Skocz do zawartości
Forum

problem z odczuwaniem i ucieczka w seks


Rekomendowane odpowiedzi

Mam głupi a zarazem ciężki problem. Gdy odczuwam zagrożenie psychiczne i rozluźnienie emocjonalne w związku (pomimo, że uczucia są cały czas takie same) od razu powoduje to, że szukam mężczyzn wyłącznie na seks.
Problem jest w tym, że wcale nie sprawia mi to radości tylko czuje się potem gorzej a do tego zdradzam mężczyznę którego kocham.
To jest silniejsze ode mnie, nie umiem nad tym zapanować. Gdy przychodzi to znowu to spędzam całe dnie na szukaniu i spotykaniu się z obcymi, czasami za pieniądze. Tylko, że ja nie potrzebuje tych pieniędzy, wydaje mi się że potrzebuje czuć to poniżenie.
W skrajnych momentach szukam pracy w agencjach ale na szczęście nie posunęłam się do tego. Ale boje się, czuje że to będzie silniejsze ode mnie.
Trwa to wszystko już wiele lat, bowiem pierwszy raz taką sytuację miałam w wieku 15 lat a teraz mam 24.
Wstydzę się usiąść i powiedzieć o tym psychologowi, wiele razy poszłam ale i tak nie zdobyłam się na odwagę a problem jest dla mnie naprawdę poważny. Potrafię wiele rzeczy poświęcić, żeby mieć czas tylko na to.
Czy może być spowodowane to tym, że mieszkałam z ojcem alkoholikiem a potem kilka lat tułałam się po ośrodkach?
Nie wiem już co robić, chciałabym być normalna, a odczucia te nie są wyłączni psychiczne bo i moja fizyczność natychmiastowo reaguje pobudzeniem.
Wiem tylko, że nie mam tyle odwagi żeby usiąść i opowiedzieć od zera o tym obcej osobie.

Odnośnik do komentarza
Gość malinowsi

Bardzo ci współczuję. Zastanawiam się czy bierzesz tabletki antykoncepcyjne? Wiem, że one obniżają libido. Może wtedy będziesz w stanie choć trochę zapanować nad sobą? Poza tym kiedy czujesz się zagrożona psychicznie - czy informujesz o tym osoby bliskie? Opisujesz im swoje odczucia? Kiedy nudzisz się - rozmawiasz o tym? Mówisz bliskim czego byś od nich oczekiwała? Jak mogli by ci pomóc? Pragnienia seksualne są wypełniaczem dziury w twojej duszy - ale ona nie tego potrzebuje. Ona potrzebuje prawdziwych, szczerych - pewnie nie znanych ci dotąd - emocji, uczuć. To nie seksu szukasz tylko odpowiednich relacji z ludźmi. Przyjemność, która daje rozładowanie stresu, znajdziesz w prawdziwie otwartych rozmowach o sobie z innymi. I nie koniecznie musisz zaczynać te rozmowy od swojej tajemnicy. Daj się poznawać po woli. Powoli odkrywaj przed wybranymi sobie osobami swoje emocje, uczucia, potrzeby, pragnienia. Jeśli poczujesz się zraniona - mów o tym! Jeśli będziesz raniona zbyt często przez ta samą osobę - unikaj jej! Masz do tego prawo. Dbaj o to by czuć się dobrze, by dobierać sobie towarzystwo, które cię szanuje, które liczy się z twoimi lękami, problemami, emocjami, które okaże ci współczucie, empatię, zrozumienie. Jeśli znajdziesz sobie wsparcie u innych, wtedy będzie ci łatwiej zaufać i zwierzyć się komuś ze swojej tajemnicy.

Odnośnik do komentarza

biorę tabletki antykoncepcyjne ale nic nie zmieniły. Mój narzeczony wie że mam taki problem ale za bardzo nie rozumie i uważa że wystarczy powiedzieć dość i sprawa załatwiona. Bardzo dużo rozmawiam z nim o swoich odczuciach ale muszę zaznaczyć że on naprawdę daje mi dużo miłości a moje odczucia są mocno przesadzone. Wystarczy że powie np że się dzisiaj nie zobaczymy a we mnie wywołuje to takie emocje jak co najmniej rozstanie. Wiem, że to głupie i nieracjonalne.

