Skocz do zawartości
Forum

Nie wiem co się dzieje


Klaudia 22

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od pewnego czasu mam bardzo duzy problem a mianowicie ciągle jest mi słabo, mam dezorietacje, mam wrazenie ze nie moge oddychac, czuje taki ucusk w gardle jakby skurcz krtani, ciągle mam wtrazenie, ze sie dusze, zyje jak w filmie taka jakbym byla ciagle pijana, ostatnio bylam w pracy i zaczelam sue strasznie trzasc bez przyczyny dostalam atak paniki rece mi dretwualy cala bylam napieta trafilam do szpitala, tam stsierdzili ze mam lekowy napad paniki, a zrobili mi tylko morfologie krwi. Jie woem co sie ze mna dzieje ciągle mam kolatania serca dusznosci mam wrażenie ze mam cis w gardle taki skurcz, noje sie ze sie udusze, jedzenie cofa mo sie do gardła ciągle mo sie odbija mam nie stwierdzony refluks zoladkowy praefopodobnie, ostanio boje sie wychodzic po zs dom bo boje sie, ze cos mi sie stanie idsc ulica vzuje sie jakbym muala zemdlec pocę się i czuje jsknym zaraz miałam umrzec kreci mi sue w glowie, wielki strach i nie pokoj proszę o poradę bo juz sama nie wiem co mam robic

Odnośnik do komentarza

Witaj!

