Skocz do zawartości
Forum

zrobić pierwszy krok ? :0


Rekomendowane odpowiedzi

Przez jakiejś pół roku miałam chłopaka, doszło do rozstania i ostrej wymiany zdań.Mocna kłotnia. Zero możliwości kontaktu obecnie poza spotkaniami "na korytarzu"... zerwał on, ale teraz zachowuje się tak jakby tego żałował i nie wiem czy jeśli się do niego odezwę mimo tego że na portalu społecznościowego ma mnie zablokowaną nie zostanie to uznane za napraszanie się. Dzisiaj specjalnie "zablokował" mi trasę... i zwolnił przez co się spóźniłam na zajęcia... Ciągle się za mną ogląda i we mnie wpatruje, niby koledze prosił mnie zapytać czy wciąż go kocham .. Blokowal mi przejscie przez pare minut, zwraca na siebie uwage, oglada sie, nie rozmawia z nikim poza wyjatkami gdzie "rzuci" do mnie jakis tekst... Powinnam z nim porozmawiać? Myslicie ze mimo iz oboje zawsze uznawalismy rozstanie za koniecznosc i bez mozliwosci powrotu to on chce wrocic i sama powinnam sie zastanawaic nad tym >?

Odnośnik do komentarza

Jeśli ja bym się rozstała z moim chłopakiem już nigdy bym do niego nie wróciła.
A dlaczego?
Bo do tej samej rzeki nie wchodzi się dwa razy.
A tak to jak i rozpoczęcie i zakończenie związku to poważna sprawa. Przecież wszyscy się kłócą, to jest też okej. Ale skoro wtedy dla was zerwanie to była konieczność, to zastanów sie czy Ty go kochasz?
Zdania będą pewnie podzielone, jednak ja bym znalazła sobie kogoś nowego, jesteś jeszcze młoda. :)

Odnośnik do komentarza

Jak on zerwał, to niech się jeszcze stara. Jak się bardziej postara to sobie z nim porozmawiasz, a czy do siebie wrócicie, czy tylko będziecie dobrymi znajomymi to czas pokaże. Wszystko będzie zależało co Ci się będzie wydawać w jego kwestii i jak on będzie rozwiązywał sprawy związane z Wami. Nikt pewnie nic mądrego Ci nie doradzi o ile sama nie wymyślisz czego o czekujesz od życia. Chyba tak bardzo Cię nie zranił skoro zauważasz jego podchody. Sama rozważysz jak postąpisz jeśli sytuacja jakoś się rozwinie.

Pozdrawiam, ale oczy możesz mieć szeroko otwarte inni chłopcy też po tym świecie chodzą.

Odnośnik do komentarza

kikunia55
Jak on zerwał, to niech się jeszcze stara. Jak się bardziej postara to sobie z nim porozmawiasz, a czy do siebie wrócicie, czy tylko będziecie dobrymi znajomymi to czas pokaże. Wszystko będzie zależało co Ci się będzie wydawać w jego kwestii i jak on będzie rozwiązywał sprawy związane z Wami. Nikt pewnie nic mądrego Ci nie doradzi o ile sama nie wymyślisz czego o czekujesz od życia. Chyba tak bardzo Cię nie zranił skoro zauważasz jego podchody. Sama rozważysz jak postąpisz jeśli sytuacja jakoś się rozwinie.

Pozdrawiam, ale oczy możesz mieć szeroko otwarte inni chłopcy też po tym świecie chodzą.

mysle ze on idzie tym samym tokiem rozumowania, gdyz wyzwiska zaczely sie ode mnie za czasow "bycia para". jestem przekonana ze on uwaza, ona zaczynala klotnie ktorych ja nie wytrzymalem i ona powinna przeprosic, dlatego tez on tylko daje mi do zrozumienia swoim zachowaniem ze ma mi cos do powiedzenia !

Odnośnik do komentarza
Gość Tequondi

Myślę kochana że Twój były chłopak to wyczail i ewidentnie zachowuje się jak dziecko, nie wiem ile macie lat ale ta zabawa jest dziecinna. Przykre jest to że byłaś z kimś kto pewnie jak sie teraz okazało bez przyjaciół nie dałby sobie rady w życiu bo sądzę że jeden z komentarzy należy Do Twojej dawnej połówki a reszta to jej znajomi. Ewentualnie ktoś bedac w podobnej sytuacji wyczail ten artykuł i chce zgnebic kogoś myśląc że właśnie gnebi właściwą osobę ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Krzyzukozak

Jesli jest tak jak piszesz to prawdopodobnie jest to jakis dziecinny bezpluciowiec w rurkach, co nie wie co to praca fizyczna ani jakakolwiek praca bo mamusia we wszytskim wyreczala. Znam ten typ ludzi wyslabym takich na silownie moze czegos nauczyliby sie. Pozdrawiam i znajdz sobie prawdziwego mezczyzne a nie jakiegos bezpluciowca :)

Odnośnik do komentarza
Gość Zaawansowana

Myślę że Pani Kamila ma rację, poza tym patrząc na wpisy pokazujące brak szacunku do Ciebie i próbę zrobienia z Ciebie gorszej przez pewnie Twojego byłego lub w też jak ktoś wyżej napisał osobę która pomyliła Cie z kimś kogo zna nie ma sensu w ogóle pamiętać o chłopaku. Post ciekawy, jeszcze ciekawsze to że chłopak postami pokazuje się się Tobą interesuje ale nie potrafi pokazać tego co czuje. Niedojrzaly i tyle, znajdziesz lepszego i takiego który będzie sobie radził sam a nie "wzywał posiłki" ;) powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Rozbawiona_z_rana

