Skocz do zawartości
Forum

Gdzie tkwi problem - jak sobie poradzić?


Gość Milikkkk

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Milikkkk

Jestem ok 30 letnim facetem. 2 lata spędziłem w domu dziecka, potem byłem adoptowany. Adopcyjni rodzice dają mi pieniądze ale nie czuje wsparcia, ciągle wymagania, tylko ganią a nie chwalą bo twierdzą, że o dobrym się nie mówi. Mało rozmawiamy. Zyjemy obok siebie. Byłem też molestowany w dzieciństwie. Mimo skończenia dwóch kierunków studiów ze świetnym wynikiem mam problem z pracą, nigdzie nie potrafię się utzrymać. Albo trafiam na nieuczciwe firmy albo jestem tak zmęczony po pracy, że się zwalniałem - taki przypadek był 2 razy. Ciągle szukam siebie. Rodzice zawsze mówili, że dom dziecka nie miał znaczenia i że moje próby samobójcze w wieku 15 lat to tylko idiotyzm nastolatka. Czy dom dziecka i molestowanie mogły mieć na to wpływ? Czy to, że rodzice dają pieniądze wystarczy? Nigdy się ze mną nie bawili, nie mówili, że kochają bo "to przecież oczywiste", zawsze szukali błedów we mnie, nie stawali za mną murem, zawsze poniekąd słyszałem, że moja wina, że powinienem się inaczej zachowywać - w różnych sytuacjach. Wszyscy są super tylko ja mam problemy - tak mówli. Ciągle słyszę tylko nakazy, co i jak mam robić. Jak sobie z tym wszystkim poradzić? Z rodzicami, z próbami samobójczymi z dzieciństwa, z molestowaniem, z problemami z pracą? Mam podobno potencjał, to mówią mi profesorowie, ludzie, którzy mnie znają i cenią a jakoś stoję jak koń w piachu. Chcę pracować, marzę o stabilizacji ale boję się, że fizycznie nie dam rady - czy to stres czy co? Proszę o drogowskaz i przepraszam za dość chaotyczne nakreślenie problemów.

Odnośnik do komentarza

Mam to samo, nawet wiek identyczny, poza domem dziecka i molestowaniem, plus większe znęcanie się rodziców nade mną łącznie z biciem. Ale efekt identyczny jak u ciebie, wiedza, talent, wszyscy chwalą, rodzice gnoją i byłam w rozpaczy. Pomogła mi jedna rzecz, zakochałam się i to nie w byle kim ale w normalnym, dobrym, szanującym i akceptującym człowieku. Przeczytałam książkę "toksyczni rodzice", to też pomogło. Kochaj siebie i poszukaj kogoś kto będzie cię kochał. Zapomnij o tym że rodzice kiedykolwiek cię docenią, ja też na to czekałam, to bzdura, nie zrobią tego, nigdy, musisz to zaakceptować. Bierz co dają, bierz kasę, a miłość i szacunek daj sobie sam plus poszukaj kogoś w kim się zakochasz i kto będzie kochał ciebie. Oni się nie zmienią, ty ich nie zmienisz.

Odnośnik do komentarza

Ciągle oczekujesz pochwały, akceptacji i boli cię, że tego nie masz.
Jeśli z takim nastawieniem wejdziesz w jakiś związek, to będziesz przegrany.
Pokochaj siebie, naucz się siebie akceptować, być z siebie dumnym.
Zacznij też dostrzegać plusy, nie tylko minusy.
Wychowali cię, wykształcili, dali ci utrzymanie i nadal ci pomagają.
Jesteś już dorosły, a nadal masz u nich wsparcie, choć tego nie doceniasz.
To jest bardzo dużo!
Czy choć raz im podziękowałeś za to?
Czy ty okazujesz im miłość i przywiązanie? Wiem, kochasz ich, ale czy to okazujesz?
Oni też cię kochają, ale nie potrafią tego okazać w sposób, którego oczekujesz.
Teraz jesteś dorosły i to ty kształtujesz swoje życie, więc weź za nie odpowiedzialność.

W pracy jesteś zbyt zmęczony?- to zacznij ćwiczyć, wzmocnij swą kondycję a zobaczysz, jak wiele spraw będzie o wiele łatwiejszych.
Pokochaj siebie, naucz się chwalić siebie.
Jak czujesz się przegranym, to przekazujesz to ludziom i oni cię tak oceniają.
Jak uwierzysz w siebie, to i inni to dostrzegą i uwierzą w ciebie.
Tak to działa, tak działa ten świat.
Twoje życie jest w twoich rękach, nie zwalaj wszystkiego na trudne dzieciństwo.

Odnośnik do komentarza

Milikkkk, podejrzewam, że na Twój aktualny stan ma wpływ przeszłość - dom dziecka, molestowanie, a także "chłodny" dom rodzinny, tzw. twardy wychów. Pieniądze, wikt i opierunek to nie wszystko. Nic dziwnego, że masz zaniżoną samoocenę, kiedy rodzice nigdy Cię nie chwalili, a jedynie wytykali błędy. Co możesz zrobić? Popracować nad samooceną, skorzystać ze wsparcia terapeuty, wzmocnić się psychicznie i postarać się udowodnić przede wszystkim sobie, że potrafisz, umiesz, że jesteś wartościowym człowiekiem. Uwierz w to, bo to prawda. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...