Odnośnik do komentarza
Gość malinowsi

W takim razie proponuję byś poszła jeszcze raz na terapię indywidualną do "obcego" pterapeuty, najlepiej kobiety i zdobyła się na wyznanie prawdy. Jestem pewna ,że przyjmie to ze spokojem i nie będzie robić ci wyrzutów.

Odnośnik do komentarza

DziewczynaUlicy, jaką decyzję podjęłaś? Pozwól sobie pomóc. Zdaję sobie sprawę, że trudno powiedzieć bezpośrednio o tak wstydliwym problemie, ale psycholog/terapeuta nie będzie Cię oceniać. On jest od tego, by Ci pomóc. Uciekając w seks z obcymi mężczyznami, ranisz siebie najbardziej. Nie wiem, czy w ramionach obcych mężczyzn poszukujesz miłości, bliskości, czy jest to rodzaj kary dla siebie? W każdym razie potrzebujesz pomocy terapeuty-seksuologa. Pozdrawiam i zachęcam do wizyty u specjalisty!

Odnośnik do komentarza

Tyle lat chodzę do różnych lekarzy i nie podjęłam tego tematu, to się nie zmieni. Nie umiem. Nie szukam w tym miłości, jedynie takie poniżenie powoduje we mnie poczucie spokoju i chyba bezpieczeństwa. Trudno wyjaśnić mi co czuje i po co to wszystko.
I tak za późno, jutro idę pierwszy raz do domu publicznego... To już koniec dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Też uważam, że to nie powód do wstydu.
Różni ludzie w różny sposób rozładowują napięcie- samookaleczają się, piją, ćpają, obżerają się, obgryzaja paznokcie, włosy.......więc to żadna nowość dla fachowca. To tak jakbyś się wstydziła powiedzieć lekarzowi, że masz biegunkę.

Odnośnik do komentarza

Ja mam dokładnie taki sam problem ....wszystko co tu powiedziałas przeżyłam i dalej przeżywam na własnej skórze...wszystkie zachowania mam jak Ty i żałuję ich....Ale to silniejsze i ja to wiem.....mąż wysłał mnie na terapię bo już nie mógł zrozumieć tego dlaczego mimo jego ogromnej milosci mi wciaz malo wciaz pptrzebuje go wiecej szczegolnie w postaci dotyku....to mi daje poczucie bezpieczeństwa. ...zanim go poznalam robilam wiele zlych rzeczy ....to wszystko to zaburzenie osobowości ....odwazylam się iść na terapię po tym jak chciałam popełnić samobójstwo i mąż chciał mnie zostawić bo tak strasznie go raniłam.....chodzę od 5 miesięcy na oddział dzienny psychiatryczny i odbywam tam terapię grupową psychoterapię....I powiem ci ze to pomaga....jeszcze za szybko na zmiany Ale grupa i terapeuci pozwalają zrozumieć co się dzieje z nami i jak uzależnione jest nasze dysfunkcjonowanie ....ja się nie zmieniłam jeszcze Ale mam nadzieję ze już nie długo....jednak małe kroczki które stawiam dają efekty....mój ukochany mężczyzna znów mnie kocha ....A on też jest tym przypadkowym. .. życzę siły w zdrowieniu
mam nadzieję ze podejmiesz właściwą decyzję i oddasz się terapii....to lekarstwo dla naszej cierpiącej na pustkę i samotność duszy....ztob to dla siebie i ludzi których kochasz....kochaj jednak przede wsZystkim siebie ....

