Skocz do zawartości
Forum

Czy to ja jestem jakaś niewdzięczna? Czy to jest normalne?


Gość czytojestdziwne

Rekomendowane odpowiedzi

Gość czytojestdziwne

W skrócie to chodzi o to, że denerwuje mnie zachowanie mojego taty. Bardzo go kocham, jest wspierający bardzo, ale aż za bardzo. Obecnie nie uczę się i nie pracuje.. Przechodziłam i przechodzę depresje, biorę leki. Ogólnie teraz ostatnio jest jakoś lepiej.. Zaczełam myśleć o tym żeby pójść do pracy.. Mówię to mojemu tacie a jego rekacja jest taka, że "czy ci się to opłaca w ogóle? ile zarobisz?1000? a dojazdy? O której będziesz wracać? O 17?" A już jak powiedziałam, że w drugim mieście, (które jest 20km) to jjuż w ogóle, że idiotyczne..
Ja sobie zdaje sprawe, ale nawet jeśli zarobie 1000, to bilety to jakieś 140zł miesięcznie, więc zawsze coś, nie bede pasożytem i 20km dojazdu to nic takiego, lepiej chyba jak bede coś robić niż siedzieć na tyłku?
I on albo mnie zniechęca, bo po takiej gadce to ja już rzeczywiście się poddaje i zaczynam uważać, że to bez sensu i za cięzkie albo chce ROBIĆ ZA mnie.. Chce mi szukać tej pracy.. Albo sytuacja z prostym skierowaniem, które za mnie wziął.. Albo "kupie ci, bo jak ja ci nie kupie to sama sobie przecież nie kupisz.." ( a według mnie to jest błędne, bo wtedy ja się niczego nie uczę i NIE Musze niczego robić, nie musze się martwić i wychodze na łajze życiową) albo jak nie wychodze z domu to jest gadanie, że czemu nie wyjde ale jak już wyjde to tez jest źle i gada " po co w ogóle wychodzisz?"
a potem w sytuacjach gdy jest zły, wściekły, trochę pijany to mi zarzuca, że niczego sama nie robie, że nie umiem, że jestem taka a nie inna..
Chodzi o to, że ja chce sama! CHCE SAMA. Chce się uczyć takich rzeczy, chce wiedzieć jak się coś robi. Nie chce żeby ktoś za mnie robił. Nie mam już 5 lat, żeby tata latał za moimi sprawami. Wstyd mi za to.
I może jestem niewdzięczna, ale czy to źle, że chce robić coś za siebie? Że chce pracowac? Że nie chce żeby ktoś robił za mnie? Że nie chce być łajzą?

Odnośnik do komentarza

Sluchaj, przecież, jeśli tata Cię kocha tak bezwarunkowo jak mówisz, to spokojnie możesz być niesubordynowana i "narozrabiać" czyli zrobić tak jak teraz chcesz, czyli pójść do pracy, żeby być między ludzmi, żeby czuć się osobą, która nie jest na garnuszku tatusia. Tata podważa zasadnośc z p-tu widzenia opłacalności, ale możesz mu wytłumaczyć swoje racje a nie w mig przyjmować jego p-t widzenia i odpuszczać sobie. Jak będziesz zarabiała za malo i będzie Ci to z czasem przeszkadzać, to wymyślisz co zrobić aby podwyższyć kwalifikacje, zmienić pracę itp.
Pojscie do pracy, to jakiś etap rozwoju, czemu masz z niego rezygnować.
Tacie bądz wdzięczna za inne formy opieki nad Tobą. Idziesz tylko do pracy a nie zrywasz kontaktów z tatą.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...