Skocz do zawartości
Forum

brak szacunku ze strony męża


Gość Anette07

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anette07

Witam
Mama 3 dzieci 8 lat i bliznieta 1,5 roku.
Nie potrafię juz rozmawiać z mężem do zwsze prowadzi to do kłótni. Nic nie mogę powiedzięc na nić zwrócić uwagi że mi się nie podoba jak cały weekend pije skrzynkami piwo.
Mieszkamy obecnie u mich rodziców a mamy działke na której całymi dniami tam przesiaduje.
Ja cały tydzień jestem sama bo jest w delegaci.
używa do mnie wólgarnych słów.Ja już nie mogę psychicznie tego wszystkiego wytrzymac stos obowiązów dzieći nie zbyt grzeczne a na dodatego mój mąż mówi ze jestem leń darmozjad i wszyscy to widzą.
madmienię ze dodatkowo pracuję w domu do mój mąz nie daje mi żadnych pieniędzy na utrzymanie rodziny.
Prosze o rade to tak po krótce.

Odnośnik do komentarza

Anette07, czy nie ma możliwości, by półtoraroczne bliźnięta zostały pod opieką Twoich rodziców, a Ty wówczas mogłabyś podjąć pracę? Uniezależniłabyś się finansowo od męża, miała własne pieniądze, a poza tym może Twój mąż doceniłby w końcu, ile robisz w domu, kiedy przyszłoby mu też samemu wypełniać obowiązki domowe typu pranie, gotowanie, prasowanie itp. Nie wiem, jak wygląda dokładnie Wasze małżeństwo, bo znam tylko Twoją relację. Jestem ciekawa, co powiedziałby mąż. Jeśli nie potraficie ze sobą wspólnie rozmawiać i ustalić konsensusu, pomyślcie o terapii małżeńskiej. Może pod okiem specjalisty łatwiej byłoby Wam wypracować wspólne rozwiązania problemów. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Czytając to wszystko nasuwa się pytanie: "Po co w ogóle z nim jesteś?". Bo wsparcie od niego dla Ciebie jest zerowe, nawet finansowe,nie mówiąc już o szacunku, traktuje Cię jak darmową służącą, i na dodatek jeździ po Tobie, jakby on był tutaj tym skrzywdzonym.
Albo facet się natychmiast opamięta i zmieni jak należy, w kochającego, troskliwego, obowiązkowego, uczynnego, odpowiedzialnego męża i ojca(o 180 stopni-może być trudne, ale jak mu naprawdę jeszcze zależy, to zrobi to), albo to zakończ. Bez względu na to, na ile to co się dzieje teraz wynika z jego podejścia, a na ile z alkoholu. Bo przeciągać dalej coś takiego nie ma sensu, będziesz się wyniszczać coraz bardziej. Już teraz jesteś na skraju wytrzymałości psychicznej-w tej sytuacji to zrozumiałe dla każdego posiadającego jakąś empatię. I pewnie dzieci też sprawiają problemy właśnie przez toksyczność całej tej sytuacji.
Więc jeśli chodzi o psychologa, przede wszystkim Tobie by się przydał, pomoże Ci jakoś dojść do siebie, nauczyć się asertywności, i w ogóle pokochać siebie.
Niezależność finansową też rzecz jasna przydałoby się uzyskać.

Odnośnik do komentarza
Gość Milłanla

Wiesz to nie jest tak,że kobieta musi pracować aby mąż ja szanował ? Jeżeli mąż nie szanuje swojej żony , to nie zmieni tego stanu rzeczy nic. Człowiek który stosuje przemoc psychiczną będzie to robił w stosunku do każdej kolejnej kobiety , to tak jak z alkoholizmem. Moim skromnym zdaniem powinnaś się rozwieść i między czasie znaleźć pracę ale dla samej siebie aby się dla siebie i swoich dzieci uniezależnić , ale to nie jest tak że każdy zarabia dużo a psychologowie nie zdają sobie często sprawy ,że za 1270 zł czy 1500 zł kobieta nawet jeżeli pójdzie do pracy to może jej taka kwota nie starczyć na życie niezależne , tym bardziej jak ma małe dzieci które trzeba utrzymać .
Nie jest to takie proste jak by się wydawało, ale pracę możesz potraktować jako pierwszy krok do odzyskania pewności siebie a jeżeli twój mąż będzie dalej stosował przemoc psychiczną wobec Ciebie to ratuj się kobieto i uciekaj od takiego typa gdzie pieprz rośnie ... bo zniszczysz sobie całe swoje życie, a nie zasłużyłaś na to aby ktoś Cię tak traktował. Każdemu człowiekowi nalezy się szacunek czy pracuje czy nie , a to że nie pracujesz nie znaczy to że jesteś nikim . W domu jest czasami więcej pracy jak w biurze wykonując prace biurowe i wklepywanie danych do komputera czy odbieranie telefonów .

Odnośnik do komentarza

Nestety są mężczyźni którzy nie szanują kobiety ich pracy w domu.Dlatego jedynym rozwiązaniem jest pójść do pracy z mojego doświadczenia i obserwacji,pracować nawet za nieduże pieniądze i myśleć o swojej emeryturze.Kobiety robią błąd i mówią :odchowam dzieci dopiero.Nie !idę do pracy nawet jakby miało zostać niewiele z pensji po opłaceniu niani czy żłobka.A mężowi przydzielić obowiązki, jeśli jest w delegacji to sobota i niedziela wolna niech ma zajęcie.Jeśli nie teraz to za kilka lat przyznasz mi rację a czasu nie cofniesz.Obecne czasy to niezależność finansowa kobiety i własna emerytura,bo jaką masz pewnośc że będziesz z mężem do końca życia?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...