Dlaczego tak jest?

[Gość Masakra600]

Dlaczego teraz tak jest na świecie, że wszędzie aż kipi od seksu, wszędzie dupy, cycki, jeny jak mnie to denerwuje! I to nie jest tak, że ja mam jakieś kompleksy, bo uważam siebie za atrakcyjna, jednak wkurza mnie fakt, że mój facet idąc do pracy całe 8 godzin patrzy się tam na gołe baby, bo oczywiście w całym warsztacie mają porozwieszane pełno plakatów z takimi właśnie wizerunkami kobiet. Jakby tego było mało to po powrocie do domu włączy tv a tam dupa, włączy komputer - cycki, dupa i o wiele więcej, no ludzie kochani! Jak się facet napatrzy tych sztucznych lasek, to jak mu się ma później podobać prawdziwa kobieta? Masakra...

[Gość Masakra600]

W ogóle dlaczego faceci tacy są, że przy swojej kobiecie są grzeczni, kochani i w ogóle super, jestem tą jedyną, a jak tylko spotka się z kolegami to zaraz "oo ta jest dobra, tą bym brał, gdybym nie miał dziewczyny to co ja bym z tą robił", oczywiście kobiety teoretycznie nie wiedzą, że ich mężczyźni się tak zachowują, jednak w rzeczywistości tak właśnie jest. Niedawno podrzucał mnie kolega mojego chłopaka, który też jest w związku, i przec całą drogę gadał z kolegą siedzącym obok o "dobrych dupach" ;/ Byłam zażenowana. Próbowałam sobie wmówić, że mój chłopak na pewno tak nie robi, ale po co się okłamywać, skoro jego kolega rozmawia w ten sposób z innym kolegą, to z moim facetem raczej też prawda? A mi jest przykro, bardzo przykro ;/ Chyba mam w głowie nierealny obraz faceta zapatrzonego w JEDNĄ kobietę, a takowy raczej nie istnieje...

[ka-wa]

Nierealny ,w tym masz rację...,faceci to wzrokowcy i niech sobie patrzą na inne d***,
lubią o tym rozmawiać ,ich sprawa...,

a dlaczego tak jest ,to nie oczekuj odpowiedzi ,bo takowej nie ma.

[mgr Kamila Krocz]

Owszem, wokół wiele nagości i seksu, bo seks dobrze się sprzedaje. A mężczyźni to wzrokowcy i lubią sobie popatrzeć. Póki tylko patrzą i gadają, to pół biedy... ;)

[samotna9]

W końcu po wielu próbach zalogowana, drodzy techniczni, poprawcie to....

Co do tematu - to okropne, jak przedmiotowo traktuje kobiety zachodnia kultura...

[ka-wa]

No nie wiem czy to zachodnia kultura...,a weź pod uwagę haremy czy to co działo się za Nerona...,
jak były traktowane kobiety...,
a Ty chcesz ,żeby facet patrzył tylko na swoją kobietę...,nierealne.

[Gość facet_z_krwi_i_kości]

Pewnie że nie realne, bo takie jest odwieczne prawo natury. I nie zwalajcie winy na nas, bo same nas do tego przyzwyczajacie. Prowokujecie na każdym kroku. Jesteście wymalowane, krótszych kiecek niż w tym sezonie to chyba nigdy nie widziałem i wyzywająco się zachowujecie. Nie mówię że wszystkie takie jesteście, ale te porządne niech podziękują swoim zdzirowatym koleżankom że przed każdym facetem kręcą dupami i jara je to że facet sie na nie gapi i w myślach przelatuje. Zachowujecie się jak zwierzyna łowna to jesteście tak traktowane - wszystko w temacie.

[Gość hghhf]

Czy to aby nie zaburzenia nerwicowe? Od takiego gadania jeszcze nic się nikomu nie stało. Jeśli mężczyzna kocha swoją kobietę, to może mu stanąć na sam widok innych kobiet, ale od tego do zdrady nawet w myślach jest daleka droga. Jeśli go zaspokajasz to nie masz się o co martwić. Jeśli nie to wszystko już zależy od jakości Waszego związku i zasad faceta.

[Gość Masakra600]

~hghhf

Jeśli mężczyzna kocha swoją kobietę, to może mu stanąć na sam widok innych kobiet, ale od tego do zdrady nawet w myślach jest daleka droga.

No to nie wiem co to za miłość, bo mi się jakoś nie robi mokro w majtkach na widok umięśnionego przystojniaka bez koszulki, i nie podążam za takimi wzrokiem, w przeciwieństwie do faceta, który jak zobaczy dziewczynę w mini, to kark by mógł sobie skręcić, byle by nie spuścić jej z wzroku, i to wg Ciebie nie jest zdrada w myślach? Bo na pewno nie myśli wtedy o mnie ;)

[ka-wa]

~facet_z_krwi_i_kości

Zachowujecie się jak zwierzyna łowna to jesteście tak traktowane - wszystko w temacie.

Bo takie są prawa natury:D
Jak kobieta by była cała zakryta ,to też wam wyobraźnia działa...,
tacy jesteśmy i nie ma co szukać drugiego dna,czy się to komuś podoba czy nie.