Skocz do zawartości
Forum

Depresja?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 25 lat, wraz z chłopakiem wzięliśmy mieszkanie na kredyt, powoli wijemy nasze gniazdko. Mój chłopak chciał żebym wyrwała się z pracy w której się nie spełniałam i która mnie nie rozwijała i "pchnął" mnie do pracy jako doradca finansowy. Umiejętności jako takich nie miałam, wykształcenie nie adekwatne, ale powód do dumy, bo jestem doradcą finansowym. Tyle że ja się nie odnajduję w nowej pracy, czuję presję najbliższych, więc nie chcę ich zawieść . Ale ta presja, plus brak czułości mojego chłopaka (tłumaczy się, że jest zamknięty w sobie uczuciowo i nie mogę naciskać na niego, by mówił o tym co czuje, ponadto nie pozwala mi zbyt często mówić mu że go kocham, bo nie chce, żebym go tym odstraszyła) spowodowały, że wstaję rano ze ściskiem w żołądku i nie potrafię się uspokoić, wzięłam trochę wolnego i całymi dniami śpię, a kiedy już wstanę, czuję się tak beznadziejnie, że nie mogę się zmusić do jakiejkolwiek czynności. Oczywiście są dni, kiedy czuję przypływ energii i wydaje mi się że mogę przenosić góry, ale zaraz potem łapię znów "doła" i chce mi się płakać. Mój chłopak o tym nie wie, jest zapracowany i po pracy raczej skupia się na relaksie niż na tym co u mnie. Jak sobie z tym poradzić?

Odnośnik do komentarza

To raczej objaw początków nerwicy,być może też depresji,szkoda ,że dajesz się "popychać",myślisz ,żeby nie zawieść oczekiwań innych ...,a gdzie w tym wszystkim jesteś Ty?

Powiedz otwarcie chłopakowi jak się czujesz,że zmienisz pracę bo Ci nie odpowiada i nie dajesz rady,
myśl o sobie.

Co do okazywania uczuć ,to zaakceptuj to ,że on nie lubi okazywać uczuć tak jakbyś chciała,
ja uważam ,że jak się kogoś kocha to ta osoba to czuje i nie trzeba w koło powtarzać,choć rozumiem,że niektórzy mają taką potrzebę...

Zapisz się na jogę,do tego jak zmienisz pracę,powinnaś sama wyjść z tej "matni".

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Być może nie jest to depresja czy nerwica, ale pierwsze niepokojące sygnały powinny dać Ci do myślenia. Żyjesz w stresie, pod wielką presją, by sprostać oczekiwaniom innych. Zapomniałaś o sobie, dlatego Twój organizm się buntuje. Jeśli czujesz, że doradca finansowy to nie jest praca dla Ciebie, zmień ją. Jesteś młoda, możesz się przekwalifikować. Nie musisz udowadniać nikomu niczego. Żyj dla siebie. Co do zachowania Twojego chłopaka - no cóż, rozumiem, że może być powściągliwy i oszczędny w słowach, jeśli chodzi o okazywanie uczuć, ale dziwi mnie to, że Tobie zabrania mówienia o miłości. Jak w ogóle oceniasz Wasz związek? Czy przypadkiem wszystko nie kręci się wokół pracy? Kiedy ostatnio byliście ze sobą na randce? Przecież o związek trzeba nieustannie dbać...

Odnośnik do komentarza

Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Rzeczywiście, w tej chwili praca jest na pierwszym miejscu, mój chłopak bardzo się stara żebyśmy szybko umeblowali mieszkanie i tak bardzo się na niej skupia, że twierdzi że na nic innego już nie ma czasu. Na randki nie chodzimy, za każdym razem gdy chcę żebyśmy gdzieś wyszli lub zrobili coś spontanicznego, tłumaczy się tym, że nie mamy na to pieniędzy i że kiedyś na pewno zaczniemy chodzić do restauracji itd. Niestety nie o to mi chodzi, mi wystarczą muzyka, świece i dobra kolacja przygotowana razem, ale nie wiem czy to jest tylko moja romantyczna wizja i na takie rzeczy w dzisiejszych czasach już się raczej nie liczy. Sama zaczynam wątpić, czy większym problemem jest moje niespełnienie w pracy, czy rutyna w związku. Jestem strasznie uległa i nieraz słyszę, że jestem za dobra dla ludzi. I pewnie sama sobie zapracowałam na to wszystko. Tylko jak wyjść z tej "matni" ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...