Skocz do zawartości
Forum

Związek


Gość Fiki458

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie pytanie: jestem ze swoim chłopakiem od trzech lat w związku na odległość. Widujemy się głównie raz w tygodniu. Jest przekochanym, fantastycznym chłopakiem ale od roku zaczęłam mieć wątpliwości czy to na pewno to. Brakuje mi bliskości, czuję jakbym się od Niego oddaliła. Nie czuję tych przyjemnych dreszczy co na początku i brakuje mi tego. Nie mam "parcia" na ślub/zaręczyny i sama nie wiem czy bym tego w ogóle chciała. Zwalam to na odległość, że nie widzimy się codziennie i dlatego może tej bliskości nie ma takiej jakbym chciała. Z drugiej strony zastanawiam się jak byśmy mogli pogodzić w przyszłości nasze różnice: ja chodzę z Rodzicami co niedzielę do kościoła, On już zapowiedział, że tego ze mną robić nie będzie, ja mam podejście "kocham moją Rodzinę" On natomiast, że "nie trzeba lubić swojej Rodziny" i że moje podejście jest nienormalne. Dodatkowo zwraca się do swoich Rodziców po imieniu co dla mnie jest nie do pomyślenia. Ostatnio jak o tym rozmawialiśmy to każde z nas powiedziało, że chce w przyszłości wprowadzić swój model rodziny(takiej w jakiej się wychował). Mam za dużo wątpliwości ale z drugiej strony wiem, że jest wspaniałym człowiekiem, że mnie kocha i chce dla mnie jak najlepiej. Też Go kocham ale sama nie wiem czy tak bardzo jak On mnie i czy to bardziej nie jest już przyzwyczajenie....

Odnośnik do komentarza

Z autopsji i obserwacji mogę powiedzieć, że jeśli podda się w wątpliwość sens bycia w obecnym związku, to jest to pierwszy zwiastun końca, a przede wszystkim odkochania się. Jeśli raz zakiełkuje w Tobie myśl "nie wiem czy to ma sens" to znaczy, że sensu nie ma. Może to brzmieć radykalnie, ale od tego się wszystko zaczyna - najpierw wątpliwość, potem doszukiwanie się coraz to większej liczby wad w partnerze.
Po drugie, różnice w podejściu do niektórych spraw nie przesądzają o niczym. Przecież nie ma niczego nienaturalnego w tym, że dwie osoby nie zgadzają się ze sobą we wszystkim. To brzmi tak, jakbyś nie potrafiła zaakceptować zachowań, które nie pokrywają się z Twoimi.
Fakt, trudno odróżnić miłość od przyzwyczajenia, ale zasada jest chyba prosta - gdyby to była miłość, to byś nawet nie pomyślała o tej drugiej opcji.
Moja odpowiedź może wydawać się sprzeczna, jednakże chciałam odnieść się w miarę możliwości obiektywnie do kilku poruszonych przez Ciebie kwestii.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...