Widzę tu jakąś gimnazjalną spine ciekawe podejście osoby / osób "hejtujących". "Rozstałem się z nią to jej wmówię chorobę psychiczną i będę robił to też publicznie" ja bym dawno dała gościowi z liścia patelnią, albo pokroiła mu twarz plastikową łyżeczką przy jego znajomych żeby go nie zawieść i żeby wszyscy widzieli że ma rację. To chore w co ludzie się tu bawicie, zerwał z dziewczyną i teraz wnioskuję że jeden z 4 komentarzy ma coś wspólnego z jego osobą -,- Brawo, jeśłi ta dziewczyna jest Twoja byłą dziewczyna to trzeba było olać ten wpis...

Odnośnik do komentarza

Pośmiać się można... Nie chodzi tu o hejtowanie, tylko o to, że laska w tym poście jedyne co zrobiła to podała wygodne dla siebie fakty. Historia wyglądała zupełnie inaczej, ale została ona dość mocno okrojona przez dziewczynę, która w ten sposób chce się dowartościować. Gdybym nie znała sytuacji pewnie bym oceniła to w ten sam sposób, ale fakt jest taki, że ona stworzyła bajke na własne potrzeby. Teraz ludzie piszą jej to co tak właściwie chce usłyszeć. Nie ładnie to tak oszukiwać Madelaine :)

Odnośnik do komentarza
Gość Zawszeszczera

Biedna autorka, najpierw jest hejtowana później słyszy że wymyśla i zostaje użyte jej imię mimo iż to portal anonimowy ;) dzieciaki weźcie ku*** usiadzcie do jednego stołu i porozmawiajcie. Bawicie się tu w wywlekanie czyichś spraw osobistych mimo iż ktoś prosił o radę podając "okrojona" wersję wydarzeń bądź też tylko te która widzi. Przeszłość niech zostanie przeszłością, a nie nekacie biedna dziewczyne nawet nie wiedzieć czy właściwą ;) poza tym ewidentnie widać zainteresowanie chłopaka skoro o niej mówi i zagląda na to forum ;___; myślę że komentarze po tym jak temat został "wypatrzony" tudzież wyszukany przez kolegę byłego autorki są w dużej mierze odniesieniem do jego zainteresowania jej osoba ;) pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość Hahahahah

Mimo iż post jest przestarzały to mocno mnie zaintrygowal. Od dłuższego czasu znajduje tu przeróżne tematy, ale na taką sytuację natknelam się pierwszy raz. Nie znam żadnej ze stron, ale czytając że najprawdopodobniej eks autorki tematu pisał tu coś o,niej to jestem zdumiona jak ludziom teraz brakuje odwagi. Nie pochwalam także autorki tematu która możliwe że użyła czegoś co nakierowalo ów chłopaka do gdybania iż może ona być jego dawna miłością. Na moje ona może coś jeszcze do niego czuć lub też wahać się między zdaniami, z kolei on ma to samo w stosunku do niej. Radziłabym Wam porozmawiać, aczkolwiek nie widzę żeby miało to nastąpić w miejscu publicznym. Możliwe że Wasza relacja była ta której wszyscy szukamy - prawdziwą miłością w waszym życiu jest drugie z Was. Do tego musicie dojść sami. Poznaliście się teraz już pewnie z każdej strony, więc i ta relacja będzie bardziej "doświadczona" jeśli znów w nią wkroczycie. Nie będzie to łatwe, bo zapewne oboje sobie dokuczyliscie. Liczyłabym tu na stopniowe dojście do właściwego stanu Waszej utraconej relacji. Ale nie ukrywam iż wydaje mi się że prędzej czy później Wasze drogi znów się zejdę. CHŁOPAKU! Czy na prawdę tak mocno się zmieniła i wierząc w jej zmianę która spowodowała koniec związku bie wierzysz że teraz mogło dojść do stabilizacji? Skoro bedac z nią dostrzegłes zmianę to i teraz mogło do niej dojść, więc może to będzie to. Wydaje mi się że Twój strach jest spowodowany tym że boisz się powrotu tego co zniszczylo Wasza relacje. DZIEWCZYNO! Ty nie myślisz o tym czy przemyśleć Wasze zejście się, tylko boisz się że on może tego nie chcieć i ze znów możecie się nie dogadać. Oboje odczuwacie leki, ale skoro wzajemnie podchodzicie do siebie z czymkolwiek to nadal chcecie żeby pewne sytuację dzięki których tak na prawdę poznaliście każda swoją stronę to powinniście chociaż porozmawiać. Minie trochę czasu zanim przejdą Wam złości na siebie, ale wnioskuję że to właśnie Wy jesteście swoim przeznaczeniem. Zauważacie u siebie rzeczy na które ja nie zwracam uwagi u osób które mnie nie interesują. Życzylabym Wam powodzenia, ale nie wiem jak zdecydujecie się to rozwiązać. Przestańcie się bawić w "nie kocham" i pokazywanie dumy. Możecie wiele, ale najprawdopodobniej razem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...