Skocz do zawartości
Forum

Chce sie tylko wygadac


Rekomendowane odpowiedzi

Witam , mam 20 lat ,studiuje na 2 drugim roku . W sumie to nie wiem od czego zacząć...
Jest mi bardzo ciężko, czuje że nie mam nikogo bliskiego. Niby mam rodzine: rodziców, dwóch braci, ale mimo to czuje się sama ... Z braćmi nie mam dobrych relacji, nie kłócimy się poprostu porozmawiamy, zamienimy parę słów raz na jakiś czas. Czasem bym chciała żeby mieć w nich oparcie , móc się ich poradzić, ale niestety u nas coś takiego nie wystepuje. Myśle czasami że może to przez wiek bo różni nas spora różnica wieku(6 i 7 lat). Z rodzicami różnie bywa, z tatem jest chyba lepiej się dogadać niż z mamą. Moja mama jest strasznie porywcza, zawsze zarzuca innym ludziom błędy, a ona sama nigdy nie jest winna, bo błędów nie popełnia. Czasem chciałabym jej coś powiedzieć, z czegoś się wygadać, ale wole nie mówić niż słyszeć że potem: Co to za problemy ? Zamij się czymś , Daj mi spokój . Często się kłóce z mamą, bo nie potrafie znieść jej czepialstwa o wszystko, a to coś źle robie a to źle posprzatałam. Ciągle też słysze żebym nie ufała za mocno chłopakowi , bo jeszcze się na nim przejade. W sumie nigdy chyba o moim chłopaku nie usłyszałam dobrego słowa z ust mojej matki. Dzisiaj nawet usłyszałam od matki że zmarnowałam jej życie, gdy zwróciłam jej uwage :( Chol**ie zabolało .... Dlatego tu pisze, bo chce się komuś wygadać , bo nie mam komu . Z chłopakiem tez ostatnio mamy ciche dni, kłócimy się. Wszystko mnie tak przytłacza , nie mam nikogo, mam wrażenie że gdybym się wyprowadziła to naprawdę nie miałam juz nikogo, nie utrzymywałabym kontaktu ani z braćmi ani z rodzicami, poprostu bym ich nie obchodziła ;/
Czy są tu jeszcze jakieś samotne osoby, które mają trudne relacje z rodziną,bliskimi ?

Odnośnik do komentarza

Mam podobnie z tym, że jestem od Ciebie sporo starsza i rodzeństwo mam dużo młodsze i przez to nie mamy takiego kontaktu. Z rodzicami zawsze było tak jakby na dystans - rozmowy o stopniach, posprzątaniu pokoju, pracy itp Teraz kiedy jestem starsza, nie mieszkam już z nimi nwsze tematy do rozmów kończą się po 20 minutach. Równie dobrze mogłabym rozmawiać z kimś obcym. Wydaje mi się, że przez takie podejście i za dzieciaka trzymanie z dala od rówieśników teraz mam duże problemy w nawiązywaniu i utrzymywaniu znajomości.
Jeżeli nie masz problemu z rozmowami z nowo poznanymi ludźmi, masz znajomych to ciesz się i korzystaj z tego. Często powtarza się, że rodzina jest najważniejsza -piękna idea, ale nie zawsze tak jest. Czasami bliższe, głębsze relacje nawiązujesz z kimś spoza kręgu rodzinnego. To ta osoba staje się ważniejsza, a Ty dla niej.
Co do Twojej mamy może sama była wychowywana z dużym dystansem i wypominano jej nawet małe błędy dlatego teraz podświadomie wypiera pomyłki ze swojej strony i powiela model wychowania. Wiem, że to nie jest usprawiedliwienie na teksty, że zmarnowałaś jej życie, ale może pomoże Ci to trochę nabrać dystansu do tego co mówi. A o zaufaniu do chłopaka - każdy może Cię zawieść, ale to nie znaczy, że masz być do każdego podejrzliwa. Najważniejsze, aby być w stanie wyłapać znaki ostrzegawcze w zachowaniu (jeżeli się pojawią), nie być ślepo zapatrzonym. Bez zaufania (zdrowego) nie stworzysz wartościowej przyjaźni, związku.
Kiedyś czytałam, że dobre relacje między rodzeństwem tworzą się często dopiero gdy wszyscy są już dobrze po 30tce i mają swoje rodziny. Nie wiem czy tak jest, ale mam nadzieję, że tak.
Jesteś młoda i mam nadzieję, że wszystko dobrze Ci się ułoży.

Odnośnik do komentarza

~Kajka321
Mam podobnie z tym, że jestem od Ciebie sporo starsza i rodzeństwo mam dużo młodsze i przez to nie mamy takiego kontaktu. Z rodzicami zawsze było tak jakby na dystans - rozmowy o stopniach, posprzątaniu pokoju, pracy itp Teraz kiedy jestem starsza, nie mieszkam już z nimi nwsze tematy do rozmów kończą się po 20 minutach. Równie dobrze mogłabym rozmawiać z kimś obcym. Wydaje mi się, że przez takie podejście i za dzieciaka trzymanie z dala od rówieśników teraz mam duże problemy w nawiązywaniu i utrzymywaniu znajomości.
Jeżeli nie masz problemu z rozmowami z nowo poznanymi ludźmi, masz znajomych to ciesz się i korzystaj z tego. Często powtarza się, że rodzina jest najważniejsza -piękna idea, ale nie zawsze tak jest. Czasami bliższe, głębsze relacje nawiązujesz z kimś spoza kręgu rodzinnego. To ta osoba staje się ważniejsza, a Ty dla niej.
Co do Twojej mamy może sama była wychowywana z dużym dystansem i wypominano jej nawet małe błędy dlatego teraz podświadomie wypiera pomyłki ze swojej strony i powiela model wychowania. Wiem, że to nie jest usprawiedliwienie na teksty, że zmarnowałaś jej życie, ale może pomoże Ci to trochę nabrać dystansu do tego co mówi. A o zaufaniu do chłopaka - każdy może Cię zawieść, ale to nie znaczy, że masz być do każdego podejrzliwa. Najważniejsze, aby być w stanie wyłapać znaki ostrzegawcze w zachowaniu (jeżeli się pojawią), nie być ślepo zapatrzonym. Bez zaufania (zdrowego) nie stworzysz wartościowej przyjaźni, związku.
Kiedyś czytałam, że dobre relacje między rodzeństwem tworzą się często dopiero gdy wszyscy są już dobrze po 30tce i mają swoje rodziny. Nie wiem czy tak jest, ale mam nadzieję, że tak.
Jesteś młoda i mam nadzieję, że wszystko dobrze Ci się ułoży.

Z moją mamą masz racje. Była wychowywana z dystansem , ale przez swojego ojca ,czyli mojego dziadka. Był dość wybuchowym człowiekiem, mało uczuciowym. Może to mieć wpływ na jej zachowanie. Natomiast relacje mamy z babcią były juz bardziej normalne , bardziej ciepłe.
Niestety nie jest to miłe słyszeć od swojej matki że zmarnowało sie jej życie . Szczególnie teraz gdy mam ciężki okres w życiu , potrzebuje wsparcia, a nie moge go od nikogo z bliskich otrzymać . Ehh cięzko ...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...