Skocz do zawartości
Forum

Czy jest dla mnie jakakolwiek szansa?


Rekomendowane odpowiedzi

Przez fobię społeczną wiele lat praktycznie przesiedziałam w domu. Dopóki chodziłam do szkoly, wszystko było w porządku, bo przynajmniej tam wychodziłam i miałam jakiś kontakt z ludźmi. Ale po liceum wszystko się skończyło. Zaprzepaściłam studia, poszłam do zaocznej szkoły, bo tyle byłam w stanie znieść. Ale i tutaj nie nawiązałam żadnej znajomości - wszystkie kontakty bardzo powierzchowne. Szukam też pracy, ale tam pewnie bedzie tak samo. Nie mam nic wspólnego z moimi rowiesnikami - oni po studiach, ja bez wykształcenia. Oni mają pracę, ja nie. Oni zakladaja rodziny, ja nie. Oni mają znajomych, ja nie. Oni mają jakieś fajne wspomnienia z młodości, ja nie. Opisuję to, bo może znajdzie sie ktos, kto ma podobnie i zechce się wzajemnie wspierać w dążeniu do normalności...

Odnośnik do komentarza

samotna9, czy fobię społeczną zdiagnozowałaś sobie sama, czy to diagnoza od lekarza? Leczyłaś się jakoś? Bierzesz jakieś leki albo korzystałaś z psychoterapii? Samo Ci nie przejdzie. Musisz podjąć wysiłek i pracować nad sobą, np. na psychoterapii. Nie porównuj się do nikogo i nie dołuj się, bo to w niczym Ci nie pomaga. Z góry zakładasz porażkę, a wiesz, że istnieje coś takiego, jak samospełniające się proroctwo? Nie wierzysz, że może być lepiej, więc nie podejmujesz nawet wysiłku, żeby cokolwiek zmienić. Z góry wiesz, że nie znajdziesz pracy. A skąd ta pewność? Jeśli nie korzystasz ze wsparcia psychoterapeuty, uważam, że powinnaś rozważyć opcję uczestnictwa w psychoterapii. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Byłam zdiagnozowana (nerwica lękowa). Brałam na to 2 rodzaje leków, ale co mi po tym, kiedy leki co najwyżej hamują lekko stany lękowe, ale nie zaimplementują w mojej psychice potrzebnych kompetencji społecznych, których nie ukształtowałam w młodości... po prostu nie potrafię sieę komunikować z ludźmi i to nie tylko komunikować się skutecznie ale do tego interesująco, brak mi praktyki i boję się, że już tego nigdy nie nabiorę, bo nie mam gdzie, takie błędne koło :(

Odnośnik do komentarza
Gość 55piotr

Mam 55 lat i od dawna nerwicę lękową. Sama nie dasz rady ,czytanie
porad i ksiażek na pewno jest nieskuteczne . Zacznij od dobrego psychoterapeuty, który leczył podobne zaburzenia . On Ciebie pokieruje i uświadomi istotę choroby do "bólu",, którym może zaskoczyć !!
Jednocześnie , musisz !! sama ciężko
i konsekwętnie nad sobą i ze sobą pracować aż do skutku . Na 100 %

Odnośnik do komentarza
Gość TailsDoll

Witaj!
Miałem podobną sytuację- no- wspomnienia są, ale złe, więc lepiej nie mieć żadnych ;)
Szkoła jak szkoła- zaocznie bo praca, praca- niby ktoś się odezwie, ale to czuć w powietrzu, że jestem obgadywany przez resztę pracowników (zresztą już raz jedną osobę przyłapałem na gorącym uczynku, ale przecież nie będę leciał na skargi, nie te czasy- z idiotyzmu czasem się nie wyrasta), teraz zabieram się do walki o awans na lepsze stanowisko- też będą jaja, ale powiem Ci tak- relacjami w pracy się nie przejmuj, bo do pracy chodzi się zarabiać pieniądze- kij, że czasem to marny ochłap, ale wiadomo o co chodzi.

Znajomych można znaleźć po najprostszej linii oporu czyli przez internet- fora np o Twoich zainteresowaniach, albo prowadzenie swojej strony ;)

Odnośnik do komentarza

fora w dzisiejszych czasach są opustoszałe, przez internet nawiązałam w ciągu roku kontakt z ponad 280 osobami (!) ale jakoś się nie udawało nigdy doprowadzić do spotkania a nieliczne osoby, z którymi naprawdę się dogadywałam (zaledwie 3 osoby na 280 kontaktów!) okazały się z drugiego konca Polski albo z zagranicy. Trudno jest znaleźć koleżankę przez internet, bo większość szuka tu co najwyżej faceta... ostatnio dodałam ogłoszenie, że szukam koleżanki, to odpisali sami faceci. Mam swoją stronę (a właściwie bloga) ale tam tak samo- jeśli ktoś skomentuje, to raczej tylko jako pretekst, by zareklamować własnego bloga, a nie nawiązać jakąś rzeczywistą wymianę myśli. Dlatego przez internet już nie szukam, nie dlatego, że z góry skreślam możliwości i marudzę, bo naprawdę szukałam znajomosci przez neta bardzo wytrwale i poświęciłam na to mnóstwo czasu wyrzuconego w błoto. Już jestem znużona tą formą, nie mówiąc już o tym, że tutaj z wielu względów jest niebezpiecznie poszukiwać znajomości. Niektórzy powiedzą, że w necie jest takie samo ryzyko jak wszędzie, ale nie do końca się z tym zgadzam. Ale to zupełnie inny temat.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...