Skocz do zawartości
Forum

narkotyki to nic zlego


Gość myselfwww

Rekomendowane odpowiedzi

Moj chlopak od kilkunastu lat wciaga mefedron i tego typu substancje. Kilka miesiecy temu sam zaproponowal ze z tym skonczy. Jednak gdy efekty jego walki z nalogiem byly slabe ja sie zaczynalam spinac a on za kazdym razem przy takiej rozmowie coraz bardziej zmienial podejscie, az w koncu stwierdzil ze to nic zlego. Skoro sie nie zatacza jak np alkoholicy, nie awanturuje sie wykonuje swoje domowe obowiazki i chodzi do pracy to on nie widzi w tym nic zlego . Twierdzi ze jedynym minusem dla mnie moze byc to ze jest wtedy bardziej oschly i ze ida na to pieniadze. Po ostatniej klotni obiecal ze od nowego roku bedzie to robil raz na 2 tyg a jak bedzie mial ochote czesciej to mnie zapyta. Ok ciesze sie z malych krokow, ale mam przeczucie ze zaleznie od towaru jaki pobierze czestotliwosc moze sie zwiekszyc a gdy on jest pod wplywem moja psychika wariuje. Jakich argumentow uzyc jak do niego przemowic zeby zobaczyl ze narkotyki sa zle?

Odnośnik do komentarza

myselfwww, podejrzewam, że jakich argumentów byś nie użyła, to nie przekonasz swojego chłopaka do tego, by przestał zażywać mefedron, jeśli sam nie zechce z tym skończyć. Nawet powołanie się na dane naukowe o szkodliwości mefedronu na organizm na nic się zdadzą. Śmiem twierdzić, że im większą presję będziesz wywierała na chłopaku, tym możesz odnieść odwrotny skutek - nie tylko nie skończy z mefedronem, co może brać więcej w tajemnicy przed Tobą. On sam musi chcieć zerwać z nałogiem.

Odnośnik do komentarza

Teraz nie ma już mefedronu, więc to co on bierze to jakaś chemiczna mieszanka nie wiadomo czego. Jaki argument do niego trafi? On wie, że to złe, tylko nie umie przestać - nie ma takiego argumentu. Ewentualnie możesz mu postawić ultimatum, to będzie brał po kryjomu, odejść żeby brał więcej, albo powiedzieć, że chcesz spróbować (może to go ruszy?).

Odnośnik do komentarza

Co cię obchodzi czy będzie brał, czy będzie brał więcej, po kryjomu czy nie? To jego życie i jego wybór. To że on się stacza nie znaczy że musi cię ciągnąć na dno. Ludzie mają wolną wolę jeśli ktoś chce się truć to mu wolno a jeśli ktoś chce odejść od takiego kogoś to mu wolno. Jeśli przeszkadza ci to co robi musisz mu to jasno uświadomić i powiedzieć że nie chcesz spędzić życia z kimś kto ci przeszkadza. Nieważne czy narkotyki są zdrowe czy nie, jeśli ci PRZESZKADZAJĄ i NIE ZGADZASZ się na nie, to albo ma przestać albo masz odejść. Kiedy ma się nałóg kocha się nałóg, nie dziewczynę czy chłopaka. Nie wierz że będzie cię kochał ktoś z nałogiem. On potrzebuje terapii jeśli ma przestać.

Odnośnik do komentarza

jesli osoba nie moze funkcjonować bez danej substancji to jest to oznaka, ze ma problem uzależnienia. I tyle. Będąc z taką osobą jest się współuzależnionym. Twoje życie wciąż kręci się wokół tematów- wezmie, ile wezmie, a jak się zachowa, itd. Jak przekonać, jak rozmawiać? Nijak. Iśc swoją drogą, albo???akceptować i byc w tym. Tak. Zadaj sobie pytanie co Ci pasuje.

Odnośnik do komentarza

Szczerze?
Niewiele zrobisz jeśli on sam nie będzie chciał zmiany.
Jest uzależniony. Kiedy postawisz go pod ścianą, nie zdziw się jeśli wybierze narkotyk. To odpada. W moim przekonaniu najlepiej pokazać mu jakieś alternatywy dające podobne odczucia czy ciekawie zajmujące czas. Oprócz tego, co możesz mu zaproponować w sypialni, wyjedźcie gdzieś na weekend, wyjdźcie do kina czy na kolację, czy też zróbcie razem coś pozytywnie szalonego. Pokaż mu piękno tego świata którego doszukuje się poprzez narkotyki. Pokaż mu, że można je zobaczyć nie tylko w ten sposób :)

Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Rivers

Taa jasne chyba za dużo filmów się na oglądałeś /aś No i co że przejdzie się z nim pokaże mu trochę świata. Piękne miejsca te wodospady. Przepiękne za kwiecone polany, te wybujałe lasy skoro i tak on tego nie tego piękna nie dostrzeże. Dla niego wodospad to wodospad las to las, a kwiat to nic innego ja zielsko, które można zerwać wysuszyć i zjarać xD

Odnośnik do komentarza
Gość Nighttimecoś

To chyba Ty za dużo filmów się naoglądałeś i osoby uzależnione postrzegasz na podstawie stereotypów.

Piszę na podstawie przykładu z mojego otoczenia. Mojej przyjaciółki. Pamiętam jak bardzo cieszyła się po ponad 2 tygodniach, że może się wreszcie popłakać! Naprawdę wcześniej nie miała w sobie żadnych uczuć.... Zastosowałam taką "terapię". (No oprócz wątku w sypialni) Pomogła. Mam nadzieję, że w tym chłopaku też coś pęknie :)

Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Rivers

No i bardzo dobrze, że nie miała żadnych skrupułów.Takich ludzi się chwali. Cóż, jakby nie patrzeć zazwyczaj w życiu wiedzie się nam lżej wszystko jest dla nas proste no i co najważniejsze żyje się o wiele bogaciej bo jesteśmy chytrzy przebiegli i wiemy kiedy oszukiwać tak by się nie wydało, a się jeszcze opłaciło aż natto :-) zrobiłaś z niej zwykłego mięczaka i jeszcze dumna jesteś jak byś lizaka lizała za 10 groszy:P A idź dałaś ciała naprawdę:-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...