Podejrzewam, że lekarz miał rację, stwierdzając u Ciebie napad paniki. Przejawiasz wszystkie charakterystyczne objawy dla nerwicy. Doświadczasz napadów lękowych, które manifestują się różnymi nieprzyjemnymi objawami somatycznymi. Powinnaś jak najszybciej skonsultować się z lekarzem psychiatrą, który postawi rzetelną diagnozę i wdroży odpowiednie leczenie. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Miałem to około 2 tygodnie temu, leżałem i czytałem w telefonie o moich dolegliwościach gdy nagle poczułem taki mega niepokój, zacząłem się cały trząść od stóp do głowy, stanąłem w miejscu i byłem pewny że zaraz padnę od jakiegoś zawału... trwało to może z 5-10 minut i nigdy nie chcę przez to przechodzić ale .... to właśnie był prawdziwy atak paniki ... zaczęło się 2 miesiące temu.. z dnia na dzień ... pojawiły się skurcze komorowe serca ( serce zdrowe) zrobiłem holtera, szpital 5 dni ... tomografia...pełno badań, wszystko ok jestem zdrowy :D tylko właśnie te dolegliwości ... na początku jak to się zaczęło, mierzyłem ciśnienie i puls 50 razy dziennie, bałem się wyjść z domu ( nadal się boje ale już jest lepiej) sprawdzałem puls w miejscach publicznych ręką na szyi i nadgarstku, nic kompletnie nic mnie nie cieszy, i tak ... to nerwica... mam 29 lat, przeszedłem trochę, napadli mnie w lokalu z automatami, rozstanie z dziewczyną .. i wiesz 2 lata wszystko w sobie tłumiłem, zawsze byłem taki impulsywny i nerwowy, teraz mi wyszło, dziś idę do lekarza od takich spraw i mam nadzieje że mi pomoże... ty fizycznie też jesteś zdrowa, choć masz ochotę przebadać się u różnych lekarzy, wyszukujesz u siebie choroby...jeszcze przed 2 miesiącami śmiałem się z ludzi chodzących do psychologa czy psychiatry, ale dziś sam tej pomocy potrzebuje i nie widzę innego wyjścia, Wszystko będzie dobrze tylko zapisz się do psychologa/psychiatry bo jeśli tego nie zrobisz to twoje problemy zapewne zaczną się pogłębiać i przestaniesz normalnie funkcjonować. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Klaudio, nie jestem lekarzem więc to co napiszę traktuj raczej jako dobrą radę niż zalecenie lekarskie. Jakiś czas temu sam zmagałem się z podobnymi problemami. Najważniejsze jest żebyś "złapała poziom" czyli spróbowała zrozumieć że tak naprawdę JESTEŚ ZDROWA, twój problem polega tylko na rozchwianiu psychiki. Psychika powoduje że odczuwasz różne dolegliwości bólowe, lękowe które cię oszałamiają ale one nie mają podstaw, jesli w twoim życiu nie wydarzyło się nic naprawdę złego to w zasadzie nie ma podstaw do lęków. Ale jeśli te lęki posiadasz to staw im czoło, nie możesz BAĆ SIĘ LĘKÓW czyli obawiać się że zaraz one się pojawią- na pewno wiesz o czym mówię ;-) - zrozum że wszystko jest ok, jeśli lęk nie ma podstaw do zaistnienia to nie bój się że zaistnieje. To tak jak z teorią że zło istnieje tylko wtedy gdy o nim myślimy. Wizyta u psychologa jest poytzrbna ale wiedz że najbardziej sama sobie możesz pomóc ucząc się niedopuszczać do siebiew lęków. Patrz na świat pozytywnie, delektuj się chwilami radości i przebłyskami spokoju, rób wszystko żeby trwały jak najdłużej. Dam ci przykład- idziesz ulicą i wydaje ci się że zaraz zemdlejesz, ALE PRZECIEŻ TO SIĘ NIE DZIEJE!!! ZAUWAŻ ŻE NIE ZEMDLAŁAŚ, ŻE DAŁAŚ RADĘ!!!! ŻE TO BYŁ TYLKO LĘK!!!! BEZPODSTAWNY JE***NY LĘK!!!! A TY GO POKONAŁAŚ BO NIE ZEMDLAŁAŚ!!!!! WIĘC WYGRAŁAŚ, WIĘC POTRAFISZ - I NA TYM SIĘ SKUP A NIE NA WYMYŚLANIU CO SIĘ JESZCZE MOŻE STAĆ ZŁEGO!!! Wierzę że ci ten post trochę pomoże. Nie trać czasu na rozliczanie i rozmuyślanie co to ci dolega tylko zauważaj FAKT że JEDNAK NIC SIĘ NIE DZIEJE!!! że twoje obawy były bezpodstawne. To nie są kity, wymysły, przecież mimo że bałąś się że zemdlejesz jednak nie zemdlałaś!!!!! To tylko przykład ale stosuj go do reszty obaw, ciesz się z tego że mimo wcześniejszej obawy NIC SIĘ NIE STAŁO więc - NIE BYŁO POWODU DO OBAWY KTÓRĄ WCZEŚNIEJ MIAŁAŚ I KTÓRA CIĘ BOLAŁA. Zastanów się też co jest powodem obaw i zmierz się z tym, nie uciekaj od tego, poproś kogoś o to żeby przy tobie był i zmierz się z tym. Jeśli obawiasz się o swoje zdrowie czy życie idź do kościoła, pomódl się, nawet jeśli nie wierzysz. Wypowiedz swoje lęki obawy, wyrzuć to z siebie. Strach o zycie łagodzi wiara że śmierć nie jest końcem, że masz Anioła Stróża który przy tobie jest i nad tobą czuwa. Spróbuj go poczuć obok siebie, nie jesteś sama! Takie lęki ma wiele osób ale pamiętaj że TAK NIE MUSI BYĆ, MOŻESZ Z TEGO WYJŚĆ I ŻE JESTEŚ W O TYLE LEPSZEJ SYTUACJI ŻE TAK NAPRAWDĘ NIE MASZ POWODU DO TYCH LĘKÓW. Sama je potęgujesz nie stawiając im czoła. Walcz, miej siłę, jesteś młoda , zdrowa całe życie przed tobą, to jest TWOJE ŻYCIE, TWOJA SIŁA I TO TY DASZ RADĘ TEMU S***U LĘKOWI !!!!!!!!!! WIERZĘ W CIEBIE I PAMIĘTAJ - NIE MUSI TAK BYĆ, TYLKO TROCHĘ SIĘ POSTARAJ, BO CO MASZ DO STRACENIA!!!

Odnośnik do komentarza
Gość Kornel1221

Cześć,
Miałem identyczne objawy jak Ty. Latałem po lekarzach, morfologie, ekg, tarczyce - wszystko w normie, aż stwierdzono nerwice. Czesto wmawialem sobie choroby i wiem, ze bez specjalisty sie nie obejdzie. Sama sobie nie poradzisz, a moze byc coraz gorzej. Wdrazysz leczenie farmaceutyczne, bedziesz postepowala zgodnie z zaleceniami lekarza, a na pewno zobaczysz poprawe.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...