Skocz do zawartości
Forum

Sam nie wiem co myśleć o związku...


Gość Krzyś 1992

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Krzyś 1992

Witam. Wiem ze mój problem pewnie jest niczym dla większości z was. Od jakiegoś czasu mam straszne wątpliwości odnośnie mojego związku... Jestem z dziewczyną ponad trzy lata. Kocham ją. Każda, nawet drobna kłótnia sprawiała ze czulem się z tym bardzo źle. Zawsze jej powtarzalem ze ja kocham. I naprawdę tak jest. Ale czuje ze nie dostaje od tego związku tego co potrzebuje. Jeśli jest jakiś problem między nami to nie mogę o tym porozmawiać bo ona od razu spuszcza głowę w dół i koniec... Jakby gadał do ściany. Ostatnimi czasy już byle pierdoła mnie w niej drażni. I druga, równie istotną sprawa. Coraz częściej mam ochotę na inne dziewczyny... Wiem ze nie mogę. Ostatnia rzeczą jakiej chce to tego żeby ją skrzywdzić... Ale zakładając że gdybym miał możliwość spotkania się z inną i miałbym 100% pewność że się nie dowie... To w głębi duszy czuje ze bym to zrobił. Nie jestem z tego dumny. Ba, źle mi gdy sobie to wizualizuje. Ciężko to wszystko opisac. Ostatnimi czasy nawet nie mam z kim o tym porozmawiać... Nie wiem czego oczekuje od tego forum. Chyba po prostu chciałem się wyglądać lub coś w ten deseń...

Odnośnik do komentarza

Pytanie, czy kochasz dziewczynę, czy ją sobie podporządkowałeś. Ty do niej mówisz a ona spuszcza głowe i nie masz z kim pogadac, a może ona już nie może z Tobą gadać, bo znów dajesz jej do zrozumienia, że coś zrobiła nie tak, że jak piszesz denerwuje Cię znów. Ona dostaje od Ciebie informacje,że nie jest dość dobra jak na Twoje wymagania. Jak nie umiesz być z nią dość szczery, to bądz dość szczery ze sobą i nią zerwij. To Ty przyznajesz, że inne coraz bardziej Cię interesują, co gorzej przymierzył byś się do innej dziewczyny o ile bylaby pewność, że sprawa się nie wyda ( bo przecież Ty jesteś doskonaly i to Ty pouczasz, że inni robią żle, Ty nie blądzisz, jesteś czlowiekiem bez skazy).

Może zbyt obcesowo reaguję, ale lepiej zerwać niesatysfakcjonujący Cię związek niż brnąć dalej bez poczucia satysfakcji, spełnienia. Na pewno dziewczyna będzie cierpieć, ale póżniej może cierpieć jeszcze bardziej . Przewiduję, że Tobie będzie tylko trochę nieswojo i po czasie stwierdzisz, że masz wolna drogę do przygód.

Oczywiście moje zdanie może być nieprawdziwe, oceniam na podstawie tych kilku zdań , które chciało Ci się nakreślić.
Pozdrawiam i życzę dobrych decyzji.

Odnośnik do komentarza

kiedy para znajduje się na etapie zakochania u mężczyzny spada poziom testosteronu co przyspiesza tworzenie więźi. kiedy minie okres gwałtownej namiejetnosci ich poped wraca do ustawień domyslnych a wówczas mężczyzna dochodzi do wniosku że partnerką przestała lubiec seks a on sam powinien szukać sobie kogoś nowego kto rozbudzi jego porządnie do 200procent.
NA TYM ETAPIE NAJCZĘŚCIEJ KOŃCZY SIĘ WIELE ZWIĄZKÓW.

warto się nad tym zastanowić.
czasem mając wspaniała kochaną i oddana kobietę można tego nie doceniać. nowe wrażenia z inna kobieta miną a wtedy brakuje najbardziej miłości i tej kobiety z która się było i która naprawdę kochała.
normalne u mężczyzny szukanie innej w celu urozmaicenia ale nie zawsze jest to korzystne. można stracić osobe która tak naprawdę jest brylantem spośród innych kamieni które jej nie zastąpią

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...