Odnośnik do komentarza

Do autorki-ale domyślasz się , jacy mężczyźni przychodzą do domu publicznego. nie każdy jest czysty, przystojny i ładnie pachnie.... Co innego gdy sama sobie wybierasz mężczyzn na ulicy, a co innego dom publiczny.jesli juz masz to robić, to chyba lepiej abyś wybierała sama- napewno wybierzesz tego ktory ci sie spodoba i choć będziesz czerpać z tego satysfakcję. A tam będą Ci podrzucać kogo popadnie i prędzej czy później zrazisz się do sexu i kontaktów z mężczyznami.

Odnośnik do komentarza

To szpital psychiatryczny oddział dzienny (pn do pt 8:00-13) ze specjalną grupą do spraw zaburzeń osobowości czyli tego na co ja i Ty cierpimy . Na grupie są osoby o podobnych dysfunkcjach....I zawsze dwóch terapeutów ....dodatkowo jest jest też konsultacja z psychiatra....W razie potrzeby farmakologia Ale bez przymusu oraz jeśli jest potrzeba również terapia indywidualna.....lepsza jednak i sama polecam jest terapia grupowa ....pozostałe zajęcia uczą cierpliwości oraz uczenia się życia w społeczeństwie jakie na oddziale tworzy minispolecznosc oraz nabierania I uczenie się pewności siebie .....Ale trzeba chcieć się leczyć to sprawa najważniejsza.....zależy jak bardzo ci zależy i jak bardzo jesteś zmotywowana żeby z tego wyjść... bo "my " mimo że cierpimy to lubimy to co nas zabija....

Odnośnik do komentarza

Każdy terapia zajmuje 3 miesiące ....Polecam 2 terapię grupowe pod rząd to jest 6 miesięcy, a po tym przejść na terapię indywidualną ....terapia grupowa jest bardzo dobrym wstępem do dobrego rozpoznania ciebie przez terapeutów i zagłębienia się ....A potem po pół roku tej bardzo intensywnej terapii wejść w indywidualną, w której już z zaufaniem do psychoterapeuty będzie ci znacznie łatwiej się otworzyć i zaczynać małymi krokami od nowa .....uprzedzam ze nie jest to łatwa sprawa ta terapia grupowa....Ale jest to najlepsze co może dac ci siłę i wsparcie .....po prostu daj sobie szansę i bądź cierpliwa .....nie uciekaj z grupy po kilku spotkaniach ...sensem jest każde jedno spotkanie i każde jedne zajęcia bo wiele osób myśli ze to co terapia oferuje to głupoty.....to błąd każde jedne zajęcia są ważne i mają swoje znaczenie

Odnośnik do komentarza

Ja chodzę do szpitala w Krakowie ....zależy skąd jesteś....trzeba iść do internisty i poprosić o skierowanie do psychiatry tłumacząc ze masz problemy z nadmiernym popedem seksualnym i sobie nie radzisz....szukasz szpitala w swojej miejscowości i umawiasz się na spotkanie.. .wyznaczają ci termin.....na rozmowie psychiatra po wstępnej rozmowie zdecyduje czy nadajesz się na grupę czy nie ....ja na zamknięty się nie zgodzilam choć kto wie co będzie dalej ze mną....

Odnośnik do komentarza

Problem zawsze w tych terapiach dla mnie był w tym , ze ludzie mówili o problemach w pracy, w związkach i zaraz było dodawane że nie rozumieją takich osób jak ja, co od razu powodowało moje wycofanie. Czułam ze to nie dla mnie. Ja jestem z Warszawy i znam szpital na Sobieskiego ale kiedyś tam byłam i w sumie to odesłali mnie z kwitkiem

Odnośnik do komentarza

Oj przestań z tym zabijaniem się....trzeba pomyśleć co zrobić i zacząć działać. powinnaś wybrać się koniecznie na terapię. teraz wydaje ci się, że to problem zbyt wstydliwy....oj żebyś wiedziała, jakie ludzie mają problemy....Mam w rodzinie terapeutkę, u której leczą się osoby , które chorowały na zoofilie, pedofili. To, że pragniesz kontaktów z obcymi mężczyznami nie oznacza od razu, że masz się zabijać...bez przesady...to nie koniec świata.Głowa do góry-idź na terapię.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...