Skocz do zawartości
Forum

Depresja czy zwykłe lenistwo?


Gość Thobold

Rekomendowane odpowiedzi

Opiszę sprawę mojego brata krótko, żeby nie przynudzać. 1. Ma 18 lat. Jest osobą wrażliwą i inteligentną. Niestety, także leniwą i nieprzystosowaną do życia. 2. 5 lat temu zmarł jego ojciec, bliska mu osoba. 3. Przez te 5 lat nikt się nim nie zajmował. Dostawał jeść i miał gdzie spać, niewiele więcej. 4. Od tych 5 lat ma problemy z nauką. Wyrzucili go z dwóch szkół, bo w ogóle nie pojawiał się na lekcjach, 5. Nie chce iść do pracy ani do szkoły. Nie robi nic. Leży całymi dniami w łóżku. Nie sposób go wyciągnąć, nawet siłą (wtedy płacze albo udaje, że płacze). 6. Powtarza, że nic nie obchodzą go inni ludzie i świat. Nie wierzy, że jest w stanie ukończyć jakąkolwiek szkołę czy pracować. Tak przynajmniej powtarza. 7. Gdy się z nim rozmawia, milczy. Gdy się na niego krzyczy, zamyka oczy i zwija w kłębek. Gdy się go gdzieś wysyła (np. na rozmowę kawalifikacyjną, do psychologa, do szkoły) - nie dociera tam, szwenda się po mieście. 8. Dzisiaj cały wieczór głośno powtarzał: "Chcę umrzeć.". Tak, żebyśmy usłyszeli w drugim pokoju. 9. Jego utrzymanie kosztuje, a jego postawa skutecznie demotywuje do jakichkolwiek działań jego rodzinę (w tym mnie). Czy on udaje? Cała rodzina ma wrażenie, że brat jest po prostu leniwy i specjalnie udaje "depresję", żeby móc nic nie robić całymi dniami, dostać jeść, nie pracować, mieć spokój. Nie poszedł nawet do psychologa Mamy ochotę po prostu zostawić go samego, aż zmądzrzeje. Nie wierzę w żadną "depresję". Myślę, że po prostu jest leniwy i próbuje, jak długo wytrzymamy. To trwa już pół roku, w sposób jaki opisałem. Jak sprawdzić, czy on udaje?

Odnośnik do komentarza
Gość renata6k

Idź z nim do psychologa i wtedy się nie wywinie. A specjalista już oceni jaki jest jego stan. Trochę to wygląda jakby udawał, ale z drugiej strony co by z tego miał. Może i teraz spokój i wszystko podstawione pod nos, ale przecież tak nie można wiecznie. Musicie mu uświadomić, że chodzi o jego przyszłość i wiecznie mu pomagać nie zamierzacie.

Odnośnik do komentarza

Ciężko jest jednoznacznie powiedziec na ile faktycznie cierpi na depresję a na ile udaje. To co opisujesz faktycznie może wskazywać na depresję i nie mozna tego lekceważyć. Najlepszym rozwiązaniem będzie rozmowa z psychologiem. Dobrze by było, gdy brat poszedł do psychologa a po wizycie zapytac psychologa wprost na ile brat jest chory na ile udaje i chce się wykręcić od obowiązków. Rozumiem, że jesteście podenerwowani sytuacją, bo tak jak piszesz - utrzymujecie kogoś bez żadnych sygnałów na poprawę. Dlatego rozmowa z psychologiem moim zdaniem jest konieczna i tylko na podstawie opinii specjalisty będzie wiadomo co robić dalej, czy terapia czy może szczera rozmowa, że brat musi się zmotywować. Depresja jest poważną choroba, która utrudnia codzienne funkcjonowanie. Kwestia tylko tego na ile brat jest chory a na ile wykorzystuje sytuacje, tak więc pierwsza sprawa - wizyta brata u psychologa i na podstawie diagnozy będzie można działać dalej. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Ciężko stwierdzić czy udaje, czy faktycznie ma depresję. Polecam tak jak wyżej udać się do psychologa. Można mu powiedzieć, że jak nadal chce z Wami mieszkać to musi się udać do psychologa, bo inaczej musi sobie poszukać innego lokum. Darmozjada nie będziecie utrzymywać. Nawet tak z grubej rury wystrzelić. To może pójdzie Wam udowodnić do psychologa, że nie jest tym pieprzonym darmozjadem.

Odnośnik do komentarza

Thobold, diagnozę może postawić tylko i wyłącznie lekarz psychiatra, a nie psycholog. Jeśli lekarz będzie miał wątpliwości, czy brat symuluje/udaje chorobę, czy rzeczywiście jest chory, zaleci najprawdopodobniej dodatkową konsultację u psychologa - być może konieczne będą testy. Drogą internetową nie da się stwierdzić, czy brat faktycznie udaje, żeby uniknąć obowiązków (szkoły, pracy), czy depresja skutecznie odebrała mu jakąkolwiek motywację do działania. Pięć miesięcy to dość długo, żeby wiarygodnie udawać depresję. Niewykluczone zatem, że chłopak się złamał po śmierci ojca i cierpi teraz na zaburzenia depresyjne. Do lekarza psychiatry nie trzeba mieć skierowania. Niech brat umówi się na wizytę albo najlepiej sami go umówcie i niech ktoś z nim razem pójdzie do specjalisty, żeby brat nie mógł się wymigać. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Ja bym radziła zamówić prywatną wizytę psychiatry- do domu. Będzie szybciej i brat się nie wywinie.
Jeśli on leży i nic nie robi, to ja bym stawiła na jakieś zaburzenia. Normalny człowiek by tak nie wytrzymał .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...