat coś w podobie do mojego problemu. Moja ciocia miała stany depresyjne ale ona przez własne problemy finanoswe itp. ale gdy z nią rozmawiałem i opisałem co mi się dzieje powiedziała że ma okresowo coś takiego jak ja i że bierze na to lek o nazwie hydroksyzynum. Mama chciała żebym wtedy poszedł do lekarza bo widziała że chodzę obłąkany i przygnębiony, ale ja jestem ogromnie wstydliwą osobą i zawsze mawiałem, że samo mi przejdzie. Po prostu wstydziłem się iść do lekarza rodzinnego i mu to wszystko opowiadać, w dodatku bardziej się wstydziłem gdyż od dzieciństwa mam dolegliwość o której też tu napiszę. Nie pisałby tego tu teraz gdyby nie to, że zaczęły się teraz ferie i siedze w domu z domownikami i to znowu wróciło tylko teraz nie w dzień tylko na wieczór gdy chcę iść spać mam ten niepokój ściski w żołądku i stres, wiercenie się zanim zasnę.

Następna dolegliwość polega na tym, że gdy rosną we mnie emocje zazwyczaj szczęście albo inne jakieś silne emocje czuje że zaraz będę płakał. Jest to bardzo wstydliwe gdyż jak chcę komuś coś opowiedzieć to zaraz mam łzy w oczach i muszę się powstrzymywać żeby się nie popłakać. Nawet jak z kimś rozmawiam to czuję ten silny przypływ emocji i zaraz ucinam rozmowe bo bym się popłakał. Masakra! Mam to od dzieciństwa pamiętam jeszcze że jak byłem mały to gdy rozmawiałem z którymś z domowników i np. chciałem się pochawlić albo gadałem coś że widziałem pasa albo kotka to pytali mi się "czy ty płaczesz". Nawet teraz gdy to piszę muszę się powstrzymywać, ale i tak nie wychodzi bo to męczarnia i muszę to z siebie wydusić. Zazwyczaj w takich sytuacjach wychodzę do łazienki i poprostu płaczę i nie mogę już tego wtedy powstrzymać ale zaraz przestaje i wracam do normy niestety wtedy wiem że przez jakiś okres czasu tego dnia muszę się najpierw uspokoić żeby coś powiedzieć po ludzku. Przez to nie mogę porozmawiać z nikim nowym ponieważ gdy wchodzimy na ścieżkę zainteresowań albo osób które lubię zbłaźnię się ponieważ zaraz poczuję że będę płakał. Czasami żeby to powstrzymać biorę pare głębokich oddechów ale czasami to nie pomaga. Z tego wszystkiego wolę unikać jakichś dłuższych rozmów.

Wiem, że się rozpisałem ale jest to problem który dokuczał mi od dłuższego czasu i inaczej nie umiałem tego ująć. Tak więc prosiłbym państwa o jakieś ogólne rozpatrzenie mojego problemu i mniej więcej określenie co to może być.

Odnośnik do komentarza

Niestety, przez Internet nie da się postawić diagnozy. To są tylko luźne dywagacje co do możliwych zaburzeń czy problemów. Na pewno jesteś osobą wrażliwą emocjonalnie, o czym świadczy łatwa płaczliwość w przypływie emocji, np. podczas rozmów z kimś. To z kolei sprawia, że jesteś mało odporny na stres i trudne sytuacje. Reagujesz somatycznie, np. nie śpiąc czy skarżąc się na dolegliwości gastryczne. Możliwe, że to na tle nerwowym, ale rzetelną diagnozę powinien postawić lekarz psychiatra. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Musisz się zastanowić nad swoją wrażliwością, bo masz jej może nawet za dużo. Po okresie dorastania czyli gdzieś w wieku 21 lat napewno przestanie kipieć i trochę się unormuje i być może nie będziesz płakał zawsze a tylko w szczególnych dla ciebie przypadkach, ale dalej będziesz miał wysoki pozim wrażliwości. Otoczenie w jakim aktualnie żyjesz musi poprostu tą twoją wrażliwość przerastać i dlatego bóle brzucha i stres. Polecam takie tabletki bez recepty na internetowych aptekach o nazwie ,,nervohell". Możesz zobaczyć czy zniwelują u ciebie stres i ból brzucha. Jeżeli tak to musisz swoją wrażliwość obniżyć jakimś bodźcem silnym uwalniającym adrenaline. Albo pomoże ci w tym psychoterapeuta.
Bo na tabletkach nie można ciągnąć życia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...